piątek, 28 lutego 2014

Wiosna już

Witam Was,

wiosna za oknem, wiosna na blogach - nie będę gorsza, "powiosnuję" i ja! Nie mogę się oprzeć kolorom, kiedy taka ładna pogoda poprawia mi humor i wyciąga swoimi ciepłymi dłońmi z łapsk tej ponurej, która niech lepiej nie wraca. Nie potrafię się im oprzeć zresztą bardzo często. Dziś więc kolejna kolorowa mieszanka z dużą dawką pozytywnej energii - na zdrowie wiosno! W użyciu piękne cienie KOBO, o których ostatnio była notka :)


środa, 26 lutego 2014

Cienie do powiek KOBO

Witajcie,

o cieniach do powiek KOBO pisałam już kiedyś TUTAJ, miałam wtedy całe 3 odcienie, w międzyczasie przybyła mi jeszcze boska ciemna zieleń, której potrzebowałam do makijażu świątecznego. Niby kusiło mnie więcej odcieni, jednak w mojej najbliższej Naturze ciągle natykałam się na problemy z promocjami (na które to głównie czekałam z zakupami) - a to stwierdzali, że tylko kilka odcieni jest na promocji (choć w gazetce wołem stało co innego), a to cienie miały bardzo krótki termin przydatności lub były już po terminie. Nie udało mi się kupić więc wtedy choćby upragnionego odcienia Aubergine.

Niedawno nawiązałam jednak współpracę z KOBO, czego wynikiem był choćby post o szminkach (zapraszam na niego ponownie) - dzięki niej otrzymałam kolejnych 12 cieni - w sumie posiadam obecnie 16 cieni KOBO. Zapraszam Was serdecznie na ich prezentację i opis.

poniedziałek, 24 lutego 2014

Koniec karnawału

Witam,

ostatnio jest mnie tutaj coraz mniej, ale to nie za sprawą faktu, że blogowanie nie sprawia mi już tyle satysfakcji i przyjemności co kiedyś - to raczej robienie zdjęć, które stało się mocno uciążliwe za sprawą dogorywającego aparatu. Przy okazji przesyłam wirtualne ukłony w stronę firmy Sony - Wasz sprzęt jest idealnie skonstruowany, zaczyna się psuć tuż po okresie gwarancyjnym - brawo za dokładność!

Wracając do meritum, w związku z powyższym, makijaży na razie (mam nadzieję, że na razie a nie na amen) będzie nieco mniej, stepików niestety wcale, ale za to postaram się pokazać Wam jakieś fajne, efektowne twory (oczywiście na miarę swoich możliwości). :)

Dziś więc wypasiona notka dla Was! Przede wszystkim mocny makijaż oczu - w centrum przecudowne złoto, pigment Makeup Geek Utopia nałożyłam na świetną kredkę Peggy Sage Jumbo w kolorze Or. Złotko owiane granatem (MIYO Goddess), który roztarłam lekko od zewnątrz zgaszonym różem (MIYO Temper), od wewnątrz perłowymi cieniami - lekką miedzią i jasnym złotem (MIYO Glitz i Gold Dust), podkreślone i skontrastowane z dołu przez efektowną i intensywną niebieskość (MIYO Iris), całość dodatkowo przyczerniona (MIYO Zero, dip liner Pierre Rene i tegoż Kajal) dla mocniejszego efektu. Usta delikatne, bladoróżowe. Spis wszystkich użytych produktów jak (prawie) zawsze na samym końcu posta.

Jako że propozycja kolorystyczna jest świetna na kończący się powoli karnawał - dodatkowo wersja odpicowana sztucznymi rzęsami z zalotnym, niebieskim piórkiem z BornPrettyStore (na końcu notki nieco więcej o nich). A w gratisie, powiedzmy, żeby podtrzymać imprezowy nastrój - śliczny, złoty naszyjnik, kolejne cacko z RoseWholesale i ponownie (choć był jeden zawód, odsyłam Was do niego) tania biżuteria, z której jestem zadowolona.

Dużo gadania dzisiaj, mnóstwo (jak zwykle, bo przecież "o, to zdjęcie też fajnie wyszło, kurczę, muszę je wstawić! Pal licho, że jest ich już tryliard" :P) zdjęć - naprawdę staram się pokazywać różne ujęcia ;) Więc zapraszam Was do lektury!

Jeszcze raz przepraszam za gorszą jakość fotek samojebek, mam nadzieję, że nie rzuca Wam się to za bardzo w oczy, tj. nie przeszkadza w oglądaniu. Trzymajcie kciuki za moją wygraną w totolotka, będzie hiper sprzęt ;DD


środa, 19 lutego 2014

Cienie do powiek Makeup Geek - część druga

Witajcie,

w końcu kolejna notka cieniowa! Od razu zapraszam Was również na poprzednią notkę o cieniach Makeup Geek, gdzie znajdziecie opis i zdjęcia odcieni: Bada Bing, Hipster, Vanilla Bean, Nautica, Poolside, Neptune, Burlesque, Last Dance, Sensuous, Unexpected, Wisteria, Drama Queen, Mango Tango, Cosmopolitan, Gold Digger, Fuji, Sea Mist, Appletini. 

Dziś pora na kolejnych 12 cieni: Mocha, Corrupt, Envy, Moondust, Bleached Blonde, Cinderella, Razzleberry, Simply Marlena, Twilight, Bitten, Unicorn, Peacock. Znów kierowałam się zwykłym "o ten! ten mi się podoba", poniższa mieszanka więc niekoniecznie jest na pierwszy rzut oka zgrana, ale to przecież nie o to chodzi :)


Moja mała gromadka MUGów nie tylko raz po raz mnie zachwyca, ale też zaskakuje. Malowanie tymi cieniami to sama przyjemność i pewność, że efekt będzie piękny, trwały i elegancki. A kolejne połączenia prezentują się oszałamiająco! Cienie MUG to nie tylko niesamowite i nietypowe odcienie, ale również oryginalne wykończenia. Tutaj nawet w najmocniejszych perłach nie ma ani śladu tandety, tu maty nie są płaskie i nudne! 

niedziela, 16 lutego 2014

Makijaż: Utopia

Witam,

nie myślcie, że zapomniałam zupełnie o jednej z nowości w kosmetyczce, o cudownym pigmencie Makeup Geek Utopia. Cacko to, to ciemne złoto z brązową neutralną bazą, jest grubo zmielone i w swoim wyglądzie i konsystencji przypomina brokat. W Internecie znaleźć możecie mnóstwo makijaży z użyciem Utopii - głównie są to czarne czy brązowe smoky eye, ja chciałam zmalować coś nietypowego. 

Poszalałam więc i na granatowo-brązowej bazie w otoczeniu zgaszonej brzoskwini i dwóch odcieni złota, z przyczernionym obrysem oka - "osadziłam" piękną Utopię. Makeup niekoniecznie wyjściowy (może po prostu nie w tej zawijastej formie), ale mam nadzieję, że ciekawy i efektowny. Usta potraktowałam delikatniej ale nie trupio - żeby uwaga skupiała się na oczach. 

Do całości dobrałam też piękny, bogaty naszyjnik od RoseWholesale - w kolorze ciemnego złota, z różyczkami, z czerwonymi, srebrnymi i białymi kryształkami, oraz perełkami w bieli i granacie. Naszyjnik bardzo lubię, więc pojawi się na pewno jeszcze przy okazji niejednego makijażu ;)


czwartek, 13 lutego 2014

Pomadki KOBO - Coral Chic, Tangerine Rose, Velvet Rose + makijaż

Witam,

dziś o pewnych pięknotach, które, mogę powiedzieć z całą pewnością, spodobają się Wam. Mowa o szminkach KOBO z serii Fashion Colour. W roli głównej intensywna Coral Chic, przeurocza Tangerine Rose oraz romantyczna Velvet Rose.

poniedziałek, 10 lutego 2014

Makijaż na Walentynki z MIYO i Pierre Rene

Witam Was,

połączenie na powiekach delikatnych fioletów i brązu z odrobiną połysku, czarną kreską i zalotnie wytuszowanymi rzęsami można uznać za romantyczne. Jest też oczywiście dość uniwersalne, dlatego świetnie się sprawdzi w roli makijażu na Walentynki. Sama ich nie obchodzę i zwykle tego dnia robię z siebie mroczną istotę, niemniej jednak chcę wyjść naprzeciw Waszym zapotrzebowaniom, zmalowałam więc dla Was taki prosty ale i wdzięczny makijaż :) Rzecz jasna - spokojnie możecie go modyfikować, choćby kreskę z takiej mocnej zrobić lekką - malując ją czarny cieniem i odrobinę rozcierając. Warto też dopasować dany makijaż do swoich oczu - jak macie zbyt daleko osadzone, zrezygnujcie z mocnego rozświetlenia wewnętrznych kącików itd. Na usta powędrował nieco cukierkowy odcień różu, całość wyszła dość dziewczęco i słodko :)

Makijaż zmalowałam za pomocą produktów MIYO i Pierre Rene oraz kilku innych. W użyciu cienie do powiek MIYO OMG, o których dokładniej już niedługo.



piątek, 7 lutego 2014

Pielęgnacyjnie w styczniu

Witajcie,

od pewnego czasu mój blog stał się niemal wyłącznie makijażowo-kolorówkowy, coraz rzadziej piszę na nim o pielęgnacji i innych kwestiach. Tak jak mój blog nigdy nie nabierze charakteru lajfstajlowego, tak nie jest i raczej nie będzie stroną, z której będziecie się mogły czegoś nauczyć w dziedzinie dbania o siebie od tej niewidocznej strony - sama jestem w tych kwestiach laikiem, wolę więc na razie uczyć się niż nauczać.

Mam jednak czasami ochotę podzielić się z Wami spostrzeżeniami dotyczącymi pewnych produktów, a także zapytać Was o zdanie, poczytać Wasze porady. Stwierdziłam więc, że nie będę Was zamęczać natłokiem pielęgnacyjnych postów, tym bardziej, że nie jestem jakoś specjalnie uzdolniona w opisywaniu tego typu produktów (przynajmniej nie tak mocno jak niektóre blogerki ;)), nie kończyłam kosmetologii, nie znam się także na składach (i jestem strasznie leniwa w tej dziedzinie) - nie będę czarować (choć w sumie nigdy tego nie robiłam). :)

Tak więc wymyśliłam, że od czasu do czasu na blogu będą pojawiały się notki zbiorcze - o kilku produktach, które mnie w danym czasie zachwyciły bądź zupełnie nie poraziły (nie chcę się mocno powtarzać więc niektóre wręcz pominę), i o których opinią chciałabym się z Wami podzielić. Mam nadzieję, że to będzie sensowniejsze rozwiązanie i naprawdę liczę na Wasze porady w dziedzinie pielęgnacji!

Ostatnimi czasy, właściwie nie tylko w styczniu ale także w grudniu, trafiłam na kilka naprawdę fajnych kosmetyków, a także na parę przeciętnych.

A były to między innymi:

środa, 5 lutego 2014

Paczka Ambasadorska od Pierre Rene - 3 edycja

Witajcie,

jako jedna z laureatek drugiej edycji konkursu na Ambasadorkę marek Pierre Rene i MIYO, mam możliwość być przez kolejne trzy miesiące "poambasadorować" trochę, przetestować ich nowości (i nie tylko), a także skorzystać z przysługujących mi na te czas zniżek.

Otrzymałam dziś paczkę z produktami - muszę przyznać, że nieco znienacka - bo nie dostałyśmy tym razem informacji na maile, że paczuszka do nas wędruje. Nie miałyśmy też możliwości wybrać konkretnych odcieni ani wymienić produktów na inne - z tego co widzę po zajawkach u pozostałych dziewcząt (swoją drogą, naprawdę świetne grono!), wszystkie otrzymałyśmy niemal to samo. Jest to o tyle kłopotliwe, że nam, które jesteśmy ambasadorkami po raz kolejny, trafiły się niestety duble. O tym zaraz. Było więc pełne zaskoczenie!


wtorek, 4 lutego 2014

Makijaż: Owoce leśne

Witam Was,

dziś makijaż smakowity - inspirowany owocami leśnymi! W ruch poszły więc odcienie różu, fioletu, granatu i zieleni - na powiekach w użyciu cienie i kredki KOBO. Na usta powędrowała pomadka w odcieniu rozbielonej, pudrowej jagody (KOBO Velvet Rose), nałożona na fuksjową konturówkę (KOBO Fuchsia) tworząc razem smakowity, malinowo-jagodowy jogurt? shake? ;). Całość stosunkowo mocna i kolorowa, ale jakże pyszna!


niedziela, 2 lutego 2014

Makijaż: Hipnotyzujący

Witajcie,

dałam się ponieść po raz kolejny - tym razem ze swoimi ulubionymi odcieniami. Ubolewam na tym, że na zdjęciach zlały się i nie widać ani przejść (choćby na dolnej powiece), ani pięknego połysku sypkiego, opalizującego cienia z Glazel, pominę również swoją niedokładność. :) Makijaż malowałam na konkurs, miał być hipnotyzujący - mam nadzieję, że przyciąga uwagę. Pobawiłam się cudowną, jasną morskością z Glazel, przepięknym opalizującym sypkim cieniem, również morskim, paroma nieużywanymi jeszcze przeze mnie nowymi cieniami od Makeup Geek a także ich świetnymi linerami! Usta musiały być równie szalone, a przynajmniej intensywne - w ruch poszła więc mocna konturówka od Glazel w kolorze fuksji, a na to koralowa pomadka KOBO, podoba mi się bardzo efekt, jaki daje ten duet.

Dajcie się zahipnotyzować! :)


sobota, 1 lutego 2014

Pędzle Era Professional - set do twarzy

Witajcie,

od pewnego czasu, dzięki wygranej u Kosmetycznej Hedonistki, mogę się cieszyć nowymi pędzlami, których - jak wiadomo, nigdy za wiele! Jest to set złożony z czterech najpopularniejszych pędzli od Era Professional. Niemal każdy z nich ma charakterystyczne białe trzonki i ciemniejsze skuwki - wyjątkiem jest pędzel kabuki posiadający jasną, "tradycyjną" skuwkę. Każdy z nich jest również oznaczony nazwą marki i numerem - co ciekawe, wyjątkowy kabuki ma błąd w nazwie i widnieje na nim urocze "Eira" ;)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...