sobota, 28 stycznia 2017

Niesamowite eyelinery - Golden Rose Style Liner Metallic

Karnawał w pełni, więc nie ma co szukać wymówek i uciekać przed błyskotkami. Także w makijażu. A może szczególnie w makijażu? Skoro zewsząd atakują nas przepiękne, połyskliwe i cudownie migoczące cienie, brokaty, pomadki, a nawet... eyelinery! I jeśli o nie chodzi, w zasięgu ręki dostępne są takie godne uwagi - niesamowite Golden Rose Style Liner Metallic


Gama kolorystyczna tych produktów jest dość bogata, choć brakuje mi w niej zdecydowanie fioletów i może różu, czy też paru innych bardziej nietypowych i może ciepłych barw (hmmm... miedź?). Jednak mamy tutaj przeróżne odcienie niebieskości, morskości, zieleni, srebra i złota, a także czerń (choć nie jestem pewna czy także jest metaliczna). Jest więc z czego wybierać!


Linery te mają piękne, metaliczne wykończenie. Ale jest to blask subtelny, kontrolowany, niemalże elegancki. Na pewno nie są to tanie świecidełka! Co więcej zachwyca także pigmentacja - wystarczy jedno pociągnięcie, aby uzyskać idealną kreskę o pełnym kryciu i mocnym kolorze! WOW. Jest moc! :) 

Te malutkie i poręczne opakowania kryją w sobie 6,5 ml - niby nie jest to mało, dopóki nie zakochamy się w którymś z odcieni. Nie mam nic do zarzucenia aplikatorowi, którym jest malutki, zgrabny i odpowiednio elastyczny pędzelek. Wygodnie maluje się nim nawet cienką kreskę. Nie ufam jednak do końca tym plastikowym nakrętkom - niby wyglądają solidnie, a choć obchodzę się z kosmetykami jak z jajkiem, jedna z nich mi lekko pękła.


Mam kilka odcieni tych linerów i na pewno ochotę na więcej! 


01 - to śliczny błękit z nutą morskości, idealny na wiosnę i lato, ale nie tylko. Pięknie kontrastuje z ciepłymi brązami.

02 - to złoto idealne. Mocne, żółtawe, takie złotko złotko :) Fajnie prezentuje się jako dodatek do czarnej kreski.

04 - to jasna, całkiem soczysta i w miarę ciepła zieleń. Piękny, szalenie wiosenny odcień. 

16 - to bardzo elegancki grafitowy odcień, który spokojnie może zastąpić czarną kreskę na powiece.

18 - to mój faworyt, obłędny kobaltowy odcień. Takie niebieskości zawsze prezentują się świetnie!

19 - to cudowna, butelkowa zieleń. Jeśli jesteście fankami szmaragdowych odcieni, pokochacie także ten.

Trwałość jest w porządku, linery ładnie i w miarę szybko zasychają. W trakcie noszenia nie kruszą się, ani nie odbijają, ale nie są odporne na wodę. Choć prawdę mówiąc nie zauważyłam, żeby mi się rozmazywały, a skórę powiek mam tłustawą. Testy więc przeszły na piątkę z plusem!

Linery w regularnej cenie kosztują 13,90 zł za sztukę, jednak do końca stycznia kupicie je za jedyne 10,90 zł, a w gratisie dostaniecie specjalne, niedostępne w sprzedaży, szablony do rysowania kresek. Oczywiście kosmetyki Golden Rose znajdziecie nie tylko na ich stoiskach i w sklepach, ale także w oficjalnym sklepie internetowym marki. Ze swojej strony polecam gorąco przyjrzeć się tym produktom!


Znacie te eyelinery? Jak się Wam podobają odcienie? Macie swoje ulubione kolorowe linery? :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...