Marki

sobota, 31 marca 2012

Minerały La Rosa, czyli współpraca ze sklepem Futurosa.net

Witam,

dzięki Pani Dorocie z sklepu Futurosa.net, otrzymałam do testów mineralne produkty marki La Rosa.
Przyznaję, że wcześniej nie miałam do czynienia z minerałami, tym bardziej ucieszyłam się na tę współpracę.

Klika słów o marce La Rosa:
"Marka LaRosa to kosmetyki wyjątkowe – stworzone, by upiększać, pielęgnować, dodawać blasku, wydobywać piękno, które, co oczywiste, tkwi w każdej kobiecie. Ich wyjątkowość to połączenie wysokiej jakości i wszechstronności – są w naszej ofercie preparaty, które wykorzystują nowoczesne technologie, ale i takie, które sięgają do źródeł, do natury.

Kosmetyki mineralne LaRosa upiększają i pielęgnują. Są to produkty nowej generacji- nie zawierają środków chemicznych, talku ani syntetycznych komponentów zapachowych. Makijaż wykonany przy użyciu kosmetyków mineralnych jest delikatny i naturalny, ale daje także świetne efekty korygujące i rozświetlające.

LaRosa to także wysokiej jakości monomery i polimery do modelowania i przedłużania paznokci metodą żelową i akrylową, a także profesjonalne preparaty do pielęgnacji dłoni. Ich idealnie dobrany i przetestowany skład chemiczny zapewnia doskonałą kontrolę nad produktem i wysoki komfort pracy.

Depilacja to zabieg cieszący się coraz większą popularnością. Przygotowaliśmy kompletną linię profesjonalnych kosmetyków do depilacji, które pozwalają uzyskać zmysłowo gładką skórę na długo. Woski wyprodukowane są z najwyższej jakości żywicy, wzbogacone minerałami i wyciągami roślinnymi.

Piękno to wypadkowa wielu czynników.

Ważna jest znajomość własnych atutów, ale to kosmetyki pomagają je podkreślić.

Kobieta według marki La Rosa to osoba świadoma siebie, swojego ciała, korzystająca z życia i mająca klasę. Jej atutem jest promienna cera i aksamitnie gładkie ciało. Makijaż powinien być elegancki, naturalny, dopasowany nie tylko do okazji, ale i charakteru. Manicure natomiast- delikatny, najlepiej french.

LaRosa dba o to, aby każda kobieta czuła się wyjątkowa, spełniona, piękna...
"

Jakie było moje zdziwienie, kiedy dziś rano (godzina 8.50 - przypominam, że dziś sobota O.o) przyszła do mnie obiecana paczuszka. Zdziwienie dotyczy pory - "to poczta chodzi w soboty...?", cóż, najwidoczniej tak :) Paczka zawierała tajemnicze, płaskie pudełko, po którego otwarciu moim oczom ukazały się małe słoiczki, tkwiące bezpiecznie we wnętrzu kartonika - zupełnie nic im się nie stało podczas transportu. Był tam też pędzel, który od razu został przeze mnie "obmacany", co by sprawdzić jego miękkość (oj, mięciutki jest bardzo).