sobota, 23 lipca 2016

KOBO Face Contour & Strobing Palettes

Konturowanie to wcale nie przeżytek. Jak się już raz go spróbuje, trudno się od niego uwolnić. I to nie są czcze słowa, zresztą, spójrzcie na mnie - szkoda gadać ;). Niedawno marka KOBO Professional wypuściła dwie fajne paletki przeznaczone do konturowania, które totalnie zawróciły mi w głowie. Uwielbiam je, i sądzę, że Wam też się spodobają! Mowa oczywiście o Face Contour Palette oraz Face Strobing Palette.


Obie paletki są stosunkowo małe, bardzo lekkie i kompaktowe. Posiadają jednak trzy dość duże, wygodne, okrągłe wkłady z pudrami prasowanymi. Nie ma tutaj więc większych problemów z nabraniem produktów nawet na nieco większy pędzel. Zarówno te matowe jak i błyszczące pudry mają fajną, przyjemną konsystencję - niby suchą, ale jednocześnie jedwabistą, lekko kremową. Trochę pylą, ale nie jakoś szalenie. Mają też fajną pigmentację, ale o tym za chwilę. Rozcierają się jak marzenie, nie tracąc przy tym zbyt dużo koloru, nie pozostawiając smug czy plam. Na trwałość w przypadku produktów do twarzy KOBO nigdy nie narzekałam, tak i tutaj nic się nie zmieniło.

Face Contour Palette

Ta cudowna paletka to rewelacyjne rozwiązanie dla posiadaczek bladych i jasnych cer. Kolory pudrów są idealnie więc dostosowane do typowych karnacji Polek - brawo!


Pierwszym z pudrów jest jaśniutki krem z nutą chłodnej żółci. Jest raczej półtransparentny, więc nie nadaje skórze szalenie mocnego koloru, mimo to lekko i fajnie rozjaśnia niektóre partie skóry, dlatego został nazwany rozświetlaczem (tak, tak, czasem rozświetla się też kolorami, nie tylko wykończeniem). Sprawdza się również... do utrwalania korektora pod oczami, bo jest taki milutki, drobno zmielony i w ogóle cud, miód, orzeszki.

Następnym z pudrów jest jasny, nieco biszkoptowy, raczej neutralny brąz. Świetnie się sprawdzi do takiego wstępnego zarysu konturowania, szczególnie u bladzioszków. Jest mega delikatny, idealny zawsze i wszędzie.

Ostatnim z pudrów jest już nieco ciemniejszy, bardziej wyrazisty odcień brązu. Neutralny, nieco chłodnawy, choć nie aż tak jak Nubian Desert. Genialnie sprawdza się do "porządnego" konturowania, pięknie udaje cień i robi to, co ma robić.

Poniżej również mała prezentacja: jaśniejszy brązer oraz jasny puder, którego u mnie nie widać, oraz ciemniejszy brązer.



Face Strobing Palette

Paletka ma nieco nietrafioną nazwę, bo tak jak poprzedniczka służy do konturowania, a nie do strobingu, nie ma w sobie w końcu tylko rozświetlaczy, a trzy kosmetyki o różnym zastosowaniu.


Pierwszy jest róż, bardzo fajny jak dla mnie, bo lubię takie odcienie - rose gold, bardzo podobny do tego ze Sleeka, tak więc śliczny różany odcień, który mocno opalizuje na złoto, a jednocześnie wygląda niezwykle subtelnie, bo nie jest to ani chamska perła, ani szalenie mocny metalik. Ma też boską pigmentację, o tak!

Następny w kolejce jest rozświetlacz - jeden z piękniejszych, jakie posiadam. Jest szalenie drobno zmielony, więc nie jest to ani trochę perła, daje więc efekt cudownej, delikatnej tafli, mokrego, lekkiego rozświetlenia. Cóż, wygląda nieziemsko! Odcień może nie każdemu się z początku spodobać, w końcu jest to jaśniutki krem, niemal biały. Jednak po roztarciu wygląda mega naturalnie, wtapia się w skórę i wcale jej nie bieli. Można stopniować efekt jaki dalej, od ultra lekkiego do mocnego. Kocham!

Ostatnim z pudrów jest brązer. Dość nietypowy przyznam szczerze. Ładny neutralny brąz, który ma delikatną (ale zawsze) złotawą, drobniutką poświatę. Taki dziwak, który po nałożeniu na skórze i roztarciu, jakby traci owe ciepło i nadaje się także do konturowania. Oczywiście równie fajnie sprawdzi się do ocieplania twarzy, choć super ciepły to on znowuż nie jest ;)

Mała demonstracja poniżej: brązer - róż - rozświetlacz



Nie wiem, którą z paletek lubię bardziej - w Contour kocham ostatni brązer, ale i po drodze mi jest z kremem,  natomiast rozświetlacz ze Strobing powala na łopatki. Ich cena i jakość idą w parze, tak zgranej, idealnej, zajefajnej parze, więc szalenie Wam obie polecam. Kupicie je w Drogeriach Natura za zawrotną cenę 24,99 zł (za w sumie 10 gram produktów) za sztukę.

Podobają Wam się te paletki? Może już macie którąś z nich, albo planujecie zakupić? :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...