niedziela, 24 marca 2013

Pielęgnacja: Oriflame tonik z aloesem i arniką

Witajcie,

będzie pozytywnie. Tym razem o kojącym bezalkoholowym toniku do twarzy organicznymi ekstraktami z aloesu i arniki.  Zapraszam do lektury!




Cena: 23 zł, ale często bywa w promocjach
Pojemność: 150 ml
Dostępność: Konsultantki Oriflame, choćby Asia :)


Tonik otrzymujemy w przezroczystej na całe szczęście (i dość ładnej) butelce o niewielkiej jednak jak na taki produkt pojemności. Zakręcany - niestety, wolę zdecydowanie zamknięcia na zatrzask. Niemniej jednak większych problemów z odkręcaniem i zakręcaniem nie miałam. Dozownik jest idealnej wielkości, na wacik spokojnie wylewamy tyle produktu ile potrzebujemy. Niewielka ilość wystarczy do dokładnego przetarcia twarzy.



Z początku może zniechęcać lekkie, chwilowe pieczenie podrażnionej już delikatnej skóry wokół oczu, po dłuższym jednak stosowaniu owe pieczenie nie powraca, a sam tonik dodatkowo nie podrażnia skóry. Skóra jest ukojona, gładka w dotyku, miękka i lekko napięta. Ale bądź co bądź nie wysuszona - co moja biedna, skłonna do przesuszeń cera bardzo ceni. Świetnie radzi sobie z oczyszczeniem jej i pozbyciem się resztek zanieczyszczeń. Nie pozostawia po sobie ani tłustej ani lepkiej warstwy. Bardzo lubię go stosować z rana, i tak też najczęściej go używałam, bo świetnie orzeźwia i odświeża, jego piękny zapach (rany, są takie perfumy? CUDO!) tylko w tym pomaga. 

Jestem z niego bardzo zadowolona, to jest z fajniejszych i najładniej pachnących toników, jakie miałam okazję stosować. Żałuję jedynie, że pojemność nie jest większa, powiedzmy 200-250 ml, bo jednak standardowa cena jest sporo zawyżona.

Ze swojej strony polecam wypróbować, nie mam mu właściwie nic do zarzucenia. Miałam kiedyś z tej serii także krem do twarzy, również go miło wspominam.


Znacie ten tonik? Lubicie produkty Oriflame, czy raczej omijacie je szerokim łukiem?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...