Witam,
pomadki w kredce robią ostatnio ogromną furorę i coraz więcej marek kosmetycznych decyduje się na wprowadzenie takowych produktów do swojej oferty. Tym razem, tuż po marce My Secret, w Drogeriach Natura pojawiły się kolejne cacka - piękne Fashion Color Shine&Care Lipstick od KOBO Professional.
Marka we współpracy z Danielem Sobieśniewskim zdecydowała się na 5 soczystych i pięknych odcieni - od jasnych, codziennych, aż po intensywne, wieczorowe. Pomadki mają łączyć w sobie zalety szminki i błyszczyka, a więc wraz z mocnym kolorem przychodzi też subtelny połysk oraz nawilżenie, które zapewnić ma zawartość masła Shea oraz witaminy E. Wszystkie mają kremowe wykończenie, nie posiadają żadnych drobinek (czerwień wydaje się je mieć, ale na skórze żadnych nie widać).
pomadki w kredce robią ostatnio ogromną furorę i coraz więcej marek kosmetycznych decyduje się na wprowadzenie takowych produktów do swojej oferty. Tym razem, tuż po marce My Secret, w Drogeriach Natura pojawiły się kolejne cacka - piękne Fashion Color Shine&Care Lipstick od KOBO Professional.
Marka we współpracy z Danielem Sobieśniewskim zdecydowała się na 5 soczystych i pięknych odcieni - od jasnych, codziennych, aż po intensywne, wieczorowe. Pomadki mają łączyć w sobie zalety szminki i błyszczyka, a więc wraz z mocnym kolorem przychodzi też subtelny połysk oraz nawilżenie, które zapewnić ma zawartość masła Shea oraz witaminy E. Wszystkie mają kremowe wykończenie, nie posiadają żadnych drobinek (czerwień wydaje się je mieć, ale na skórze żadnych nie widać).
201 TWIST - to śliczna, jasna brzoskwinia, idealna do makijażu dziennego i nie tylko. W porównaniu z dość podobną pomadką z My Secret Sweet Peach, Twist jest nieco mniej różowa i przede wszystkim dużo lepiej prezentuje się na ustach. Pomadka się nie grudkuje, dobrze i równomiernie rozprowadza, nie tworzą się smugi, a moje naturalnie ciemniejsze usta nie prześwitują przez warstwę mazidła.
202 NATURAL - to piękny zgaszony, brudny róż, może z niewielką nutką beżu. Uwielbiam takie odcienie pomadek, dlatego i ta szalenie mi się spodobała. Pasuje do każdego makijażu. W porównaniu z podobną pomadką - My Secret Natural Beauty, Natural z KOBO jest zdecydowanie bardziej różowa i mniej beżowa.
202 NATURAL - to piękny zgaszony, brudny róż, może z niewielką nutką beżu. Uwielbiam takie odcienie pomadek, dlatego i ta szalenie mi się spodobała. Pasuje do każdego makijażu. W porównaniu z podobną pomadką - My Secret Natural Beauty, Natural z KOBO jest zdecydowanie bardziej różowa i mniej beżowa.
203 WATERMELON - to prześliczny, świeży odcień różu, taki właśnie jak sok arbuzowy ;) Nie jest ani za ciepły, ani za chłodny, jest dość intensywny i jednocześnie prześlicznie się prezentuje. Uwielbiam takie róże, dlatego i ten pokochałam!
204 FRESH PINK - to śliczny odcień czerwonego koralu z nutką różu. Jest bardzo podobny do Coral Lips z My Secret, jednak jest od niego nieznacznie jaśniejszy, delikatniejszy.
205 SENSUAL RED - to piękny odcień czystej czerwieni, raczej neutralnej - nie widzę w niej widocznych domieszek różu czy innych, ciepłych rdzawych, pomarańczowych. Jest piękna a do tego długo utrzymuje się na ustach i nie trzeba się martwić o jej stan, jak to bywa z niektórymi ciemnymi barwami. Cudowna - polecam każdemu, taki kolor mazidła do ust przyda się na pewno w każdej kosmetyczce ;)
Jak dla mnie pomadki są świetnej jakości. Utrzymują się na ustach bardzo długo, szczególnie ciemniejsze sztuki wytrzymują wiele godzin, ich pigment mocno wżera się w usta i nie straszne im picie czy nawet mniej tłuste jedzenie. Schodzą równomiernie, nie muszę co chwilę zerkać w lusterko i sprawdzać ich stanu. Dodatkowe nawilżenie w postaci masła Shea oraz witaminy E moje usta bardzo lubią i dzięki nim prezentują się po prostu dobrze, nie straszne im przesuszenia! Pomadki po pewnym czasie od nałożenia lekko zastygają, warto więc pozbyć się ich nadmiaru z wewnętrznej strony ust, żeby nie osiadły na zębach i tam nie zostały równie długo co na wargach ;)
Bardzo podobają mi się opakowania, w przeciwieństwie do wielu pomadek w kredce, te faktycznie prezentują się dość elegancko (zapewne to zasługa połączenia czerni ze srebrnymi końcówkami) i zachwycają prostym i klasycznym designem. Oczywiście, mechanizm jest wykręcany, nie musimy się martwić o temperowanie. Pomadki w takiej formie rzecz jasna są bardzo wygodne w użyciu, dzięki swojemu kształtowi mieszczą się w każdej kosmetyczce.
Od lewej: Sensual Red, Fresh Pink, Watermelon, Natural, Twist
Warto też nadmienić, że pomadki mają zabezpieczenie - piękny napis "safety lock" na naklejce cieszy oko i zabezpiecza nas, klientki przez zakupem używanego produktu, brawo dla Drogerii Natura, świetny krok na przód!
Za 3 gramy produktu zapłacić trzeba 12,99 zł i kupić te pomadki można jedynie w Drogeriach Natura - a pewnie i niedługo pojawią się w sklepie internetowym drogerii: http://www.drogerienatura.pl/
Jak Wam się podobają te odcienie? Czy któryś wpadł Wam w oko? ;)