niedziela, 30 listopada 2014

Soft grey and light orange

Witajcie,

podobny makijaż widziałam niedawno u jednej z gwiazd Instagrama (jakkolwiek to brzmi), postanowiłam zmalować coś podobnego. Oczywiście, mój mejkap nie umywa się do oryginału, ale połączenie jest o tyle cudowne, że nie mogłam się mu oprzeć! A więc, średnia szarość otulona ciepłymi rdzawo-brzoskwiniowymi barwami... i to by było właściwie na tyle :) Makijaż jest więc baaardzo prosty, na pewno każda z Was sobie z nim poradzi, a w razie czego, zamieszczam Wam krótki stepik. Udanej zabawy!



 1. Na oczyszczoną powiekę nakładamy bazę pod cienie, w razie potrzeby lekko przypudrowujemy, podkreślamy brwi. Za pomocą puchatego pędzla do rozcierania wcieramy jasny, brzoskwiniowy cień, będzie on robił za cień transferowy.


 2. Ten sam brzoskwiniowy cień rozcieramy również hojnie na dolnej powiece. Na powiekę ruchomą, aż do załamania, nakładamy matowy, średnio ciemny szary cień.


 3. I ten sam szary cień wcieramy również w dolną powiekę ;)


4. W załamanie wcieramy ciepły brązowy, lekko rudawy cień, którzy będzie stanowił świetny kontrast dla szarości, ale i pasował do nałożonej wcześniej brzoskwini.


5. Rozcieramy granice cieni ;) Można tutaj dodatkowo użyć kremowego, matowego cienia albo pudru, najlepiej transparentnego.


 6. Za pomocą waniliowego cienia rozświetlamy nieco miejsce pod brwią i wewnętrzne kąciki. Tuż przy linii rzęs, przy użyciu czarnego cienia rysujemy cienką kreskę. Linię wodną malujemy brązową kredką.


 7.  Tuszujemy rzęsy, najlepiej nieco lepiej niż ja ;))


 8. W razie potrzeby, przyklejamy sztuczne rzęsy - ja wybrałam piękny model, wachlarzykowy, z dość gęsto ułożonymi włoskami. Przyklejamy równo - i znów, nie tak jak ja ;)) I voila!

Jako że mamy jeszcze jesień, świetnie komponować się będą z makijażem oczu burgundowe usta ;)



 Użyłam:
twarz: podkład Pierre Rene Skin Balance 20 Champagne, puder HD Artdeco, puder sypki MIYO, bronzer KOBO Sahara Sand, rozświetlacz KOBO Moonlight, róż Artdeco nr 37, korektor L'Oreal True Match Ivory, kamuflaż Catrice Ivory, 
oczy: szary cień Artdeco nr 508, cienie Makeup Geek - Vanilla Bean, Peach Smoothie, Barcelona Beach, Cocoa Bear, Corrupt, rzęsy Neicha 111, set do brwi Pierre Rene, baza MIYO, cień Pierre Rene nr 22, kredka Artdeco nr 93, tusz Artdeco Extreme Volume, żel do brwi Karaja, 
usta: pomadka Hean Burgund.


 Jak Wam się podoba taki makijaż? Używacie szarych cieni? Solo czy w połączeniach - jakich? :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...