Witam,
coraz więcej słonecznych dni nam towarzyszy dając namiastkę gorącego lata, nic więc dziwnego że w makijażu nabieram ochotę na bardziej świeże i soczyste kolory. Tym razem padło na, właściwie szalenie modną ostatnio, żółć. Wylądowała więc ona w kącikach wewnętrznych, do tego zmalowałam kobaltowo-czarną kreskę, a usta pociągnęłam oranżową pomadką. Całość jest więc bardzo wakacyjna ale jednocześnie lekka i prosta w wykonaniu. Mam nadzieję, że ta makijażowa propozycja się Wam spodoba!
Użyłam:
oczy: cienie Makeup Geek - Magic Act, Lemon Drop, Vanilla Bean, Beaches and Cream, Creme Brulee, linery Makeup Geek - Electric i Immortal, baza MIYO, tusz KOBO Ideal Volume, kredka nude z My Secret, cień do brwi Ecolore Dark Wood,
twarz: brązer Ecolore Cocomo, róż Ecolore Casabella, rozświetlacz MUR Goddess of Love, puder My Secret, korektor My Secret,
usta: pomadka KOBO Orange Surprise.
Lubicie żółć w makijażu? :)