sobota, 31 maja 2014

Brzoskwinia i błękit

Witam,

podobnego połączenia już próbowałam, ale nic nie poradzę na to, że szaleję na punkcie tego duetu! Intensywne niebieskości i lekkie brzoskwinie w końcu prezentują się razem bardzo efektownie. A więc górna powieka to mieszanka satynowych brzoskwiń z nutką pięknej oberżyny i z elektryzującą, niebieską kreską, dolna powieka to mieszanka intensywnej niebieskości i cudownie mieniącego się błękitu. Kolejny prosty i wyrazisty makijaż - mam nadzieję, że się Wam spodoba!

piątek, 30 maja 2014

Wiosna powraca

Witam Was,

pora na kolejny, wiosenny bazgrołek! Połączenie zieleni, morskości, fioletów i różu w dymkowej formie z podwójną, zalotną kreską. Użyłam ulubionych cieni i linerów od Makeup Geek oraz zapomnianych, nie wiadomo czemu, ukochanych morskości z Inglota. Żeby nie było tak kolorowo, posklejały mi się rzęsy, okruszyły brwi i nie udały zdjęcia :DD Wracając do makijażu - do kolorowych powiek dobrałam delikatną, jasnoróżową z nutą fioletu pomadkę, która świetnie się skomponowała z fioletowym cieniem Wisteria! Ja się pobawiłam - Wy oglądajcie, może znajdziecie tu inspirację ;)

czwartek, 29 maja 2014

Borówkowy szał z AA - multiwitaminowe masło do ciała i odżywczy krem do rąk

Witam Was,

umilały mi ostatnio czas... tfu! skórę dwa pysznie pachnące produkty AA z serii Sensitive Nature Spa. A pachnące nie czym innym jak borówką. Z samą borówką miałam w życiu różne przygody, przytaczać ich nie będę nie tylko przez wzgląd, że blog mój do lajfstajlowych nie należy, ale także ze względu na dość rażący fakt - jedna z nich wiązała się z zatruciem. Pomijając więc wszelkie przykre wspomnienia, borówka sama w sobie, można powiedzieć, powróciła na moje salony - a co więcej rozgościła się w nich na dobre. Borówki uwielbiam - jeść, pić, wąchać. Nic więc dziwnego, że zestaw pielęgnujący od AA "Borówka - zdrowie i witalność" dla skóry wymagającej wzmocnienia - za zapach (choć nie tylko) polubiłam niemal równie mocno!


W zestawie znalazłam dwa produkty - jeden to masło do ciała, drugi krem do rąk. Tego ostatniego używałam zgodnie z przeznaczeniem, tego pierwszego podwójnie - stosując do skóry na ciele oraz do tej na dłoniach. Jak się spisały? Zapraszam do dalszej lektury!

środa, 28 maja 2014

Niebieskości, turkusy, fiolety... 4 nowe odcienie kredek My Secret Satin Touch Kohl

Witam Was,

niedawno kolekcja kredek My Secret Satin Touch Kohl zyskała cztery nowe, niebiańskie odcienie. Kolory więc takie, jakich właściwie brakowało, idealne dla maniaczek niebieskości i turkusów oraz świetna propozycja wychodząca naprzeciw wiosenno-letnim trendom!

wtorek, 27 maja 2014

Mglisty poranek

Witam Was,

odpoczniemy chwilę od kolorówki na rzecz inspirowania nie Waszych portfeli a wyobraźni! A więc makijaż, tym razem coś niemal monochromatycznego, czyli mnóstwo brudnego, ciemnego błękitu, a do tego odrobina wdzięcznego, mglistego fioletu. Makijaż jest prosty w wykonaniu, wystarczą trzy cztery cienie żeby zmalować coś podobnego - z kreski również można zrezygnować albo zastąpić ją inną. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu!


niedziela, 25 maja 2014

Dusky Rose KOBO

Witam,

ostatnio opowiadałam Wam o pomarańczowym odkryciu, czyli pomadce od KOBO Orange Surprise, dziś o jej pełnej niespodzianek koleżance, którą również wyłowiłam na promocji. Piękna Dusky Rose nr 304 z serii Colour Trends.


piątek, 23 maja 2014

Błyszczyki do ust My Secret Hot Colors

Witajcie,

pamiętacie świetną, neonową paletkę z My Secret z wiosenno-letniej kolekcji Hot Colors? Kolekcja ta zawiera w sobie również lakiery w czterech mocnych kolorach oraz błyszczyki do ust

I o tych pięciu błyszczykach właśnie dziś będzie mowa. Choć paletka cieni była wyjątkowo szalona, lakiery też, choć dość typowe, również uwodzą intensywnością, to mazidła do ust są dość stonowane. 

środa, 21 maja 2014

Wielki błękit i nagroda od Pierre Rene

Witam Was,

z tęsknoty za wielką wodą naszło mnie na głębokie i wibrujące niebieskości! A więc na powiekach odcienie niebieskiego, niebieskiego i... no dobrze, intensywny błękit, fioletowawy (delikatnie) niebieski, granat i turkusy, a do tego, żeby było jeszcze bardziej wakacyjnie nad wielkim błękitem nieco pomarańczowych tonów. Do tego mocna czarna kreska, co by makijaż miał charakterek. Na ustach delikatnie - soczysta brzoskwinia (czy coś w ten deseń). 

Makijaż zmalowałam przy użyciu głównie kosmetyków MIYO, My Secret i Pierre Rene (lista jak zawsze tuż pod makijażem), i rozpoczyna on kolejną turę, następne 3 miesiące z marką Pierre Rene i MIYO, bo jak się okazało, zostałam ponownie ich ambasadorką! Cieszę się bardzo, to dla mnie bardzo miłe wyróżnienie i znak, że komuś jednak podoba się to co robię na blogu ;) Zajęłam po raz drugi trzecie miejsce, które wiąże się nie tylko z przedłużeniem współpracy, ale także z bonem w wysokości 100 złotych na zakupy na PierreRene.pl. Bon już wykorzystałam - po makijażu, pod koniec notki, kilka słów o mojej paczuszce ;)

wtorek, 20 maja 2014

Niebieski akcent

Witajcie,

kolejny makijaż isnpirowany prześwietną, przezabawną i w ogóle mega zdolną dziewczyną - Nikkie! Jak jeszcze nie znacie - tutaj macie odnośnik do jej strony. Niedawno na jej kanale pojawił się dość prosty makijaż, ale bądź co bądź na tyle efektowny, że postanowiłam zmalować go w swojej wersji.

Górna powieka to dość ciepłe połączenie lekkich beży i jasnej brzoskwini, brązowych przyciemniaczy, ozdobiona zwykłą czarną kreską z niebieską końcówką, dolna powieka to wyrazisty i intensywny niebieski akcent (linia wodna również potraktowana jest na niebieskim cieniem - wklepanym na białą kredkę), który robi cały makijaż :D Usta na przekór nudziakowym trendom podkreśliłam ciemnoróżową (czy też fioletową) pomadką, całość więc zyskała na wyrazistości.

Pamiętajcie, aby tak intensywne cienie na dolnej powiece nakładać na uprzednio nałożoną kredkę w podobnym odcieniu ew. białą - wtedy Wasz makijaż dłużej będzie nieskazitelny i nie zblednie zbyt szybko ;)

poniedziałek, 19 maja 2014

O linerze (nie)doskonałym - Maybelline eye studio lasting drama gel liner

Witam Was,


pewnie wiele z Was zna ten produkt, ale wiele zapewne ma jeszcze na niego oko i zastanawia się, czy wart jest swojej ceny. Liner w żelu Maybelline EyeStudio Lasting Drama w kolorze 01 Intense Black normalnie kosztuje ok. 28 zł, ja dorwałam go na promocji w Super Pharm jakiś czas temu za cenę niższą - 20,99 zł i tę cenę uważam za zdecydowanie bardziej sensowną (jako że jestem czepliwą zrzędą).

Liner zapakowany jest w kartonik (pozaklejany, zabezpieczony) - rozwiązanie o tyle świetne, że mamy pewność, że nikt się do niego nie dobierał i nikt słoiczka nie odkręcał (bo może to wcale nie czerń a róż..., sprawdzę!) - jak wiadomo linery w żelu mają dość krótką datę przydatności od otwarcia, waha się ona od 6 miesięcy do około 12, co więcej są wydajne - więc jasną sprawą jest, że lepiej kupić produkt świeży.

sobota, 17 maja 2014

Happy

Witajcie,

jak to ja, po raz kolejny pomamię Was kolorami, ba! istną burzą kolorów. Będzie, jak to często u mnie bywa, ciepło-zimno z dużą ilością pomarańczowych, jakże modnych akcentów! Do tego oberżyna, ukochana oberżyna, róż, fiolet, zgaszona morskość i intensywna jasna morskość, a także oczywiście czarna krecha i granat na linii wodnej. Brzmi... bogato? I tak też jest, nie patyczkuję się z kolorami, łączę je i nasycam, ile wlezie! W użyciu mnóstwo kosmetyków KOBO (lista na końcu) w tym ukochana od niedawna szminka Orange Surprise oraz cienie do powiek. Mam nadzieję, że ten look Was zainspiruje choć odrobinę i skusicie się na zabawę z kolorami! :D


piątek, 16 maja 2014

Bourjois Liner Effacable Erasable z gumką do korygowania kreski

Witajcie,

Bourjois wypuściło na rynek nietypowy eyeliner - taki, który ma ułatwić malowanie kreski, dokładniej rzecz ujmując, którego kreskę można spokojnie "wymazać" za pomocą dołączonej do niej "gumki". Brzmi fantastycznie? Okazuje się jednak, że pośród fantastyki szukać można również efektów spełnienia tych obietnic.


środa, 14 maja 2014

Pędzle ZOEVA - eye definition set

Witajcie,

pędzle ZOEVA opanowały świat! No dobrze, może odrobinę przesadziłam, jednak nie jest tajemnicą, że ostatnio jest o nich coraz głośniej. Po przeczytaniu wielu opinii o nich, zakręciłam się wokół tematu i z początkiem roku zakupiłam zestaw eye definition set w Minti Shopie.


wtorek, 13 maja 2014

Orange Surprise KOBO

Witajcie,

tak jak zawsze uwielbiałam pomarańcze, pomarańczowe soki i inne przetwory, tak w ubraniach, dodatkach a szczególnie w makijażu unikałam pomarańczu jak ognia. Ostatni trend w postaci pomarańczowych ust zmusił mnie poniekąd do poszukania idealnej pomarańczowej szminki dla mnie. I wiecie co? Znalazłam ją! 

Przy okazji wielkich promocji zaszłam m.in. do Natury i jak zawsze przejść obojętnie nie mogłam obok szafy KOBO. Nie byłabym sobą gdybym nie przewertowała jej całej. Swój wzrok skierowałam na pomadki... patrzę - łał, jaki ładny POMARAŃCZOWY...! Biorę! 

poniedziałek, 12 maja 2014

Hey Orange!

Witajcie,

kojarzycie pewną pomarańczową gwiazdę Internetu Annoying Orange? Dzisiejszy tytuł posta to ukłon w stronę tego sitcomu, a ja mam dla Was nowy makijaż! W roli głównej oczywiście pomarańczowe odcienie zarówno na powiekach, w towarzystwie soczystych zieleni na dolnej powiece i ciemnozielonej kreski, jak i na ustach - cudowna pomadka od KOBO, wpadająca odrobinę w koral. Więcej o szmince niedługo na blogu, tymczasem szał ciał... tj. mejkap!

sobota, 10 maja 2014

Kredki KOBO

Witam,

dzisiaj pogadam trochę o kredkach od KOBO! Pojawiają się one często w gazetkach promocyjnych Natury, pewnie ciekawią Was i zastanawiacie się, czy są warte świeczki. Posiadam jedną konturówkę do ust w odcieniu Fuchsia (oraz chętkę na kolejne odcienie, najlepiej matowe!) a także trzy kolorowe linery do oczu - Grape Violet, Forest Green oraz Prussian Blue ;)


czwartek, 8 maja 2014

Glamour or something

Witajcie,

nie samymi pastelami człowiek żyje. Ale żeby tak nie skorzystać z okazji i w mrocznym nastroju nie zmalować czegoś równie tajemniczego? Nie ma zmiłuj, nie odpuszczam! W ruch poszły w końcu pełną parą moje cudowne nowości z Makeup Geek. W tym makijażu widać więc nowe pigmenty - Kryptonite (ten oliwkowo-staro-złoty na powiece ruchomej), Afterglow (jasne, chłodne złoto w kąciku wewnętrznym), cień Peach Smoothie (jako roztarcie roztarcia :D), oraz ciemnoczerwony liner Poison. Oczywiście o wszystkich nowościach będą kolejne zbiorcze notki, nie przepuszczę!

Całość zachowana jest w czerwonawo-oliwkowo-złotawej kolorystyce. Nie mogłam odpuścić również ciemnych ust, ale na pewno tak mocne oczy równie dobrze prezentowałyby się z jaśniejszymi, naturalnymi ustami. Cóż, jak szaleć to szaleć, u mnie jest ciemno wszędzie.


wtorek, 6 maja 2014

Baza pod cienie MIYO Eye DO!

Witam Was,

z początkiem kwietnia otrzymałam w ramach swojego ambasadorowania Pierre Rene, absolutną nowość marki MIYO - bazę pod cienie Eye DO! Jestem nią totalnie zauroczona, piszę więc dla Was radosną notkę o swoich pierwszych wrażeniach i trzymam mocno kciuki, by baza mnie niemiło nie zaskoczyła w późniejszym użytkowaniu.

poniedziałek, 5 maja 2014

Miedziana zabawa

Witam Was,

pomimo panujących obecnie wszem i wobec pasteli, mnie nachodzi na kolory ciemne, intensywne i nieco mroczne. No dobra, może przesadziłam, aż tak mrocznie nie wyszło! W końcu to tylko odrobina miedzi, fioletów i czerni ;) Ale jak ładnie wpasował się pomarańczowy błyszczyk do tego!

niedziela, 4 maja 2014

Lilac KOBO

Witam,

kolejny niebiański kolor, tuż po pięknym intensywnym błękicie Forget-Me-Not znajdziemy w wiosennej kolekcji lakierów KOBO. Tym razem jest to odcień przypominający zachmurzone niebo, tuż przed nadejściem deszczu. Lilac nr 41 to jasny, zgaszony błękit z nutą fioletu, lawendy, o kremowym wykończeniu i mocnym połysku. Ujął mnie, ujął niesamowicie!

Ładnie kryje już po dwóch warstwach, co więcej okazał się być najtrwalszym z całej tej wiosennej limitki - lubię to! Lubię też bardzo ten spłaszczony, nieco szerszy od zwykłego pędzelek. Za 7,5 ml zapłacimy w Drogeriach Natura 9,99 zł - do 5 maja (czyli do jutra) kupimy również te lakiery ze zniżką 40% (która to obejmuje całą kolorówkę). ;)


piątek, 2 maja 2014

Blue and teal

Witam Was,

skoro pogoda się nam na majówkę zbuntowała, mam dla Was skrawek, utęsknionego, błękitnego nieba! :D Atak pasteli musiał znów na blogu nastąpić, tym razem połączenie nie dla wszystkich twarzowe, bardzo chłodne, niebiesko-morskie z nutą jasnego fioletu i delikatnie ocieplone jasnym koralem na wykończeniu. Do odświeżenia całości na ustach soczyste róże z nutą koralu. W ruch poszły matowe cienie od Sensique z wiosennej kolekcji, do poczytania o nich TUTAJ. Mam nadzieję, że ten mejkap choć nietypowy, spodoba się Wam! ;)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...