Witajcie,
tym razem również niebieskości, ale w mocniejszym, cóż, typowym dla mnie, wydaniu ;) Piękny i nietypowy błękitno-zielonkawy cień Mermaid (Makeup Geek) połączyłam z morską kreską na linii wodnej (MUG Fame) i z chłodnym beżem w załamaniu (MUG Barcelona Beach), całość rozświetliłam żółtawym kremem (MUG Mirage). Do tego sztuczne rzęsy, których dawno nie nosiłam, a które tak pięknie prezentują się na zdjęciach - Neicha nr 512.
Żeby nie było nudno i dla tej nutki szaleństwa - usta pomalowałam wściekłym różem, bohaterem poprzedniego posta, piękną pomadką Golden Rose Vision nr 133.
Mam nadzieję, że ten bądź co bądź odważny mejkap - spodoba się Wam! :)
Żeby nie było nudno i dla tej nutki szaleństwa - usta pomalowałam wściekłym różem, bohaterem poprzedniego posta, piękną pomadką Golden Rose Vision nr 133.
Mam nadzieję, że ten bądź co bądź odważny mejkap - spodoba się Wam! :)
Użyłam:
oczy: cienie Makeup Geek - Mermaid, Ocean Breeze, Mirage, Barcelona Beach, Bling, rzęsy Neicha 512, liner MUG Immortal oraz Fame, baza MIYO, żel do brwi Karaja,tusz GOSH Catchy Eyes, cienie do brwi Inglot,
twarz: podkład Era Minerals Surreal Golden Light, korektor EM 202, róż Makeup Geek Honeymoon, brązer KOBO Nubian Desert, rozświetlacz My Secret,
usta: pomadka Golden Rose Vision nr 133.
A Wy z jakim makijażem oczu nosicie tak mocne odcienie na ustach? A może w ogóle rezygnujecie z tak zwracających uwagę odcieni?