Witam, witam,
jako, że spodobał się Wam ostatni prosty w wykonaniu kolorowy makijaż, w ten sam sposób wykonałam makijaż z użyciem boskiego turkusu ze Sleek Curacao i ostatnio używanej namiętnie soczystej zieleni z tejże paletki. Całość nieco stonowałam lekki brązo-beżem w załamaniu, rozświetliłam kąciki i miejsce pod łukiem brwiowym i wytuszowałam rzęsy (nie obyło się niestety bez umazania powieki :P cóż, dlatego kreski są zawsze niezawodne...).
Użyłam:
oczy: turkusowego cienia ze Sleek Curacao, jasnej zieleni ze Sleek Curacao, beżowo-brązowego cienia Inglot 349, Miyo White, tuszu Oriflame Giordani Gold Vip Volume;
twarz: podkładu Under 20 nr 120, różu Sleek Flamingo;
usta: ponownie pojawiają się różowa szminka Rimmel by Kate nr 16, błyszczyk Miyo Candy.
Przyznaję, efekt mnie zaskoczył, dawno nie miałam tego turkusowego cienia na oczach, a tu bach, on wygląda po prostu olśniewająco! <3
Są tu jakieś fanki turkusów? ;>