Witam,
wbrew pozorom moje makijaże to nie tylko burza kolorów, mocne i bardzo ciemne smoky i ogólnie istne szaleństwo... czasem łagodnieję! :D A jak już się wtedy maluję sięgam po nieco bardziej stonowane odcienie - po beże, brązy i delikatnie akcentuję je nutą koloru.
Tak więc tym razem zmalowałam delikatny jak na siebie dymek z użyciem chłodnego beżu na powiece ruchomej, neutralnego ciemniejszego brązu w zewnętrznym kąciku i załamaniu, otuliłam całość cieplejszymi odcieniami beżu, a w kącikach wewnętrznych zaaplikowałam mieniący się na fioletowo pyłek. Już nie mogłam się oprzeć by do zdjęć nie nałożyć też matowej pomadki w mocnym różu ;)
Mam nadzieję, że moja propozycja się Wam spodoba i może zagości u Was tej jesieni! :)
Użyłam:
oczy: pigment Makeup Geek Nightlife, cienie Makeup Geek - Vanilla Bean, Beaches and Cream, Frappe, wypiekany cień PUPA Golden Mauve, baza Melkior, cień do brwi KOBO Ash, tusz GOSH Catchy Eyes, kredka Revlon Colorstay Matte Espresso, pyłek KOBO Violet Blush,
twarz: rozświetlacz Melkior Winter Glow, puder JOKO, róż Artdeco, brązer KOBO Nubian Desert, puder ryżowy MIYO, podkłady L'Oreal True Match 1N i 2N, korektor Rimmel Lasting Finish Porcelain 001, korektor L'Oreal True Match Ivory,
usta: matowa pomadka PUPA Pink Martini.
A jaki jest Wasz ulubiony jesienny makijaż? :)