środa, 29 kwietnia 2015

Ginger

Witam,

to, że uwielbiam ciepło-zimne połączenia w makijażu - już wiecie. Nie wiecie jednak, że ja maniaczka kolorów i wielobarwnych makijaży, mam problem z niektórymi kolorami, a konkretniej z ich "towarzystwem". Bo z czym połączyć miedź? Na myśl nasuwają mi się dwa rozwiązania - z fioletem (co widzieliście nie raz na moim blogu) oraz drugie - z kobaltem. I to ostatnie będzie więc bohaterem dzisiejszego posta.

Kiedy sięgam po miedziane odcienie, nie sposób mi przejść obojętnie obok foliowego cienia z Makeup Geek Flame Thrower - tak pięknej "marchewki" nie sposób nie wykorzystać! :D A jak już wykorzystywać - to na całego... wylądowała więc na całej ruchomej powiece, otuliłam ją lekko brązami, zaś linię wodną potraktowałam wspomnianym już kobaltowym kolorem. Choć makijaż oczu jest bardzo mocny i zwracający uwagę, nie mogłam się powstrzymać i usta również zrobiłam w wersji odważnej, bo jagodowej ;)

Mimo wszystko mam nadzieję, że makijaż się Wam spodoba, a może nawet zainspiruje!

wtorek, 28 kwietnia 2015

Podkład My Secret Beauty Elixir

Witam,

odpowiednio jasny podkład to wciąż dla bladolicych niemalże Święty Graal, dlatego każde wypuszczenie na rynek jaśniutkiego kosmetyku do twarzy (czy to fluid czy korektor) - a już w ogóle jeśli wychodzą takie cacka o przeróżnych kryciach i dla różnych cer, jest o tyle świętem, bo szansą na to, że może kolejna blada istota znajdzie w końcu dla siebie ideał ;)

Tym razem propozycja głównie dla posiadaczek cer normalnych lub mieszanych, którym wystarczy lekkie krycie podkładu - który po prostu zneutralizuje zaczerwienienia, przykryje niewielkie niedoskonałości i wyrówna koloryt skóry.

Nowy, wygładzający podkład Beauty Elixir od My Secret na pewno przypadnie do gustu niejednej posiadaczce jasnej cery. Tym mocniej, dlatego że w skład "kolekcji" wchodzą póki co trzy dość jasne odcienie - sama używam numerku 01.

piątek, 24 kwietnia 2015

Juicy

Witajcie,

tym razem jeden z moich ulubionych ostatnio dzienniaków. Jak wiecie, na starość człowiek staje się bardziej leniwy a wraz z nim leni się kreatywność, więc czasem po prostu (choć brzmi to trochę przerażająco) nie chce się szaleć w makijażu. Za sprawą natchnienia jakie dała mi ostatnio jedna z moich nowych ulubionych vlogerek - Jaclyn Hill, spróbowałam zrobić makijaż w jej stylu - czyli ciepłe odcienie na powiekach i słodkie, jasnoróżowe usta, i wiecie co? No tak, już wiecie - szalenie spodobał mi się ten makijaż i bardzo dobrze się w nim czuję!

Dlatego też, jeden z nich zaprezentuję dziś na blogu - może i Wam się spodoba.

W roli głównej więc brązy na powiekach - i te ciemne i te jaśniejsze, i te neutralne i cieplejsze ;) Wszystkie skomponowane w zwyczajny dymek. Do tego delikatnie zaróżowione policzki i przede wszystkim - jasnoróżowe, ale jednocześnie nie tak delikatne usta, "zrobione" za pomocą fuksjowej konturówki i bladoróżowej pomadki.

środa, 22 kwietnia 2015

Róże do policzków KOBO Professional Matte - 201 Apricot, 202 Terra Cota, 203 Marsala

Witajcie,

róże do policzków to jeden z kosmetyków, których można mieć bez liku i jednocześnie twierdzić, że wciąż jest nam mało ;) W końcu już od pierwszej sztuki zakochujemy się w tych cudownych, subtelnych kolorach, i w tym niesamowicie odświeżającym cerę efekcie, a potem jest już z górki - bo przecież na jednym odcieniu nie może się skończyć, potrzebne będą ciepłe, chłodne, jasne i ciemne, z drobinkami, satynowe i matowe, różowe, brzoskwiniowe, zgaszone i jaskrawe... I tu następuje chwila, gdy zdajemy sobie sprawę, że nie mieszczą się nam w szufladzie i ... no dobrze, ale nie o tym chciałam dziś mówić ;)

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Golden Rose

Witam,

pora na nieco lżejszą odsłonę wiosennego makijażu, zachowanego w bardzo pożądanej kolorystyce. Połączeniu duochromu złoto-różowego z dodatkiem żółci, brzoskwini i nieco ciemniejszego różu - całość zblendowana w dymek pozbawiony kreski, z kremową kredką na linii wodną i pomalowanymi tylko rzęsami, tworzy dość wdzięczną i zgrabną całość! Na usta nałożyłam lekką, półtransparentną pomadkę z nutą połysku, na policzkach zaś oczywiście różowy róż opalizujący na złoto.

Mam nadzieję, że taki nietypowy dla mnie mejkap przypadnie Wam do gustu i chętnie sięgniecie po podobne odcienie! Na pewno taki makijaż będzie pasował wielu z Was - czy to brunetkom czy blondynkom, świetnie podbije niebieską i zieloną tęczówkę, oraz rzecz jasna rewelacyjnie będzie prezentował się przy brązowej.

Poniżej wrzuciłam również mini-stepik, który mam nadzieję, że Wam pomoże w odtworzeniu albo zmalowaniu podobnego do tego makijażu. ;)

Efekt końcowy:

sobota, 18 kwietnia 2015

Korektory My Secret - antibacterial, camouflage oraz anti redness

Witajcie,

niedawno marka My Secret wypuściła nowe korektory do twarzy. Małe, zgrabne opakowania, z przezroczystymi skuwkami kryją w sobie dwugramowe sztyfty o dość małej średnicy - co zdecydowanie ułatwia ich aplikację, co więcej maluchy są poręczne i zmieszczą się do każdej kosmetyczki, można je więc nosić zawsze ze sobą. Występują w czterech rodzajach/odcieniach - dwóch antybakteryjnych, jednym "kamuflażowym" i jednym zielonym na naczynka.

czwartek, 16 kwietnia 2015

Shake colors

Witajcie,

ostatnio pokazywałam Wam nowe, kolorowe paletki cieni My Secret, pora więc zademonstrować kolejny makijaż - tym razem wykonany za pomocą pięknej, szalenie wiosennej Shake Colors

W przeciwieństwie do poprzedniego makijażu - tym razem coś bardziej "nośnego". Mgiełkowe połączenie wszystkich kolorów z palety - a więc turkusu, limonkowej zieleni, jasnego fioletu oraz różu, rozświetlone odrobiną wanilii, z metaliczną, fioletową kreską

Na ustach kremowa, jasnoróżowa pomadka, na policzkach jedna z nowości KOBO - brzoskwiniowy róż "Apricot", a na twarzy również novum na blogu - bo podkład My Secret Beauty Elixir solo (który bardzo polubiłam, pomimo że nie ma szalonego krycia - niedługo o nim nieco więcej!).

Mam nadzieję, że makijaż choć bardzo barwny - spodoba się Wam i zainspiruje Was do makijażowych zabaw ;)

środa, 15 kwietnia 2015

Wiosenne paletki cieni My Secret - Shake Colors oraz Revolt against the nude

Witam,

wiosna nadeszła upstrzona wielobarwnie, a wraz z nią nowości Drogerii Natura, między innymi piękne i szalone paletki cieni do powiek My Secret Hot Colors - Shake Colors oraz Revolt against the nude.


poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Revolt against the nude

Witajcie,

My Secret wypuściło kolejne poczwórne paletki cieni do powiek! Wszyscy dobrze pamiętamy cudowną neonową, pierwszą z paletek - Hot Colors. Potem była masa "lżejszych" i bardziej naturalnych wersji kolorystycznych, pora więc... na powrót tych szalonych. Na wiosnę i lato wyszły więc dwie cudne i bardzo kolorowe - Revolt against the nude oraz Shake colors. O paletkach niedługo więcej na blogu, dziś mam dla Was premierę makijażową z pierwszą z nich.

I cóż, jeśli właśnie o makijaż chodzi... poniosło mnie! Przyznaję się bez bicia, że ja i kolory kochamy się namiętnie :D Tak więc, tym razem fantazja zielono-niebiesko-czerwono-pomarańczowo-biała w nieco graficznej wersji. Do tego nudziakowe, ale lekko "odpicowane" usta, żeby pasowały do oczu. Całość... na miarę kosmitów, ufo i całej tej zgrai, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba! ;)

niedziela, 12 kwietnia 2015

Pędzle Real Techniques - zestaw Core Collection

Witam,

miałam ostatnio niekwestionowaną przyjemność używania słynnych pędzli Real Techniques, a właściwie zestawu podróżnego Core Collection, czyli jak widzicie -tego w złotej wersji przeznaczonego do twarzy.

sobota, 11 kwietnia 2015

Just rock!

Witam,

wprost uwielbiam połączenia ciepło-zimne w makijażu, długo chodziło za mną takie z użyciem grafitu, jako że z szarościami zwykle (wbrew pozorom) nie jest mi po drodze. Grafitowe cienie, lśniące i matowe otuliłam ciepłymi brązami, całość dodatkowo rozświetliłam na środku ruchomej powieki odrobiną foliowego beżu, a kąciki wewnętrzne nieco jaśniejszym odcieniem, również "folią". Użyłam ukochanych cieni Makeup Geek i KOBO Professional.

Dodatkowo makijaż stworzyłam, można tak powiedzieć, w dwóch wersjach - zwykłej i odpicowanej. Odpicowana rzecz jasna jest z użyciem ostatnio pokazywanych przeze mnie zabawek - tym razem padło na złote ćwieki (równie dobrze wyglądałyby srebrne). Usta pozostawiłam w neutralnym odcieniu, ostatnio ukochałam sobie nudziakową pomadkę Golden Rose nr 127, którą męczę namiętnie i wykorzystuje w różnego rodzaju połączeniach z konturówkami ;)

czwartek, 9 kwietnia 2015

Zabawki z Born Pretty Store

Witajcie,

pora na kolejną dawkę cudeniek pochodzących ze sklepu Born Pretty Store. Tym razem skusiłam się na sporo błyskotek różnego rodzaju, przede wszystkim kryształki - głównie z myślą o zdobieniach nie paznokci a makijaży, oraz rzecz jasna trochę biżuterii.

Ostatnio przybyły do mnie aż dwie paczki (bo jedna zaległa). Oto pierwsza z nich, można powiedzieć (bo w sumie taka też miała być) - karnawałowa ;) Wybrałam dwie pary szalonych, zdobnych rzęs, równie cudowne i efektowne kolczyki, a także pasujące do nich ciemne, opalizujące kryształki do zdobienia paznokci.

wtorek, 7 kwietnia 2015

The Night

Witam,

miałam ogromną ochotę na kolejne makijażowe szaleństwo z udziałem swoich ulubionych kolorów. Nie mogłam się jednak powstrzymać, żeby tego makijażu nieco nie ozdobić :) Dlatego też, jest to nie tylko barwny i lśniący, niebiesko-fioletowy dymek, ale i jednocześnie makijaż tzw. biżuteryjny, bo przyozdobiony ciemnymi, lśniącymi cyrkoniami (czy cóż to jest) z Born Pretty Store. Uległam również kolejnej pokusie i założyłam do niego idealnie pasujące kolczyki. Usta pozostawiłam, przy tym całym wariactwie na powiekach, w odcieniach nude, nieco ochładzając pomadkę fioletowawą konturówką.

Dawno chciałam zrobić makijaż tego typu, dzięki ołówkowi do nakładania ozdób udało mi się stworzyć go w miarę szybko i bezproblemowo. Wpadłam po uszy, uwielbiam ostatnio używać w swoich wariactwach różnego rodzaju ozdób - więc tego się na blogu w większej ilości spodziewajcie.

Mam nadzieję, że mejkap się Wam spodoba! :)

sobota, 4 kwietnia 2015

Nudziak dla bladolicych - Golden Rose Vision lipstick no 127

Witajcie,

znalazłam w końcu idealną pomadkę nude dla bladolicych, czyli cóż - dla siebie! Szminka marki Golden Rose z mojej ulubionej serii Vision lipstick (o pozostałych pomadkach poczytacie: tutaj o 112, tutaj o 125 i tutaj o 103) pochodzi z "najświeższych" nowości, czyli z tej rozszerzonej kolorystycznie gamy produktów - jej numer to 127

czwartek, 2 kwietnia 2015

Spring is com... hey! Where are you?

Witajcie,

wiosna nam się trochę po drodze zgubiła, ale nie szkodzi - wiosenny makijaż można zmalować zawsze! W roli głównej cudaczne, żółto-niebieskie (ponoć pawie) cekinowe rzęsy z Born Pretty Store. Zmalowałam więc do nich... niespodziewanie niebiesko-żółty, równie nietypowy mejkap, a jako że oczy to jedno wielkie wariactwo, to usta pozostawiłam bardzo neutralne, a nawet nudziakowe - w tej roli moja nowa pomadka z Golden Rose z serii Vision nr 127. Mam nadzieję, że makijaż choć dość... dziwny, to się Wam spodoba i co więcej, zainspiruje Was do makijażowych zabaw! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...