sobota, 31 października 2015

My Secret - śliczna paletka cieni Fairy Tale z serii Natural Beauty

Witajcie,

wraz z początkiem jesieni marka My Secret wypuściła do sklepów trzy kolejne, urokliwe poczwórne paletki cieni do powiek z serii Natural Beauty. Stwierdziłam, że zajmę się każdą z nich z osobna, przedstawię Wam dokładnie wszystkie te paletki w oddzielnych postach, zobaczycie również makijaże wykonane za ich pomocą!

Na pierwszy rzut prześliczna propozycja, która na pewno skradnie (o ile już nie skradła) serca wielu z Was - mowa oczywiście o Fairy Tale. Ta iście bajkowa kompozycja to połączenie dwóch matów, jednej satyny i jednego metalika zachowane w niesamowicie uniwersalnej i pełnej uroku kolorystyce. Mamy tutaj bowiem do czynienia z barwami z kategorii nude

piątek, 30 października 2015

Blue Dragon

Witam,

jednym z najlepszych sposobów na jesienną chandrę dla makijażomianiaczki jest rzecz jasna mocny, kolorowy makijaż! A o tej porze roku nie sposób nie skusić się na głębokie odcienie niebieskości i fioletów

Dziś w roli głównej metaliczne cienie do powiek KOBO podbite kremowymi cieniami w kredce My Secret i otulone brudnymi matami (również KOBO). Oczywiście znów w dymkowatej formie, za którą wprost przepadam. Ta propozycja świetnie się nada na różnego rodzaju imprezy, mam nadzieję, że ten duet podoba się Wam równie mocno jak mnie! :)

środa, 28 października 2015

AVENE PhysioLift - konferencja, The View, emulsja na dzień i krem pod oczy

Witajcie,

niedawno (10 września) miałam przyjemność uczestniczyć w niezwykłej konferencji marki AVENE, na której premierę miała nowa linia kosmetyków pielęgnacyjnych PhysioLift.

wtorek, 27 października 2015

Rozświetlacze w kredce My Secret I love my style - Silver i Natural

Witajcie,

rozświetlacze w kredkach robią ostatnio nie lada furorę. Są nie tylko piękne, delikatnie lśniące, ale też przede wszystkim bardzo wygodne w użyciu. Mają siłą rzeczy bardzo kremową konsystencję, dlatego należy je stosować właśnie tak samo jak rozświetlacze w kremie - sprawdzą się więc najlepiej na cerach suchych i normalnych, ale rzecz jasna można je także stosować na pozostałych, choćby w roli rozświetlenia oka.

Marka My Secret wypuściła niedawno dwa odcienie takich rozświetlaczy z serii I love my style - jaśniutkie i lśniące Silver i Natural.

poniedziałek, 26 października 2015

Misslyn Perfect Match Eyeshadow - Chocolate Candy

Witam Was,

są takie paletki cieni, małe zgrabne i niezwykle uniwersalne, że po prostu nie sposób przejść obok nich obojętnie, a tym bardziej nie da się ich namiętnie nie używać. Jedną z takich paletek jest nowość marki Misslyn, piękna Chocolate Candy (numer 49S) z serii Perfect Match Eyeshadow. 

piątek, 23 października 2015

Idealne w każdym calu - pędzle SigmaTech Essential Set

Witam,

pędzle to może niekoniecznie niezbędne narzędzie do tworzenia codziennego makijażu, ale na pewno bardzo przydatne. A już na pewno wtedy, kiedy chcemy nieco bardziej z tym makijażem poszaleć, zacząć tworzyć i po prostu bawić się malowaniem.


Trochę pędzli przewinęło mi się przez palce, cóż, dosłownie. Najbardziej lubię swoje nieliczne cuda z ZOEVY, kilka pojedynczych cacek z Era Minerals, Maestro czy Real Techniques. Ale są takie pędzle, które po prostu zwalają z nóg, są doskonałe w każdym calu i malowanie nimi to czysta przyjemność. Mowa oczywiście o pędzlach marki Sigma.

czwartek, 22 października 2015

Cienie w kredce My Secret I love my style - Nude Warm, Shimmer Bronze, Silver Ash, Turquoise Dream, Violet Rush, Night Sky.

Witajcie,

marka My Secret po raz kolejny pozytywnie zaskakuje. Wśród wielu świetnych nowości, znalazły się bardzo fajne cienie w kredce I love my style Eyeshadow Stick w sześciu pięknych odcieniach.

środa, 21 października 2015

Halloween: Siren princess before the party

Witajcie,

osobiście nie obchodzę Halloween, jednak takie święta i zabawy są na pewno świetną okazją, żeby z makijażem się odrobinę pobawić. Napatrzyłam się już na wszelkie brzydkie, zakrwawione stwory, ze szczególną uwagą śledzę więc zupełnie inne stylizacje, sama też miałam ochotę na coś... ładnego ;)

Talentów plastycznych mi w genach oszczędziło, starałam się więc jak mogłam na miarę swoich ograniczonych możliwości. Wybaczcie mi więc wszelkie niedociągnięcia, rysownikiem, plastykiem i innym zdolniachą to ja nie jestem.

Zamysł był prosty - kolor! Zaczęłam więc od "konturowania" twarzy mocny różem i odrobiną ciepłego fioletu. Nie wiem jak Wam - ale mnie szalenie podoba się ta mieszanka na twarzy. Następnie stwierdziłam, że fajnie będzie zrobić kolorowe brwi, pomalowałam je więc białą, mocno napigmentowaną kredką i stworzyłam delikatne niebieskie ombre, na sam wierzch zaś nałożyłam odrobinę lśniącego pyłku. Przeszłam do makijażu oczu, które "dymiąc" odcieniami fioletu, które pociągnęłam aż do skroni, na powiekę ruchomą nałożyłam iskrzące sypkie cienie w odcieniach zgaszonych niebieskości (niestety na zdjęciach wyglądają jak szare), pociągnęłam zalotną, niebieską kreskę i pomalowałam rzęsy - górne na niebiesko i dolne na fioletowo. Przeszłam do makijażu ust - tutaj również bazą była biała kredka, następnie nakładałam i rozcierałam cienie, od najciemniejszego u dołu do najjaśniejszego koloru, którym był przepiękny biały rozświetlacz. Rozświetlacz ten rzecz jasna nałożyłam również na szczyty kości policzkowych. Na łuku kupidyna nałożyłam odrobinę niebieskiego lśniącego na fioletowo brokatu. Ten sam brokat robi za łzy pod oczami, gęsto nałożony na bazę pod glitter. Stwierdziłam jednak, że to wszystko to za mało, przydałoby się jeszcze trochę szaleństwa. Sięgnęłam po biały liner w żelu i namalowałam kilka zawijasów na czole, tak mi się one spodobały że wylądowały też na bokach twarzy, do zawijasów dodałam kropki... kropki również bardzo mi się spodobały więc namalowałam je też na nosie i czole. Znów czegoś mi tu brakowało, więc zaaplikowałam jeszcze srebrny brokat właśnie na te kropki. I to koniec, stwierdziłam że całość nawet współgra i jako tako fajnie się prezentuje, żałuję oczywiście, że zdjęcia nie oddają w zupełności tego makijażu, mimo wszystko mam nadzieję, że się Wam spodoba!

Oto więc syrenia księżniczka przygotowująca się na imprezę (cóż, nie miałam odpowiednich dla niej dodatków, więc powiedzmy, że jeszcze ich nie ubrała :D).

poniedziałek, 19 października 2015

Idealnie jesienny lakier MIYO Raspberry Touch Fever

Witam,

żaden kolor tak mocno nie kojarzy się z jesienią jak właśnie rudy. I to właśnie rude, rdzawe, dzikie i wściekłe barwy możemy bezkarnie nosić o tej porze roku. W swoich zasobach odnalazłam niedawno lakier, który wręcz krzyczy z wnętrza swojej malutkiej buteleczki JESIEŃ - piękny MIYO Mini Drops w odcieniu Raspberry Touch Fever (nr 143).

sobota, 17 października 2015

Smakowite błyszczyki My Secret Dress up your lips

Witam,

muszę się Wam przyznać, że nie jestem wielką fanką błyszczyków, zdecydowanie chętniej sięgam po szminki albo po prostu po pomadki pielęgnacyjne. Niemniej jednak, kiedy przybyła do mnie ta smakowita gromadka nowych błyszczyków My Secret Dress Up Your Lips - cóż, nie mogłam się im oprzeć.

czwartek, 15 października 2015

PUPA I'm Matt Lip Fluid 071 Pink Martini

Witajcie,

dziś o produkcie, który mocno zwracał Waszą uwagę w makijażach, które pokazywałam na blogu, mam nadzieję, że zaspokoję Waszą ciekawość o nim :))

Z matowymi pomadkami do ust miewam trudne relacje. Szczególnie jeśli chodzi o te zastygające na prawdziwy mat, czy to aksamitny czy bardziej "woskowy". A główny problem mam z nimi taki - że z łatwością i jakąś podejrzaną szybkością zbierają mi się od wewnętrznej strony ust w małe, nieestetyczne ciapki, a nawet kolor potrafi zejść całkowicie. Dlatego też z pewną rezerwą podchodzę do płynnych matowych pomadek i z wielką dawką nadziei sięgnęłam po nowość marki PUPA - I'm Matt Lip Fluid.

środa, 14 października 2015

Glam, green and bold

Witajcie,

dla mnie jesień, jak już Wam wspominałam, to nie tylko ciepłe barwy, ale też brudne granaty i zielenie. I oba te kolory akurat bardzo lubię łączyć wraz z cieplejszymi odcieniami brązu. Dziś w roli głównej zieleń - nietypowa bo metaliczna, chłodna, głęboka w zestawieniu właśnie z cieplejszymi tonami, dzięki czemu całość nie wygląda tak ciężko ani smutno. Rozświetlenie kącików wewnętrznych również zzieleniało, co daje fajny, nietypowy efekt.

Na usta nałożyłam maltretowaną ostatnio namiętnie matową pomadkę PUPA w niezwykle intensywnym kolorze, cały mejkap więc jest dość odważny i typowo wieczorowy. Oczywiście ma to być dla Was inspiracja, więc każdy z elementów mojego makijażu możecie wykorzystać, przerobić na swoją modłę i użyć u siebie!

poniedziałek, 12 października 2015

Jesienna kolekcja lekko metalicznych cieni do powiek KOBO Professional

Witam,

wraz z przyjściem jesieni w drogeriach przybyło sporo nostalgicznych kolekcji produktów do makijażu. Osobiście uwielbiam taką kolorystykę, lubuję się w barwach ciemnych, głębokich, brudnych, we wszelkich fioletach, niebieskościach, brązach, złotach i różach. Jesień jest to więc bardzo moja pora roku pod względem kolorystycznym.


Cienie do powiek KOBO Professional bardzo cenię - uważam, że są to jedne z lepszych i na pewno najbardziej atrakcyjnych cieni na rynku dostępnych w drogeriach, na wyciągnięcie ręki. Ich matowe cienie są tak oszałamiające, że wiele z nich przebija nawet maty z Inglota (szczególnie jeśli chodzi o jasne odcienie). Kiedy marka zapowiedziała premierę nowych, jesiennych, metalicznych kolorów, aż pisnęłam z podekscytowania. Spodziewałam się bowiem tych samych cudownych, szalenie napigmentowanych i niemal mokrych cieni (jak na przykład słynnego Golden Rose), do których marka nas przyzwyczaiła. Kiedy jednak pierwszy raz zetknęłam się z nimi bezpośrednio... muszę przyznać, że trochę się zawiodłam. To zupełnie inna formuła i nie, nie są to te cudne, mokre metaliki.

sobota, 10 października 2015

Badaj się kobieto! Czyli kilka słów o kampanii społecznej "Rzuć cień podejrzenia na swoje jajniki"

Witajcie,

dziś niebłahy temat na blogu, poza całą typową dla niego treścią, bo sprawa wielce ważna dla każdej z nas. Chodzi o akcję społeczną prowadzoną przez organizację "Kwiat Kobiecości", do której zostałam zaproszona przez markę Golden Rose, o haśle przewodnim "Rzuć cień podejrzenia na swoje jajniki".


czwartek, 8 października 2015

So in love with violet accent

Witam,

wbrew pozorom moje makijaże to nie tylko burza kolorów, mocne i bardzo ciemne smoky i ogólnie istne szaleństwo... czasem łagodnieję! :D A jak już się wtedy maluję sięgam po nieco bardziej stonowane odcienie - po beże, brązy i delikatnie akcentuję je nutą koloru

Tak więc tym razem zmalowałam delikatny jak na siebie dymek z użyciem chłodnego beżu na powiece ruchomej, neutralnego ciemniejszego brązu w zewnętrznym kąciku i załamaniu, otuliłam całość cieplejszymi odcieniami beżu, a w kącikach wewnętrznych zaaplikowałam mieniący się na fioletowo pyłek. Już nie mogłam się oprzeć by do zdjęć nie nałożyć też matowej pomadki w mocnym różu ;)

Mam nadzieję, że moja propozycja się Wam spodoba i może zagości u Was tej jesieni! :)

wtorek, 6 października 2015

Melkior Professional - baza pod cienie godna polecenia

Witajcie,

właściwie nic nie jest dla mnie tak ważne w makijażu oczu jak jego trwałość. Moje powieki są trudne, niestety tworzą bardzo nieprzyjazne środowisko dla mejkapu, który na nich niestety szybko blednie, ściera się, roluje i cóż, wygląda okropnie. Nawet na co dzień, przynajmniej zawsze wtedy, kiedy się maluję, kiedy używam cieni do powiek, sięgam po bazę pod cienie, która ma przedłużyć trwałość moich powiekowych maziajów.

Miałam już rzecz jasna kilka przeróżnych baz pod cienie - jedne sprawdzały się lepiej, inne gorzej. Jak rzecz się miała w przypadku bazy Melkior Professional - poczytacie poniżej.

poniedziałek, 5 października 2015

Sensique French - Almond

Witajcie,

dziś trochę o lakierze z serii, którą szalenie polubiłam i tak przypadła mi do gustu, że najczęściej ostatnio gości na moich paznokciach. Mowa oczywiście o nowych lakierach Sensique French, w której znajduje się aż 6 pięknych i lekkich, półtransparentnych odcieni. 

Jak tylko je zobaczyłam od razu spodobały mi się najjaśniejsze z propozycji, sięgnęłam więc na pierwszy rzut po numerek 130 i prześliczny odcień Almond.

sobota, 3 października 2015

Golden Rose Crayon 08 - piękna malinowa matowa pomadka w kredce

Witam,

ciągnąc pomadkowe szaleństwo, przedstawiam Wam kolejną świetną propozycję idealną na jesienne i zimowe dni. Moje parcie na ciemne kolory nie mija, tym razem wybrałam więc pomadkę w odcieniu ciemnej, głębokiej maliny. A padło na nowość w asortymencie Golden Rose - matową pomadkę w kredce Matte Lipstick Crayon o numerze 08. 

piątek, 2 października 2015

Sweet, sweet berries

Witajcie,

makijaż w barwach owoców leśnych to już chyba moja mała, jesienna tradycja. Tak się jakoś stało, że przypadkowo zmalowałam, po raz kolejny, coś z tej z bajki - z bajki granatowo-fioletowej.

Będzie więc dość mocno, zarówno powieki w ciemnych, zgaszonych barwach z dodatkiem sztucznych rzęs - zwykłych zawijasów na pasku oraz kilku kolorowych kępkopodobnych na dolnej powiece; jak i usta pociągnięte ciemnoróżową pomadką.

To dość odważna propozycja, ale mimo wszystko mam nadzieję, że się Wam spodoba! :D

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...