sobota, 30 stycznia 2016

Brązery Sensique - Ultra Bronze i Medium Bronze

Witam,

odkąd tylko odkryłam ich moc, stały się dla mnie nieodłącznym elementem codziennego makijażu. Można nimi wymodelować twarz - odpowiednio wyszczuplić policzki czy nos, a także dodać makijażowi nieco koloru. Co ciekawe, takim cackiem da się również opalić! O czym mowa? Oczywiście o brązerach ;)

czwartek, 28 stycznia 2016

Boska śliwka! Pomadka Golden Rose Velvet Matte 29

Witam,

ostatnio ciemne i odważne szminki mocno zawróciły mi w głowie. Na pewno Was więc nie zdziwi kolejna piękna sztuka, którą mam Wam do zaprezentowania. Znów będzie to jedna ze szminek Golden Rose, które jak wiecie należą do moich ulubionych, tym razem jeden z nowych odcieni z serii Velvet Matte - numerek 29.

środa, 27 stycznia 2016

Pierre Rene Gel Base for Glitter

Witajcie,

choć szalony okres karnawału powoli dobiega końca, brokat zawsze znajdzie dla siebie odpowiednią okazję! I choć genialnie wygląda właściwie w każdym makijażu - od zalotnej kreski, przez makijaż lekki aż po dramatyczne smoky lub kolorowe szaleństwa, wiadomo że jedna z ważniejszych rzeczy to to, aby nie osypywał się w ciągu dnia na policzki i nie tworzył nam swoistej szalonej wersji rozświetlacza.

Aby tego uniknąć warto zastosować bazę pod glitter, która odpowiednio "przyklei" brokat do skóry, a ponadto sprawi, że stanie się nie do zdarcia!

Na szczęście takich produktów pomocniczych, można by powiedzieć, szukać możemy już nie tylko w markach przeznaczonych dla profesjonalistów, ale i tych bardziej dostępnych - jak choćby w ofercie Pierre Rene.

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Melkior Professional - rozświetlająca mozaika Light Touch

Witam,

wiecie jak bardzo pokochałam ostatnio rozświetlacze? Nie zdziwi Was więc zapewne, że pokazuję Wam kolejną perełkę, która skradła moje serce.

Ta niezwykle urokliwa mozaika, którą widzicie na zdjęciach to oczywiście rozświetlacz marki Melkior Professional. Spośród dwóch mozaikowych pudrów to właśnie Light Touch zwrócił moją uwagę, uwiódł mnie swoją delikatnością i czarującą kompozycją barw.

niedziela, 24 stycznia 2016

Silver Fox

Witajcie,

kto powiedział, że szarości muszą być nudne? I że chłodne kombinacje kolorystyczne na powiekach źle wyglądają? Ja Wam zatem pokażę, że nic nie prezentuje się bardziej efektownie jak grafitowo-czarny dymek przyozdobiony perłowym granatem na dolnej powiece i intensywną, niemal neonową niebieską kreską!

Przepis na taki makijaż jest bardzo prosty! Dymek malujemy z rozmachem - nie boimy się rozetrzeć cieni wysoko ponad załamaniem (zostawiamy wolną przestrzeń na rozświetlenie), ani grubo na dolnej powiece. Delikatnie blendujemy w kierunku zewnętrznej strony oka, nieco poza brew, nadając makijażowi odrobinę zawadiacki charakter. Dolną powiekę cieniujemy, począwszy od czerni bliżej zewnętrznego kącika, nakładamy po kolei perłowy granat i jasny, metaliczny błękit, a same kąciki wewnętrzne rozświetlamy lekko perłową bielą. Do tego przyciemniamy linię wodną, najlepiej czarną kredką, a na powiece ruchomej malujemy zalotną kreskę w kobaltowym kolorze. 

W takim mejkapie można postawić oczywiście na chłodny odcień pomadki, ja jednak uwielbiam łamać wszelkie nudne zasady, postawiłam więc na delikatnie ciepłą, nudziakową szminkę! 

Mam nadzieję, że mejkap się Wam spodoba ;)

piątek, 22 stycznia 2016

Melkior Professional - rewelacyjne cienie do powiek: Ethereal, Coral Fusion, Lilith, Prune, Deep Sea, Silver Metal

Witajcie,

jestem cienioholiczką i nie zamierzam tego ukrywać. Co więcej, pragnę w swoje uzależnienia wciągnąć również Was! Oczywiście żartuję, to nie było na poważnie... no może odrobinę ;) Niemniej jednak bardzo chciałabym Wam zaprezentować cienie do powiek, które zrobiły na mnie niemałe wrażenie. I choć miałam już z nimi styczność, mój podziw wzrósł dopiero za sprawą tych sześciu pięknych kółek marki Melkior Professional.

środa, 20 stycznia 2016

Ciemnofioletowa szminka - Golden Rose Velvet Matte 28

Witam,

wśród od niedawna właściwie, łatwiej dostępnych na naszym rynku fioletowych szminek, bohaterka dzisiejszej opowieści zdecydowanie wyróżnia się na ich tle. Tak pięknego, mocnego, ciemniejszego i chłodnego fioletu ze świecą szukać. Na szczęście jest i to w bardzo atrakcyjnej cenie i dostępności, znajdziecie ją bowiem w asortymencie Golden Rose - w ulubionej serii Velvet Matte.

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Fireworks

Witajcie,

w karnawale po prostu trzeba poszaleć! Dla mnie najlepszą metodą jest oczywiście zabawa z makijażem. Niewiele miałam ostatnio możliwości, żeby zmalować coś odważniejszego, ale w końcu się udało. Spróbowałam więc szalenie modnego teraz rodzaju makijażu oka - jest to takie połączenie kociego oka i delikatnego cut crease. Połączyłam ten trudny dla mnie, graficzny mejkap z mocą kolorów o metalicznym wykończeniu, do tego usta pociągnęłam ciemnofioletowym błyszczykiem dla bardziej dramatycznego i nieco wiedźmowatego efektu.

Wybaczcie niedopracowanie, to był mój pierwszy tego typu mejkap i cóż, nie mam większej wprawy, a brak talentu plastycznego nie pomaga ;) Obiecuję poprawę!

piątek, 15 stycznia 2016

PUPA I'm Matt lip fluid - 001 Pure Skin

Witam,

matowa pomadka w płynie Pure Skin to część pięknej i niezwykle uwodzicielskiej zimowej kolekcji marki PUPA "Stay Gold". Spośród trzech limitowanych szminek I'm matt lip fluid najmocniej wpadła mi właśnie w oko najbardziej subtelna z nich - stojący obok mocnej czerwieni i wina, śliczny przybrudzony róż z nutką beżu. Przynajmniej takim odcieniem kusiły zapowiedzi.


Odcień w rzeczywistości to nieco bardziej skomplikowana barwa, jak dla mnie to połączenie ciepłego, ciemniejszego beżu z brudnym, nie tak znowu chłodnym różem. To kolor, który śmiało można modnie nazwać "my lips but better" albo "Kylie Jenner lips". Idealnie więc sprawdzi się zarówno w makijażu dziennym jak i w towarzystwie mocniejszych oczu w wieczorowym.

wtorek, 12 stycznia 2016

Black is black - pomadka Golden Rose Velvet Matte nr 33 Black

Witajcie,

odkąd tylko mocniej wkręciłam się w makijaż i zagłębiłam w te oceany inspiracji, przeróżnych kosmetyków w odcieniach tęczy, szalenie podobała mi się zabawa kolorami. Tak więc nietypowe odcienie na powiekach, ustach czy też policzkach zawsze przyprawiały mnie o zawroty głowy i szalenie inspirowały. Oczywiście krótką chwilę trwało nim przekonałam się do spróbowania, a dłuższą do noszenia ich bez przejmowania się idiotycznymi komentarzami czy dziwnymi spojrzeniami innych. Cały czas mam nadzieję, że i w naszym kraju makijaż przestanie być tak newralgicznym tematem, gdzie ludzie którzy nie mają o nim najmniejszego pojęcia, mówią o nim głośno i kategorycznie, oraz negują wszystko co kreatywne, stwarzając wrażenie, ze to czyste ZŁO. Wracając jednak do tematu, wraz z oczekiwaniem na to, że coraz więcej dziewcząt przestanie bać się łamania standardów, wykraczania poza nudę, oczywiście wszystko w miarę możliwości, zacznie bawić się makijażem i nie będzie bało się odważnych kolorów m.in. na ustach.

Do Polski powoli docierają zagraniczne, szalone i odważne trendy, m.in. moda na pomadki w nietypowych odcieniach. Muszę przyznać, że szalenie rozradowało mnie, kiedy w końcu, na wyciągnięcie ręki, dostępne stały się u nas odcienie fioletów, ale jeszcze bardziej cieszę się, że nareszcie można kupić u nas, po rozsądnej, a nawet śmiesznie niskiej cenie, dobrą pomadkę w czarnym kolorze.


Oczywiście zdaję sobie sprawę i też nie raz korzystałam z tej możliwości, że czerń na ustach można uzyskać również za pomocą choćby konturówki do oczu. Niemniej jednak potrzeba porządnego mazidła do ust w tym kolorze była silna, w końcu pomadka ma również właściwości pielęgnacyjne, to mimo wszystko nie tylko barwa.

Na przeciw wychodzi nam oczywiście marka Golden Rose, która od pewnego czasu bardzo pozytywnie zaskakuje nowymi, modnymi produktami. I właśnie jedną z najświeższych nowości jest pomadka Velvet Matte w odcieniu nr 33 Black.

piątek, 8 stycznia 2016

Melkior Professional - matowy eyeliner

Witam Was,

przy mojej trudnej powiece nie tak łatwo jest mi znaleźć eyeliner, który wytrzyma cały dzień, albo chociaż kilka długich godzin. Większość niestety mocno mi się kruszy w kącikach zewnętrznych, niektóre szalenie się rozmazują, inne odbijają ("kserują") na powiece, są też takie które robią to wszystko na raz. Gdyby do tego dodać jeszcze odpowiednią konsystencję, aplikator, łatwość malowania, szybkie wysychanie, ciekawy efekt.... trudności w poszukiwaniach ideału narastają.

Niemniej jednak mam kilka takich linerów do których wracam, które całkiem nieźle dają radę w bitwie z moimi nieposkromionymi powiekami. Jednymi z nich są choćby niektóre linery w żelu z Makeup Geek, ale także bohater dzisiejszego posta.


Przedstawiam Wam zatem czarny eyeliner marki Melkior Professional, który zachwyca już od pierwszego użycia, bowiem, jako jeden z niewielu, zasycha na pełny, piękny mat. Co więcej zasycha dość szybko, za co zarobił u mnie dodatkowe punkty. Czerń jest mocna, dobrze napigmentowana, i właściwie wystarczy jedno pociągnięcie żeby uzyskać odpowiednie natężenie koloru.

środa, 6 stycznia 2016

Most Wanted - Smokey

Witajcie,

nowy rok blogowo rozpoczynam od klasyki! Dziś będzie więc makijaż dymkowy, stonowany i bądź co bądź całkiem elegancki. Całość zachowana w szaro-brązowo-fioletowych tonacjach, nie zabrakło także nieśmiertelnej czarnej kreski, na ustach zagościła zaś wdzięczna jagodowa pomadka. Wyszło mi nieco romantycznie i rozmarzenie, ale nic nie poradzę - ostatnio szalenie lubię takie niewyraźne, szaro-bure makijaże.

W użyciu oczywiście paletka cieni Artdeco Most Wanted Smokey, szminka zaś pochodzi z nowej, limitowanej edycji kosmetyków marki Misslyn (więcej o niej niedługo).

Mejkap jest bardzo prosty w wykonaniu, oczywiście poszczególne elementy możecie modyfikować, aby dopasować je do budowy oka czy własnych upodobań. Jak dla mnie kolorystyka jest wyjątkowo piękna - na pewno wielu z Was takowa również będzie pasowała i... podobała się! Mam taką nadzieję ;)

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Artdeco Most Wanted Eyeshadow Palette - Smokey

Witajcie w nowym roku,

ostatnio nie byłam najwierniejszą fanką paletek cieni do powiek, bardziej skupiałam się sztukach pojedynczych, unikalnych, łatwiejszych przy reorganizacji. Niemniej jednak zapomniałam, że to właśnie na paletkach zaczynałam naukę makijażu, że to dzięki nim odkrywałam nietypowe i cudowne połączenia kolorystyczne.


Jedną z palet, która na zapowiedziach wprost zachwycała jest Artdeco Most Wanted eyeshadow palette - właściwie z tej serii są trzy kompozycje, wersja nudziakowa i delikatna (Nude), z ciepłymi, miękkimi brązami (Brown), oraz "smocza", nieco odważniejsza wersja (Smokey). Każda z nich zawiera w sobie 12 cieni o różnych wykończeniach, skomponowanych kolorystycznie w danym stylu. Nie ma tutaj dużej rozpiętości jeśli chodzi o odcienie, paletki są raczej mniejszą lub większą wariacją na temat dwóch-trzech idealnie dopasowanych do siebie barw. Co bardzo zwraca uwagę, cienie mają prostokątny kształt, są ułożone "paseczkowo" i do złudzenia przypominają słynne palety UD. Osobiście wolę cienie okrągłe bądź kwadratowe, lub choćby nieco szersze niż te tutaj, przez wzgląd na łatwiejszą aplikację produktu na pędzel.


Opakowania jednak nie są aż tak solidne - tutaj mamy do czynienia z grubszą i całkiem trwałą tekturką w zmatowionej, eleganckiej czerni. Ma to swoje plusy - jak choćby to, że paletka jest niesamowicie lekka, ale i minusy - tekturka łatwo ulega zabrudzeniom, których nie tak znowu łatwo się pozbyć. Paleta zamykana jest na magnes, posiada również lusterko, które jak dla mnie spokojnie mogłoby być większe, w zestawie dołączony jest również podwójny, gąbeczkowy aplikator.


Wersja Smokey to piękna bajka rozpoczynająca się barwami mocnymi - czernią, grafitem i srebrem, łagodnie przechodząca w przybrudzone śliwki, chłodne głębokie fiolety i zgaszone róże, kończąca swą opowieść na delikatnych beżach i kremie. Mamy tutaj kilka wykończeń - od matu, przez delikatne satyny, aż po perły i cienie z większymi, migoczącymi drobinkami.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...