Witajcie,
tak mnie natchnęło na makijaż. I to nie byle jaki, bo inspirowany... końcem lata! Dla mnie tak właśnie ono wygląda ;) Czyli połączenie orzeźwiającej ale już nieco zgaszonej pomarańczy, ciemnego, głębokiego fioletu (niczym śliwka węgierka), przyciemniony czernią i rozświetlony połyskliwym niebieskim. Oto on:
W słońcu <3 |
Użyłam:
oczy: baza Hean, Miyo White, pomarańcz i czerń i ciemniejszy niebieski ze Sleek Acid, fiolet (ten po prawej) ze Sleek Bad Girl, Inglot 349, czarna kredka Golden Rose, tusz Golden Rose City Style, fioletowy liner Essence;
twarz: rozświetlający podkład Annabelle Minerals Natural Light, korektor medium, róż Nude;
usta: szminka Maybelline Pink Pleasure, Miyo Candy.
I jak? ;)