sobota, 8 września 2012

Kolorówka: Szminka JOKO Wet Lips J58

Witajcie,

długo się zbierałam, żeby napisać tę notkę, ale nareszcie jest! A będzie o szmince Joko z serii Wet Lips w pięknym odcieniu nr J58.

Przyznaję na wstępie - byłam mocno zaskoczona tą szminką. Pozytywnie! Nie tylko kolorem, który w dziwny, magiczny sposób pasuje do mojej urody, nie tylko kremową konsystencją i tym że świetnie rozprowadza się na ustach, ale przede wszystkim trwałością - utrzymuje się na ustach nawet 5 godzin!!! I to jeszcze kiedy oczywiście piłam różnego rodzaju płyny :P Znika niestety po jedzeniu, choć zostaje po niej lekki kolor. ;) Ale po kolei!


Opis producenta:
Starannie dobrane składniki pomadki chronią przed pierzchnięciem, odżywiają oraz nadają ustom naturalną gładkość. Naturalne woski w tym wosk Candelilla oraz kompleks witamin A, E, F, znane są z właściwości pielęgnujących oraz chroniących usta przed czynnikami zewnętrznymi, skutecznie zapobiegają utracie wody.
Masło shea oraz olej rycynowy znane są z doskonałych właściwości regenerujących, nadających miękkość i jędrność.
Pomadka zawiera peptydy o działaniu nawilżającym, wygładzającym oraz wspomagającym syntezę kolagenu. Idealnie kryje drobne niedoskonałości. Dodatkowo sprawia, że usta są pełniejsze i jeszcze bardziej kuszące.
Kremowa konsystencja pomadki zapewnia komfort oraz doskonałą aplikację.
11 nowych, lśniących kolorów oczaruje zarówno zwolenniczki intensywnych odcieni jak i delikatnego makijażu w stylu nude.

Cena: ok. 22 zł

Samo opakowanie jest eleganckie, ma prosty, ładny design. Plastik jest dość cienki, obawiam się, że długo w całości nie pozostanie. 




Tu nieco aparat przekłamał kolor, nalepka nie ma różowego koloru ;) Choć i tak jest ciut jaśniejsza niż faktyczny odcień pomadki. 

Za to sama szminka ma taki oto odcień ;) Poprawcie mnie jeśli się mylę, czy to burgund czy też bordo? Skłaniałabym się do drugiego odcienia - tym bardziej, że nie ma w sobie fioletowych nut, a za to ciut różowych, czerwonych i brązowych. 


Nie muszę chyba mówić, że to jeden z najmodniejszych kolorów tej jesieni? 


Na moich ustach prezentuje się tak, przepraszam za niedokładność, nie mogłam zrobić porządnego zdjęcia kiedy udało mi się precyzyjnie ją rozsmarować, a jak rozciapciałam akurat fotka wyszła... Cóż. 

Efekt tuż po aplikacji, która powtórzę - jest samą przyjemnością, bo szminka ma lekką, bardzo kremową konsystencję. Nie jest matowa, tylko lekko satynowa, daje też bardzo ładny połysk, który jednak po pewnym czasie znika, pozostawiając kolor w wersji matowej.

Nie podkreśla suchych skórek! Pomadka wbrew obietnicom raczej nie nawilża ust, ale też ich nie wysusza.

Po jakiejś godzinie też zaczyna lekko blednąć. I taka już bardziej blada pozostaje ;> Schodzi z ust w miarę równomiernie, i co lepsze, po dłuuuuugim czasie, bo wytrzymuje na ustach ok. 5 godzin (może i więcej, kiedy nie będziemy pić ani jeść, ale bez przesady ^^).

A tak się prezentuje użyta w makijażu. :)


Ciekawi mnie bardzo J56 (i może też 52 i 57 ;)) , którą widziałam u Wery - zdaje się, że ma bardzo ładny odcień i pasowałby mi do mocniejszych makijaży oczu. Jednak zdjęcie przedstawiające odcienie, to od producenta, nijak się ma do rzeczywistych odcieni szminek, radzę więc przed zakupem dokładnie sprawdzić swatche w Internecie. Zdaje się też, że te jaśniejsze szminki nie mają takiej świetnej trwałości jak moja.


Podsumowując, naprawdę świetna, trwała i bardzo elegancka szminka w miarę niezłej cenie (choć pokusiłabym się o stwierdzenie, że byłyby dużo bardziej konkurencyjne, gdyby kosztowały tak ok. 15 zł). Skusiłabym się z chęcią na jeszcze jeden odcień, mam nadzieję, że się nie zawiodę! Wyspę Joko mam niedaleko w końcu ;)


Znacie te szminki? Miałyście z nimi do czynienia? Jakie macie odcienie? :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...