Witajcie,
pokażę Wam dziś moje pierwsze próby manicurowe z drobniejszym z glitterów, które otrzymałam :) Mam nadzieję, że moje niepozorne twory się Wam mimo wszystko spodobają ;) Uwaga - mnóstwo zdjęć!
Najpierw zaproszę Was na krótką historyjkę, gdzie glitterki zagościły tak ukośnie na beżowo-kremowym tle ;)
Były sobie pazurki maźnięte Zoyką...
które pokleiłam taśmą...
Cała trójca sprawców wygląda tak.
Główny sprawca - tak ;>
Użyłam: Zoya Cho (dwie warstwy) i glittery LB911.
Za drugim razem wpadłam na bardziej banalny pomysł, a mianowicie...
Tutaj znów sprawcy ;>
I ten główny też.
Użyłam: Celia Woman nr 22 (która trzyma się niedobra zdecydowanie za długo ;P kolor jednak mi się nie podoba, wolę Miyo Suede, ma w sobie więcej z różu i fioletu ^^), dwie warstwy oraz glittery LB911.
Glittery to efekt współpracy ze sklepem KKcenterHK.com, a gliiterki możecie kupić TUTAJ.
Myślę, że oba tła są bardzo udane ;) Próbowałam jeszcze tych glitterków na morskim i liliowym, co wyglądało niespecjalnie - ale sprawdzi się na wszelkich beżach, różach i świetnie wygląda na czerni <3 Mogą trochę niknąć siłą rzeczy na czerwieniach, ale też będą pasować.
Z tych maluchów jestem bardzo zadowolona, trzymają się zdecydowanie dłużej niż te duże, fioletowe sześciokąty, są też łatwiejsze dla mnie w obsłudze no i podoba mi się ich kolor i to jak ładnie się mienią :))
Z tych maluchów jestem bardzo zadowolona, trzymają się zdecydowanie dłużej niż te duże, fioletowe sześciokąty, są też łatwiejsze dla mnie w obsłudze no i podoba mi się ich kolor i to jak ładnie się mienią :))
A jak Wam się podobają lub nie moje twory? Ujdzie tak na początek? :)
A może jakieś pomysły, jak je jeszcze wykorzystać, hę? ;>
PS. Po prawej macie baner sklepu z info. o rabacie, jakby co :)
