poniedziałek, 30 grudnia 2013

Puder ryżowy Pierre Rene

Witam,

dziś o kolejnym świetnym produkcie Pierre Rene, który spokojnie można zaliczyć do grona profesjonalnych - puder ryżowy! Pudry sypkie tej marki zyskały obecnie nowe opakowania - są lżejsze (idealne do kufra), bardziej szczelne, o prostszym, ładniejszym designie. "Wypadł" nietwarzowy odcień Sun Brown, "wpadł" natomiast bohater dzisiejszego posta, rice powder. Pozostały na stanowisku wersja transparentna (z nieco większą gramaturą) oraz pearl beige.


niedziela, 29 grudnia 2013

Kredki do oczu Pierre Rene Eye matic - 1, 4, 5

Witajcie,

dziś o kredkach! Ale nie są to zwykłe kredki - to bardzo trwałe produkty, które spokojnie mogą zastąpić liner w żelu, o pięknych, metalicznych kolorach - Pierre Rene eye matic.


sobota, 28 grudnia 2013

Stylizatory do brwi MIYO Clever Brow - Black i Brown

Witam,

piękne, gęste i równe brwi to marzenie wielu z nas. Ale żeby wszystkie włoski przez cały dzień pozostały na swoim miejscu, potrzebują również dodatkowego "okiełznania". Po to między innymi żele do brwi. Marka MIYO w swoim asortymencie od niedawna posiada stylizatory do brwi Clever Brow w dwóch wersjach - 01 Black i 02 Brown. 

piątek, 27 grudnia 2013

Chłodny satynowy bronzer od Pierre Rene

Witajcie,

w ostatniej paczuszce był również bronzer z odnowionej serii pudrów w kompakcie. Nowa ich wersja ma w sobie więcej minerałów a także olejek z jojoby i z oliwek. Zmieniło się także opakowanie - na bardziej profesjonalne, ma również drugą komorę, w której znajdziemy puszek i lusterko.

Pierre Rene Compact Powder no 13 Bronzing Face możecie kupić na stronie PierreRene.pl  za 14,99 zł za 9,5 g produktu. 


czwartek, 26 grudnia 2013

Makijaż: Ostatni piórkowy

Witajcie,

to już ostatni makijaż z piórkowego projektu u Annabelle. Muszę przyznać, że będzie mi go brakowało - uwielbiam zabawy z kolorami, a tutaj trochę tej rozrywki zaznałam ;) Nie przedłużając, bo Was pewnie zaganiają do stołu ;D - mejkap!


poniedziałek, 23 grudnia 2013

Świątecznie i kolorowo

Witam,

mam jeszcze dla Was ostatni przed Świętami luźny post - bo z kolorowym, metalicznym ale za to bardzo świątecznym makijażem! Może Was zainspiruje - jeśli nie na kolację Wigilijną to może na pierwszy czy drugi dzień Świąt ;) Bez zbędnego gadania, ta-dam!



niedziela, 22 grudnia 2013

Makijaż: Imprezowy krok po kroku z Pierre Rene i MIYO

Witajcie,

dużo okazji do makijażowych szaleństw niedługo - tak więc mam dla Was kolejny makijaż krok po kroku idealny na wszelkie imprezy - od Sylwestra przez studniówki, bale karnawałowe, imieniny cioci, urodziny kota, okazję bez okazji itd. Będzie to stosunkowo prosty, rozświetlający i dość mocny makijaż zachowany w odcieniach fioletu i granatu - oczywiście z kolorami możecie pokombinować i je pozamieniać ;)

Mejkap wykonałam kosmetykami Pierre Rene i MIYO, bo ambasadorstwo do czegoś zobowiązuje ;)) i takiego jeszcze z nimi nie robiłam! Mam nadzieję, że się Wam spodoba i spróbujecie go na sobie. A tymczasem zapraszam na step!

Gotowe, zmalowane oko:

piątek, 20 grudnia 2013

Podkład Pierre Rene Skin Balance nr 20 Champagne - mój HIT!

Witam,

Pierre Rene niedawno wprowadziło do sprzedaży najjaśniejszy odcień kultowego już podkładu Skin Balance no 20 Champagne. Miałam tę przyjemność, że używałam go jako jedna z pierwszych - jak to dobrze być ambasadorką! Na wstępie muszę się przyznać, że podkład ten uwielbiam - będzie więc sporo zachwytów (ale podstawnych! :D), swatche, opisy porównawcze... a także nieco o innych nowościach - o serii Comfort Matt. Zapraszam do lektury!

Podkład ma standardowe 30 ml pojemności, można go kupić za 20,99 zł (!) na stronie internetowej Pierre Rene, jest też w szafach w Drogeriach Natura (choć nie we wszystkich - w mojej kosztuje 25 zł), w drogeriach Jasmin itd. Jeśli macie problemy ze znalezieniem punktu, gdzie mogłybyście go kupić - zachęcam do zadawania pytań na ich fan pagu na Facebooku - na pewno pomogą Wam znaleźć najbliższe sklepy.


czwartek, 19 grudnia 2013

Makijaż: Piórkowy light!

Witajcie,

tym razem makijaż nie w moim stylu. Większość ptasiorków w piórkowym projekcie mnie mocno inspirowała, tak ten nudny ptasiorek z tygodnia ósmego niekoniecznie. Wyszedł z tego wszystkiego mejkap nieco dziwny, na pewno dzienniaczek w łagodnych odcieniach brązu, brzoskwini, szarości, czerni, beżu i bieli (oj sporo tego!). 


środa, 18 grudnia 2013

Ozdoby: Srebrne i czarne cyrkonie od BornPrettyStore

Witajcie,

dziś ślicznych błyskotkach idealnych do odpicowania każdego makijażu. Cyrkonie otrzymałam od sklepu Born Pretty Store.com, który w swoim asortymencie posiada nie tylko ozdoby tego typu, ale także produkty i akcesoria do makijażu, sztuczne rzęsy, biżuterię i zegarki, ubrania i dodatki, a nawet telefony komórkowe, zabawki dla dzieci czy akcesoria do domu. Wybór jest ogromny, więc uprzedzam - można spędzić na stronie spokojnie cały dzień...


wtorek, 17 grudnia 2013

Makijaż: Kreska odpicowana - czarne kryształki w akcji

Witajcie,

chodził za mną makijaż z wykorzystaniem czarnych kryształków. Miał być oryginalny, elegancki i inny niż zwykle. Wyszło... dość typowo, ale za to kreska jest taka... odpicowana! :) Mam nadzieję, że Wam się ten efekt spodoba równie mocno jak mi ;)

Makijaż nada się na randkę, na Święta, na Sylwestra, na różnego rodzaju imprezy ;) Przyklejanie kryształków warto poćwiczyć, mnie nie wyszło równiutko ani czysto, ale myślę że w końcu dojdę do wprawy.


poniedziałek, 16 grudnia 2013

Kolorówka: Cienie do powiek Pierre Rene CHIC - wszystkie odcienie!

Witajcie,

nadeszła wiekopomna chwila, kiedy w końcu jestem w stanie napisać Wam coś więcej o nowych cieniach Pierre Rene Chic. Cieni jest 48 - mamy tu różne wykończenia, od matów, przez delikatne satyny, po perły, metaliki i cienie z brokatem. Nie wszystkie zachowują się na powiece w ten sam sposób, nie wszystkie cienie są jednakowo napigmentowane. Wszystkie jednak zyskały nowe, bardziej eleganckie opakowania. Zapraszam na szczegółowy ich opis! :)


niedziela, 15 grudnia 2013

Makijaż: Brokatowa kreska ombre! Na Sylwestra czy Święta ;)

Witajcie,

kolejna propozycja świąteczno-karnawałowa prosta w wykonaniu i jednocześnie efektowna! Będziecie do niej potrzebowały ciemnego brązowego cienia (możecie zamienić na nieco cieplejszy albo użyć nawet czerni), cienia do roztarcia, ew. beżowego cienia do załamania plus rozświetlających do kącików wewnętrznych i miejsca pod brwią, a także duraline (lub innego tego typu płynu) i drobnego brokatu! Przepis jest prosty - malujemy zwykły dymek, dobrze rozcieramy, następnie za pomocą duraline i wąskiego pędzelka - takie jak na przykład do malowania ust, powoli i delikatnie "przytwierdzamy" brokat na kształt kreski-jaskółki ;)

Ja oczywiście muszę szaleć, wybrałam więc aż trzy kolory brokatu - srebrny, morski (choć na zdjęciach wyszedł jak błękit) i zielony. Efekt? Dla mnie bomba - polecam!


sobota, 14 grudnia 2013

Makijaż: Klasyczny na święta krok po kroku z Pierre Rene i MIYO.

Witajcie,

mam dla Was pierwszą propozycję makijażu świątecznego. Postawiłam na klasykę - przydymione oko w beżu, czerni i szarości z czarną kredką i soczyste, ciemne usta. Całość z błyskiem i połyskiem, a co lepsze mejkap naprawdę prosty w wykonaniu! Użyłam głównie kosmetyków Pierre Rene i MIYO. Zapraszam na step :)

1. Przygotowujemy buzię - dokładnie oczyszczamy, kremujemy/nakładamy primer, czekamy chwilę aż się wchłonie.
2. Pod oczy nakładamy lekki, rozświetlający korektor (w razie potrzeb oczywiście można sięgnąć po kryjący), delikatnie go wklepujemy. U mnie Eveline.
3. Nakładamy kryjący (lub inny w zależności od potrzeb) podkład w odpowiednim odcieniu - pędzlem lub palcami, dokładnie rozprowadzamy nie zapominając o żuchwie. U mnie to Pierre Rene Skin Balance w odcieniu nr 20 Champagne.
4. Niedoskonałości dodatkowo przykrywamy korektorem/kamuflażem, granice rozcieramy. U mnie kamuflaż Pierre Rene Beige.
5. Utrwalamy makijaż za pomocą pudru matującego - u mnie matujący MIYO w kompakcie.
6. Za pomocą chłodnej bronzera konturujemy buzię, ja użyłam satynowego, ale efekt jest zadowalający - puder brązujący w kompakcie numer 13 Pierre Rene.
7. Policzki odświeżamy za pomocą różu - u mnie poszedł w ruch... cień do powiek Pierre Rene Chic nr 110 Orchidea o jasnym, różowym odcieniu z satynowym wykończeniem. Cienia wystarczy odrobina - ładnie odświeży i rozświetli policzki.
8. W razie potrzeby dodatkowo nanosimy matujący puder na strefę T - u mnie to ryżowy puder Pierre Rene.

Przechodzimy do makijażu powiek ;)

Efekt końcowy, oczko:

piątek, 13 grudnia 2013

Kolorówka: Pomadki MIYO Lip Me - 04 Apricot Sorbet i 05 Cherry Blossom

Witajcie,

tym razem o moim małym zawodzie, pomadkach które pięknie się prezentują i świetnie sprawdzają... ale nie na moich ustach. Otrzymałam dwa odcienie szminek MIYO Lip Me w paczce ambasadorskiej od Pierre Rene - wybrałam brzoskwiniowy odcień 04 Apricot Sorbet oraz 05 Cherry Blossom - oba są jaśniutkie!

czwartek, 12 grudnia 2013

Makijaż: Piórka z błyskiem - makijaż Sylwestrowy

Witajcie,

pora na kolejny makijaż piórkowy! Uwielbiam projekty, w których mogę pobawić się kolorami - czyli po prostu malować tak, jak lubię najbardziej :D W tym tygodniu, który się właśnie kończy - ptasior wprost przepiękny! Z inspiracji jego umaszczeniem wyszedł mi makijaż mocny, imprezowy, w kolorach granatu, fioletu i indygo z dodatkiem niebieskiego brokatu na górze, fioletowego na dole i z rozświetlonymi na jasne srebro kącikami. Cienie "wyciągnięte w bok" miały dodać nieco kociego, drapieżnego charekteru ;) Zabawa z brokatem wciągnęła mnie na całego - zdecydowanie trafiłam z nowym fiołem z czasem! 

Polecam taki mejkap choćby na Sylwestra czy inną imprezę zimową ;) Wersja bez brokatu nada się spokojnie na szereg podobnych zabaw.

środa, 11 grudnia 2013

Kolorówka: Konturówki do ust Pierre Rene Lip matic - 04 i 05

Witajcie,

mocny i trwały kolor na ustach to jedna z rzeczy, które uwielbiam w makijażu wyjątkowo mocno! Do tej pory jakoś nie po drodze było mi z wszelkimi "wspomagaczami", cudami które przedłużałyby trwałość szminek - dlatego też, przyznaję bez bicia, pierwszy raz używałam konturówek do ust za sprawą ambasadorskiej paczki od Pierre Rene ;).

wtorek, 10 grudnia 2013

Kolorówka: Kredki MIYO Angel Eyes - White i Nude

Witam,

dziś o dwóch kredkach do oczu przydatnych głównie przy makijażu dziennym, przede wszystkim do rozświetlenia, rozjaśnienia linii wodnej - MIYO Angel eyes, jedne z nowości marki. Anielskie odcienie kredek to 05 White czyli po prostu biel i 06 Nude czyli bardzo jasny, kremowy odcień - obie w kremie, bez drobinek. Kredki można kupić choćby na stronie PierreRene.pl za 5,49 zł za sztukę.


niedziela, 8 grudnia 2013

Makijaż: Czarne smoky eye ze srebrnym błyskiem na Sylwestra!

Witajcie,

postanowiłam zacząć już bawić się makijażami idealnymi na Sylwestra, karnawał, studniówki. Od pewnego czasu w mojej kosmetyczce gości przepiękny pigment od Makeup Geek Paparazzi - brudna, szarawa czerń z licznymi, cudownymi, zatopionymi w niej srebrnymi drobinkami. Wygląda on prześlicznie, zwłaszcza że te sreberka genialnie migoczą (przypomina mi to błysk fleszy :D) - czego niestety nie udało mi się uchwycić na zdjęciach, ale wierzcie mi na słowo! 

Dziś więc Paparazzi w towarzystwie delikatnego, satynowego w wanilii Sweet Dreams oraz drobnego, srebrnego (mieniącego się tęczowo) brokatu od Born Pretty Store. 

Makijaż prosty w wykonaniu - zwykły dymek, lekko rozświetlone wewnętrzne kąciki (jeśli macie zbyt blisko osadzone oczy polecam ten trik nawet przy smoky) oraz brokat na dolnej powiece "przytwierdzony" za pomocą Duraline, do tego mocno przyczernione oko - linie wodne pokryte czarną kredką, tusz przy linii rzęs narysowana czarna kreska przytłumiona odrobiną cienia, mocno wytuszowane rzęsy. Na ustach - kolor! Możecie użyć oczywiście czegoś delikatniejszego - ale pamiętajcie, by odcień pomadki nie był jaśniejszy niż naturalny kolor Waszych ust! Buzię "wykonturowałam" (uczę się jeszcze ;D) za pomocą satynowego bronzera w kompakcie Pierre Rene, a policzki musnęłam delikatnym różem w... jasnoróżowym odcieniu (Sleek Dolly Mix). 


sobota, 7 grudnia 2013

Kolorówka: Bronzer MIYO Sun Kissed

Witajcie,

kolejny post z serii radosnej i zadowolonej - nic nie poradzę, że dużo łatwiej jest mi polecać Wam produkty niż je odradzać. Z tymi ostatnimi mam tak, że muszę je porządnie przemęczyć z myślą, że może jest na nie jakiś sposób, co gorsza (lepsza?) często takowy znajduję ;) Każda zmora... Dobrze, nie o tym miało być!


Dziś więc nie o zmorze a raczej o naprawdę fajnym produkcie - jest to jedna z nowości: MIYO Sun Kissed.

czwartek, 5 grudnia 2013

Makijaż: Ptasiorowy szał - tydzień piąty

Witajcie,

miała być dziś recenzja bronzera, ale przypomniało mi się, że przecież nie zmalowałam jeszcze makijażu na kolejny piórkowy tydzień! Niedopuszczalne :D A więc - chciałam zrobić coś innego niż zwykle, coś co odbiegałoby od moich standardowych, kolorowych dymków z kreską, pokombinowałam więc z typem makijażu, który nadal mi nie wychodzi - makijażem graficznym. Oko miało przypominać (choć trochę) ptasie piórko, zamysł wykonałam, efekt chyba ujdzie... Połączenie soczystej żółci, intensywnej pomarańczy i czerwieni zamknięte w "zalotnej" czerni to moja propozycja na tydzień szósty ptasiego... znaczy się piórkowego projektu u Annabelle! :)

wtorek, 3 grudnia 2013

Makijaż z Lily Lolo numero uno!

Witam Was,

pora na pierwszy makijaż niemal w całości wykonany za pomocą kosmetyków Lily Lolo, które otrzymałam w ramach współpracy z Costasy. Tym razem coś w miarę kolorowego, jako że posiadam cztery cienie LL - Cream Soda (żółtawa wanilia), Pixie Sparkle (morskość z przewagą zieleni), Moonlight (piękny brąz), Chocolate Fudge Cake (czekoladowe podbicie obsypane iskrzącym na niebiesko fioletem :D), postarałam się użyć ich wszystkich i stworzyć coś fajnego ;) Jak dla mnie - da się nosić ten makijaż na co dzień.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Makijaż: MUGowo na powiekach

Witajcie,

jak pewnie wiecie cienie Makeup Geek uwielbiam! Bardzo często sięgam właśnie po nie, to nimi maluję zwykle, kiedy nie mam pomysłu na makijaż - patrzę się na te cacka i mejkap wychodzi właściwie sam ;D Tym razem jeden z takich tworów, malowany zresztą na szybko. Na górnej powiece odcienie fioletu i bordo, na dolnej niebieskości, a w kącikach wewnętrznych jasna, soczysta zieleń. Do tego odpicowana morskością czarna kreska i voila!



sobota, 30 listopada 2013

Kolorówka: Transparentny puder sypki MIYO

Witajcie,

jedna z tak niedawnych w końcu nowości od MIYO bardzo przypadła mi do gustu - sypki, transparentny puder - MIYO transparent finish! Produktu jest aż 12 gram, a kosztuje raptem 10,49 zł. Puder zamknięty jest w słoiczku o odpowiedniej średnicy - spokojnie zanurzymy w nim cały pędzel. Posiada sitko, z którego wysypuje się sporo produktu - czyli tak jak lubię, nie ma natomiast żadnej zamykanej przekładki, na szczęście proszek nie wysypuje się i tak z opakowania podczas podróży.


czwartek, 28 listopada 2013

Makijaż: Pawie piórko

Witam,

piąty już tydzień projektu u Annabelle to piórka... pawie! Czyli cóż, ślicznoty i moje ulubione kolory, a także jedno z najpiękniejszych połączeń kolorystycznych. Ja je po prostu wszystkie połączyłam w jedną, wybuchową całość ;) Enjoy!

środa, 27 listopada 2013

Makijaż: Sleek Vintage na bogato!

Witam,

nie zapomniałam wcale o tej pięknej paletce Sleeka - Vintage Romance! Po prostu większość makijaży, które nią maluje są bardzo do siebie podobne. Dlatego tym razem wersja na bogato - z brokatem a dalej z kryształkami, czyli mejkap idealny na nadchodzący karnawał!


wtorek, 26 listopada 2013

Baza pod cienie DAX Cashmere

Witajcie,

niedawno pisałam o bazie pod cienie, która sprawdza się u mnie w każdej sytuacji - odsyłam Was do notki o bazie Artdeco. Dziś będzie o takiej, która niemal dotrzymuje tamtej kroku - przedstawiam Wam utrwalającą bazę pod cienie DAX Cashmere .


niedziela, 24 listopada 2013

Makijaż: Skromnie z Lily Lolo

Witajcie,

tym razem makijaż do noszenia na dzień, dla mniej odważnych oczywiście będzie do wersja wieczorowa. Połączenie odcieni taupe, beży i brązów na powiekach (pigmenty MUG, cień Moonlight LL, cienie Inglot) ze śliczną, ciemniejszą, różową pomadką (w roli głównej Passion Pink od Lily Lolo), a na buzi podkład China Doll i cudny róż Rosebud, a także jedwabisty bronzer Pierre Rene.

Jak pewnie się domyślacie, całość na żywo jest nieco mocniejsza, na zdjęciach makijaż zawsze wychodzi delikatniej, tym bardziej przy lampie ;)


sobota, 23 listopada 2013

Makijaż: Fioletowy błysk z kosmetykami Pierre Rene i MIYO

Witajcie,

dziś w roli głównej kilka kosmetyków, które pokazywałam Wam wczoraj w poście - między innymi użyłam po raz pierwszy nowego, najjaśniejszego odcienia podkładu Pierre Rene Skin Balance nr 20 Champagne. Jest to naprawdę bardzo jasny (ale nie biały!), neutralny odcień beżu z lekką domieszką żółci. Jeśli o mnie chodzi, odcień jest niezły, choć moja skóra ma w sobie nieco więcej żółtawych (i zielonych i szarych hihi) pigmentów, więc podkład lekko dopasowuję przy pomocy pudru (tu już widzę fajnie się sprawdza sypki puder MIYO czy też prasowaniec Synergen 03. Mimo wszystko jestem szalenie szczęśliwa, że marka wyszła nam na przeciw, wysłuchała próśb i zdecydowała się wypuścić tak jasny podkład! BRAWO! Niedługo recenzja ;))

Odnośnie makijażu, jaki dla Was przygotowałam - to rozświetlający makijaż wieczorowy z akcentem zarówno na oczy jak i usta. Na powiekach wylądowały perłowe i satynowe odcienie beżu, ciepłego i chłodnego fioletu, zaś na ustach intensywny róż powleczony różem brudnym, co dało ciekawy efekt. Policzki musnęłam różanym, lekko rozświetlającym różem i starałam się wykonturować buzię satynowym bronzerem (wiem, wiem, że tak się nie robi ;) ale wyszło całkiem nieźle!). 

Efekt? Same zobaczcie!


piątek, 22 listopada 2013

Nowości, o których muszę napisać! Lily Lolo, Pierre Rene i MIYO oraz prezent(y) od Gosi.

Witajcie,

dziś będzie nietypowo, bo od pewnego czasu na blogu nie piszę o nowościach w mojej kosmetyczce, tym razem jednak po prostu muszę! Po resztę zapraszam na fan page, gdzie wrzucam je na bieżąco (a przynajmniej się staram, a przynajmniej wrzucam część...) ;)


Wczoraj przybyła do mnie paczka ze smakowitymi, naturalnymi kąskami. Pewnie już się domyślacie co to takiego mogło być. Tak! To kosmetyki mineralne marki Lily Lolo od sklepu Costasy :) Oto co otrzymałam do testów:


  • podkłady - China Doll i Warm Peach;
  • zielony korektor Blush Away;
  • puder Flawless Matte;
  • róż do policzków Rosebud;
  • pędzel Baby Buki;
  • cień do powiek Pixie Sparkle;
  • szminki do ust - Romantic Rose i Passion Pink;
  • baza pod cienie Prime Focus.


czwartek, 21 listopada 2013

Utrwalenie z Hean Fixer Spray High Definition

Witam,

każda z nas podczas ważnej uroczystości chciałaby aby jej makijaż był perfekcyjny i wytrwał wiele godzin w nienaruszonym stanie. Oprócz dobrej jakości kosmetyków należy więc zastosować także fixer, który ma za zadanie przedłużyć ich trwałość oraz zwiększyć odporność ścieranie czy sprawić, że makijaż będzie wodoodporny. Fixery występują w formie sypkiej jak i formie sprayu. Dziś o jednym z takich specyfików - o fixerze w sprayu HEAN High Definition.


środa, 20 listopada 2013

Makijaż: Piórowaty po raz czwarty

Witam Was,

kolejny makijaż projektowy (u Annabelle! - klik na baner po prawej) z serii "chodź, zmotywuję cię!" - tym razem piękny ptasior z niebieskimi piórkami i złotawym (powiedzmy :D) brzusiem - dla mnie inspiracja idealna! Postawiłam na różne odcienie niebieskości, chabrową kreską, świetliste, złote kąciki wewnętrzne i odrobinę jeszcze złotego linera. Całość - taka moja, mocna i kolorowa. Do tego zgrałam ciemne usta, żeby nie było nudno albo nude(no!). ;)



wtorek, 19 listopada 2013

Makijaż: Zieleń na pierwszym planie z dedykacją dla Gosi ;)

Witajcie,

dzisiejszy mejkap ze specjalną dedykacją dla Gosi - która to sprawiła mi niesamowitą niespodziankę, przesyłając mega ciężką i wypełnioną po brzegi paczkę, w której znalazłam same smakowite kąski! Dziękuję kochana raz jeszcze ;*

Zieleń - to kolor, którego wiele kobiet usilnie w makijażu unika. Zupełnie niepotrzebnie! W końcu pasuje ona i blondynkom i brunetkom, i posiadaczkom niebieskich czy szarych oczy i tych piwnych. Każdej kobiecie według mnie da się dopasować odpowiedni jej odcień (taki drugi fiolet) ;) Mam dla Was stosunkowo delikatny mejkap, gdzie zielenie grają pierwsze skrzypce - przytłumiłam je delikatnie grafitem i brązem, na dolnej powiece dodałam odrobinę błękitu, podkreśliłam czarną kreską. Makijaż prosty i jakiś taki wdzięczny ;))


niedziela, 17 listopada 2013

Baza pod cienie Artdeco

Witajcie,

jak pewnie wiecie, baza pod cienie jest u mnie kosmetykiem niezbędnym. Nie dość że mam lekko przetłuszczające się powieki to jeszcze do tego opadające. U mnie cienie solo się po prostu nie trzymają, najlepsze jakie by one nie były. Dlatego nie maluję więc NIGDY powiek cieniami, jeśli nie nałożę uprzednio na nie bazy pod cienie. Długi czas (można tak powiedzieć, bo ponad rok) używałam bazy Hean Stay On - taniej, wydajnej, fajnie podbijającej cienie i cóż, dość niezłej ale nie bez wad. Potem miałam przyjemność z Grashką, której na początku nie lubiłam, a potem polubiłam mocno. Aż w końcu przyszedł czas na zakup słynnych DAX Cashmere oraz dzisiejszej bohaterki bazy Artdeco.

5 ml bazy zamknięte jest w malutkim, ładnym, czarnym, plastikowym słoiczku. Niestety zbyt wąskim, by przez cały czas docierania do dna, wydobywać ją bez przeszkód. Niby można później wspomagać się pędzelkiem. Ja obecnie dotarłam do połowy słoiczka i już mam problemy, by nie zahaczyć o bazę paznokciami. 

piątek, 15 listopada 2013

Makijaż: Artystycznie? Multikolor!

Witam,

ostatni tydzień projektu Domi "Kobieta Kameleon" upływa pod znakiem makijażu artystycznego. Miałyśmy dać się ponieść... więc ja się oczywiście ponieść dałam kolorom! Podchodziłam do tego makijażu dwukrotnie, pierwsza praca mnie nie zadowoliła (kilka zdjęć na końcu), druga ujdzie w tłoku ;) 

Szaleństwo-multikolor! :D Wyszło trochę śmiesznie, bo inaczej niż na żywo - cóż mój aparat nie dość, że kolorów nie rozróżnia to jeszcze błysku nie lubi! Wybredne to niesamowicie ;) Niemniej jednak coś tam na tych zdjęciach widać...


czwartek, 14 listopada 2013

Makijaż: Ptasiorowy trzeci

Witajcie,

pora na kolejnego ptasiora! Tym razem ptasior stonowany, z ciepłymi kolorami i pstrokatymi skrzydłami. Próbowałam zmalować z tego makijaż dzienny z delikatnymi wariacjami. Żałuję jedynie, że kolory na górnej powiece zlały się na zdjęciach w jedno i nie widać cieniowania... Bu, ale cóż zrobić. Jak dla mnie połączenie ciepłych brązów z szarością jest genialne! :D 

wtorek, 12 listopada 2013

Kolorówka: Błyszczyki Pierre Rene Chic Gloss - 01 Antigue Rose, 14 Salsa Red, 15 Party On, 16 Coralize Me.

Witajcie,

pora na recenzję kolejnych mazideł z ambasadorskiej paczki od Pierre Rene. Będą to ich nowe błyszczyki do ust, w małych, poręcznych i cóż tu dużo mówić, eleganckich opakowaniach - Chic Gloss. Posiadam aż cztery odcienie - Antigue Rose (numer 01), Salsa Red (nr 14), Party On (nr 15) oraz Coralize Me (nr 16). Można je kupić za 10,99 zł/7 ml, wybieracie spośród 27 odcieni


poniedziałek, 11 listopada 2013

Makijaż krok po kroku: Ten piórkowy

Witajcie,

jeden z ostatnich makijaży bardzo przypadł Wam do gustu, a Joasia poprosiła mnie o stworzenie do niego stepiku.  Prośbę więc spełniam i mam nadzieję, że Wam się przyda ;) Tym razem wersja z mniejszym wow, bo zamiast intensywnych pomarańczy użyłam brzoskwiniowego pigmentu ;) Reszta się pi razy oko zgadza :D Bez zbędnego gadania, zapraszam!

Gotowe oko:

niedziela, 10 listopada 2013

Makijaż: Taki jakoby go nie było...

Witam,

w ramach projektu Domi "Kobieta Kameleon" w tym tygodniu bawiłyśmy się makijażem niewidocznym, czyli takim, który bardzo delikatnie podkreśla nasze rysy, kamufluje niedoskonałości, ale praktycznie rzecz biorąc go nie widać. Mam nadzieję, że ta trudna sztuka mi się udała! Prawdę mówiąc, uważam, że w takich makijaż najlepiej wyglądają piękne kobiety, ja do takich nie należę i cóż, nieco źle się w nim czułam. Niemniej jednak podjęłam wyzwanie i mam nadzieję, że mu sprostałam ;) Mój make-up no make-up wygląda tak - lekko zarysowana buzia i powieka, delikatnie podkreślone brwi i rzęsy, nudziak na ustach i voila!


sobota, 9 listopada 2013

Kolorówka: Pomadki Pierre Rene Hydra Elegance - Naturally Nude i Wild Orchid

Witajcie,

dwie pomadki od Pierre Rene z serii Hydra Elegance otrzymałam w swojej ambasadorskiej paczce. Wybrałam jeden odcień nudziakowy z myślą o ostrzejszych makijażach oczu i codziennym looku, drugą nieco intensywniejszą, różową. I na wstępie muszę przyznać, że to tej drugiej używam najczęściej i jest z tego miłość :)

Szminki kosztują raptem 13,99 zł, wybieracie spośród 13 (na stronie obecnie 12) ślicznych odcieni. Macie tutaj kolory, których spokojnie możecie używać na co dzień (jak na przykład moja Naturally Nude) jak i nieco intensywniejsze (choćby Poppy czy Rabel Pink). Niestety odcienie na stronie nieco różnią się od tych faktycznych, warto więc przed zakupem zerknąć na swatche czy też na testery w sklepie - tak dla pewności.

Te przyjemnie pachnące pomadki zamknięte są w nielubianych przeze mnie opakowania - nie przepadam za kwadratowymi ani otwieranymi tym dziwnym klipsem (który potrafi mi odpaść, taka jestem zdolna). Na szczęście wewnątrz kryją się produkty godne uwagi, które mają nawilżać i nabłyszczać nasze usta. I tak się dzieje - usta są w miarę nawilżone (wiadomo, że nie będzie to tak silna pielęgnacja jak przy balsamie), lekko i elegancko nabłyszczone i miękkie. Co ciekawsze kolor trzyma się na ustach stosunkowo długo, ciemniejsze oczywiście znacznie dłużej niż bardziej neutralne odcienie.

Nie podkreślają suchych skórek! Nie marzą się, nie wałkują, a także pięknie i naturalnie wyglądają na ustach - również równomiernie z nich schodzą. Nie przetrwają jedzenia, ale po piciu choć nie w całości na dziubie pozostają. Produkt jest kremowy i świetnie się rozprowadza na ustach - choć kształt szminki bardziej lubię taki z ostrym dziubkiem - łatwiej jest mi obrysować moje małe usta. Kremowość szminki sprawia, że może się w odznaczać od opakowania, trzeba uważać, żeby zbyt mocno nie naciskać na wargi podczas malowania, bo pomadkę złamiemy w mig.

Zdecydowanie jestem zachwycona efektem, jaki dają, szczególnie polubiłam się z odcienie Wild Orchid - w przeciwieństwie do małego zawodu, czyli szminek MIYO (o których niedługo). 



piątek, 8 listopada 2013

Makijaż: Piórkowy drugi

Witam,

drugi mejkap z projektu piórkowego - tym razem ptasior, którego przyznaję nie potrafię ot tak rozpoznać, taka ze mnie specjalistka ;), ale o równie pięknym umaszczeniu. Podgląd na niego macie na samym dole w logo zabawy. A więc na warsztat poszły odcienie pomarańczu (wykorzystałam nieco jaśniejsze te na brzusiu ptasiora), szarości, czerń, biel i powiedzmy że taki szarawy beż. Jako że ja to ja, musiałam zrobić coś mocnego z efektem WOW. Dlatego usta tym razem delikatniejsze. Wybaczcie też, na zdjęciach wyszła mi strasznie pomarańczowa buźka, to wina moich braków w umiejętnościach - fotograf ze mnie żaden :P ;)


czwartek, 7 listopada 2013

Makijaż: Tęsknota

Witam,

można powiedzieć, że stęskniona była za "swoimi" barwami - to by tłumaczyło poniższy makijaż. Cóż, morskości opatulone fioletami z nutką chabru to jest zdecydowanie to, co Gray lubi najbardziej. A że wyszło "rozmarzenie", lekko jakby romantycznie i tajemniczo... tym lepiej! W roli głównej ponownie pojawiają się produkty Makeup Geek - niedługo kolejna notka recenzjowo-swatchowa z ich udziałem, tym razem na warsztat idą pigmenty :) A tymczasem, mejkap:



wtorek, 5 listopada 2013

Spotkaniowo

Witajcie,

czasem przychodzi taka chwila, że człowiek (dalej - blogerka) musi wynurzyć się z otchłani swego domu, życia prywatnego i wyjść, ale za to jak wyjść! Wyjść do innych ludzi oczywiście. Miło też, kiedy ludzie ci podzielają zainteresowania tejże blogerki, mają poczucie humoru, które blogerka lubi, a jeszcze fajniej jak trafią się świrusy, co to i mejkap lubią bardzo, taki kolorowy właśnie. 

Ostatnio przyszło mi uczestniczyć w dwóch organizowanych spotkaniach. O pierwszym nie zdążyłam (choć to niekoniecznie właściwie słowo) jeszcze napisać, choć odbyło się już jakiś czas temu. Spotkałam się wtedy w niewielkiej grupie makijażowych pasjonatek, z czego duża część były to wizażystki. Spotkanie organizowały dwie zdolniachy - Joasia i Wiktoria pod patronatem marki Pierre Rene i szkoły SELECT.

Meeting ten podjarał mnie mocno - w końcu mogłam podziwiać pracę dwóch przezdolnych pań ze szkoły SELECT, zresztą zobaczycie poniżej na zdjęciach same, że było się czym zachwycać. Samo spotkanie, bardzo na luzie i mega pozytywne w małej grupie blogerek, gdzie nagadałyśmy się ile wlezie, nie tylko o cieniach! :)) choć głównie :P

relacja Asi i od niej ukradłam zdjęcia :D


niedziela, 3 listopada 2013

Makijaż step: Dramat + kosmetyki Pierre Rene i MIYO znów w akcji!

Witam,

dziś iście dramatycznie, połączenie bardzo mocne i szczególnie nie lubiane, bo niebezpieczne - brudne, czarno-niebieskie smoky eye z czerwonymi ustami w macie/mega połysku. Brzmi kiczowato? Brzmi zbyt zadziornie? Spokojnie, ja się z tym rozprawię!

Efekt końcowy wyszedł mi mniej więcej taki. Jako że to makijaż wieczorowy i wyjątkowy - policzki również widocznie zaznaczyłam bronzerem i odrobiną różu. Brwi także porządnie podkreślone - żeby przy takim mocnym mejkapie oczu nie ginęły. Mam dla Was stepik tego makijażu, z którego możecie korzystać we fragmentach bądź całości - mam nadzieję, że Wam się przyda ;)

Makijaż w ramach projektu Dominiki - Kobieta Kameleon!


czwartek, 31 października 2013

Makijaż: Piórka flaminga

Witam,

dołączyłam do kolejnego projektu. Tak, najwyraźniej mało mi jednego. Tym razem coś bardziej kolorowego, kreatywnego i takiego mojego. Pomimo ptaśków w nazwie, dla mnie to głównie wyzwania bardzo barwne, choć stosunkowo subtelne. Na samym dole wrzuciłam logo projektu "Ptasie piórka", zapraszam także do przyłączania się w imieniu organizatorki - pod tym linkiem ;)

Pierwszy tydzień, który właściwie dziś się już kończy, poświęcony jest (zabrzmiało pobożnie) flamingowi. Flaming wiadomo fuksją trąci, ale akurat na ujęciu w naszych miniaturkach zyskał dzięki światłu (domyślam się, że zachodowi słońca) zyskał na koralu. I taki też będzie mój makijaż, stosunkowo delikatny, lekko koralowo-różowy z dodatkiem czerni (dziooobek) i bieli.



wtorek, 29 października 2013

Makijaż: Powiało liśćmi

Witajcie,

powiało liśćmi, pod stopami szeleszczą banalnie, nocą roziskrzoną spaceruje sobie Gray...

Okej, tego nie było. Za to jest makijaż! Połączenie miedzianych odcieni z ciemną, szmaragdową zielenią roztarte wrzosowymi fioletami. Do tego zalotna czarna kreska "podbita" lekko fioletową. Całość zgrana z dość ciemną, różową szminką - jak kto woli, można postawić oczywiście na usta nude. Makijaż stosunkowo "świetlisty", mocny i kolorowy. Cóż, czasem trzeba poszaleć ;)

niedziela, 27 października 2013

Kolorówka: MIYO Big Bang - 04 Dirty Nelly, 05 Gangsta's Girl, 06 Just Shoot Me + nowości Pierre Rene i MIYO

Witajcie,

MIYO Big Bang Gloss to mocno nasycone kolory, intensywne krycie oraz lustrzany połysk. To coś pomiędzy szminką a błyszczykiem, tak zwane lakiery do ust. W ramach swojego zacnego ambasadorstwa przyszło mi wypróbować tych nowości. Posiadam trzy odcieni, wybrałam jedne z ciemniejszych i bardziej żywych - 04 Dirty Nelly, 05 Gangsta's Girl, 06 Just Shoot Me.

Błyszczyki możecie zakupić już na stronie Pierre Rene TUTAJ - wybieracie spośród 10 odcieni (choć obecnie dostępnych widzę 6) w świetnej cenie 8,49 zł za 10 ml produktu. Wiktoria ma je wszystkie i świetnie je pokazała w swojej recenzji, serdecznie zapraszam także do niej ;)

Tymczasem zapraszam do poczytania o trzech moich cackach.

czwartek, 24 października 2013

Makijaż: Romantyczny - "Kobieta Kameleon"

Witam,

tym razem znów wyjątkowo nietypowo dla mnie - makijaż delikatny! Miało być romantycznie, tak na randkę z mężczyzną, co to zbyt wiele makijażu u kobiety nie lubi, mejkap miał być lekki, podkreślający urodę... Cóż, powiedzmy że takowy wyszedł, powiedzmy że mój mały brązowy dymek na powiekach, mocno wytuszowane rzęsy i śliczna, wdzięczna, różowa pomadka na ustach robią swoje. Uznajmy też, że tak umalowałabym się na randkę (śmieje się). Oto mój kolejny makijaż w ramach projektu "Kobieta Kameleon" ;)


wtorek, 22 października 2013

Kolorówka: Podkład Eveline double cover nr 32 porcelana

Witajcie,

jak wiecie jestem posiadaczką bardzo bladej cery. Była ona moją "zmorą" przez długie lata, gdzie zewsząd wmawiano mi, że wyglądam jak trup i powinnam się na siłę opalać, bo przecież "tak wyglądać nie można" (heh). Cóż, długi czas panowała moda na marchewkową opaleniznę. Z czasem nauczyłam się jednak ignorować nieprzychylne komentarze i pokochałam swoją bladą i wyjątkową skórę. Bladolice pokochała i doceniła również moda. Pech chciał, że wiele firm kosmetycznych nie poszło za tą modą i nie wprowadziło na rynek jasnych odcieni podkładów, uparcie produkując nienaturalne marchewki (które nawet na ciemniejszych karnacjach wyglądają sztucznie... cóż). I cóż, ja zaczęłam się malować, oni dalej "swoje" i nadal trudno jest mi znaleźć płynne, stosunkowo tanie jasne podkłady.

Eveline jest jedną z marek, do których nie miałam większego zaufania. Te krzyczące dziwne hasła "reklamowe" na produktach jedynie mnie odstraszają. Jednak od pewnego czasu trafiam na ich produkty, które nie tylko nie zawodzą, ale są też warte uwagi. Kontynuując "blady" temat - Eveline stworzyło kryjący podkład w JASNYM, porcelanowym odcieniu - krzyczę "brawo"! Jest to Double Cover, czyli podkład kryjąco-matujący (co do tego ostatniego mam pewne zastrzeżenia) z serii art scenic, przeznaczony do cery normalnej, tłustej oraz mieszanej. Odcień to numer 32 porcelanowy - najjaśniejszy z całej gamy z tej serii.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...