środa, 24 lutego 2016

Ciemny róż z nutą śliwki - Golden Rose Matte Lipstick Crayon 19

Witam,

wiecie jak uwielbiam mazidła do ust, a szczególnie ostatnio wszelkie odcienie z dodatkiem śliwki i innych odcieni fioletu. To czyste uzależnienie! Wiecie także, że bardzo cenię wszelkie produkty do ust marki Golden Rose - wszystkie, które miałam sprawdziły się u mnie bardzo dobrze albo wręcz wyśmienicie. Z początku nie byłam mocno przekonana do nowych pomadko-kredek Matte Lipstick Crayon. Wydawało mi się, że są po prostu inną wersją znanych i lubianych szminek Velvet Matte o podobnych, jeśli nawet nie tych samych odcieniach. Okazuje się jednak (po dłuższym czasie stosowania), że mają od nich zdecydowanie bardziej kremową formułę, która dużo lepiej sprawdza się na spierzchniętych ustach, przesuszonych, szczególnie w obecnym sezonie grypowo-lodowatym ;) Dlatego też, muszę przyznać, że ostatnio chętniej sięgam właśnie po wersję Crayon. Zupełnie nie przeszkadza mi fakt, że kredki trzeba temperować - wystarczy zakupić sobie podwójną temperówkę (choćby tę z GR, jest tania i solidna) i problem mamy z głowy!



Ostatnio w mojej kosmetyczce i w makijażu często gościł jeden z nowych odcieni Matte Lipstick Crayon - numerek 19. Jest to ciemny róż z nutą czerwieni (bordo) i wyraźną dawką śliwki.


Jak zobaczycie poniżej na zdjęciach, jest całkiem podobny do numerka 08, z tymże 08 ma w sobie więcej z maliny i czerwieni, natomiast 19 to nieco chłodniejszy odcień, bardziej zgaszony i mnie osobiście podoba się jeszcze bardziej!

Numer 19

Numer 19 po lewej, 08 po prawej

Pomadki te są świetnie napigmentowane, już za jednym pociągnięciem jesteśmy w stanie idealnie pokryć usta kolorem. Do tego dochodzi kremowa konsystencja, która sprawia, że podkreślenie nawet najbardziej opornej skóry (podrażnionej, suchej) nie stanowi żadnego problemu. Oczywistym plusem jest też mniejsza średnica sztyftu, która sprawia, że z łatwością uzyskamy odpowiedni kontur i nie musimy już używać konturówki. Trwałość jest dobra, nawet bardzo - osobiście jestem z niej zadowolona i zupełnie nie boję się wyjść w tym mazidle z domu w obawie, że coś nieestetycznie zejdzie. Jasne, że podczas jedzenia, szczególnie tłustego szminka po prostu z ust schodzi, niemniej jednak picie wytrzymuje - spokojnie można ją więc nałożyć też na spotkanie przy herbacie.

Za 3,5 grama produktu zapłacimy w sklepie (internetowym lub na stoiskach) Golden Rose 11,90 zł. Jak więc widzicie, za świetny produkt, piękne odcienie i wysoką jakość, to jest szalenie niska cena.

Jak Wam się podoba ten odcień? Skusicie się na niego? :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...