środa, 21 sierpnia 2013

Kolorówka: Kosmetyki Glazel Visage

Witajcie,

dawno, dawno temu... w dalekiej czasoprzestrzeni zwanej Facebookiem, odezwał się do mnie przemiły pan Robert z firmy Glazel Visage. Efektem naszej rozmowy była paczuszka współpracowa z kilkoma produktami marki. Otrzymałam matowy cień do powiek w oliwkowym kolorze, wypiekany, brązowy cień do powiek, fioletową kredkę, błyszczyk do ust, próbkę fixera oraz podkładu. Postaram się w miarę swoich możliwości przybliżyć Wam je wszystkie. Zapraszam do lektury.





Matowy cień do powiek numer 307 w kolorze oliwkowym.

To brudna oliwka wpadająca w brąz o średnim kryciu i pigmentacji. Prawdę mówiąc to nie jest dla mnie mat. To raczej bardzo delikatna satyna. Ślicznie wygląda na powiece - nie jak niektóre maty tępo, a raczej naturalnie, i co za tym idzie konsystencja nie jest sucha a kremowa i stosunkowo mokra, przez co cień nie osypuje się tak mocno. Odcień nie jest mój, o czym wspominałam przy okazji makijażu z nim (link poniżej - klik w zdjęcie), niemniej jednak świetnie wygląda w makijażach dziennych i w połączeniach z fioletami. Na bazie wytrzymuje spokojnie do demakijażu (jak wiecie bez bazy cieni nie stosuję). Niestety za nic nie jestem w stanie wydostać cienia z opakowania nad czym ubolewam - ale będę próbować!




Poniżej makijaż z jego użyciem w towarzystwie także fioletowej kredki Glazel. Tutaj najlepiej widać jego odcień.

(klik na zdjęcie!)



Wypiekany cień Terracotta w brązie.

To perlisty, czerowanowo-miedziany (cieplejszy niż to widać na zdjęciach), piękny brąz ze złotymi drobinkami (nie są mocno widoczne, dają po prostu lekko złotą poświatę) o bardzo fajnej pigmentacji. Niestety jak to cień wypiekany ma suchą konsystencję i potrafi się mocno osypywać podczas nakładania. Niemniej jednak jest to odcień warty odrobiny ostrożności. Dobrze się rozciera, siłą rzeczy traci trochę wtedy na intensywności - ale te z Was które potrafią się malować cieniami spokojnie dadzą sobie radę. Świetnie się nada zarówno na co dzień jak i na wieczór, pasuje do wielu połączeń. Cudownie wygląda z granatem, co możecie zobaczyć w makijaży zalinkowanym poniżej. Trwałość również dobra, na bazie nie blednie i trzyma się ładnie do demakijażu. Tego cienia za nic nie wyciągnę z opakowania :)




(klik na zdjęcie!)

Swatche cieni:
Glazel Visage eye shadow matte 307 (oliwka), eye shadow terracotta nr? (brąz).

Fioletowa kredka do powiek.

W delikatnym, zgaszonym, średnim fiolecie. Średnio napigmentowana, dla wzmocnienia kolory potrzeba kolejnej warstwy. U mnie żadna kredka nie trzyma się na powiece "solo", tak więc zawsze zagruntowuję je cieniami. W tym przypadku ta kredka wytrzymuje zadziwiająco długo bo znów aż do demakijażu bez większych naruszeń, odbijania się na górnej powiece, rozmazywania. Dla mnie to świetny wynik! Przez wzgląd na jej mokrą, lekko świecową konsystencję nie nadaje się niestety na linię wodną. Na dolnej powiece zaś zbiera się po pewnym czasie w zmarszczkach. 





Tak prezentuje się na powiece przez nałożeniem cienia (wraz z zielenią Enjoy):

A tak po nałożeniu cienia w nieco (raczej dużo) ciemniejszym kolorze:


Błyszczyk do ust Diamond Coctail.

To transparentny, malinowy róż ze złotawymi, pomarańczowymi i niebieskimi drobinkami. Ma słodki ale nie drażniący zapach. Nie klei ust, ładnie podkreśla ich naturalną barwę a zwariowane drobinki nie rzucają się mocno w oczy, ale niestety czuć je na ustach (lekko kłują). Ja jak wiecie nie przepadam za błyszczykami, stosuję je więc głównie nakładając na szminki i w takim wydaniu go lubię.






Swatche kolorówki:


Puder fixujący do wykończenia makijażu.

Jest bardzo drobno zmielony o białym kolorze, który na całe szczęście nie bieli. Faktycznie przedłuża trwałość makijażu twarzy, nie jestem jednak w stanie powiedzieć jak długo. Świetnie się sprawdzał podczas upałów zabezpieczając podkład i puder przed ścieraniem, spływaniem etc. Polubiliśmy się i wiem, że raczej sprawdzi się podczas ważniejszych, ekstremalnych prób :)



Tego jedynego nie byłam w stanie użyć. Raz że próbka jest malutka i starszy co najwyżej na jedną aplikację, dwa że to zupełnie nie jest mój kolor :) Cóż, zdarza się!



Znacie kosmetyki Glazel Visage? Jakie są Wasze opinie o tej marce? Dajcie znać :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...