poniedziałek, 11 lutego 2013

Makijaż (step): Poranek we mgle, czyli delikatnie

Witajcie,

daaawno nie było u mnie takich makijaży, bo cóż, ja zwykle lubuję się w kolorach (tak, tak, ostatnio same niebieskości u mnie), ale czasami mnie najdzie. Naszło więc niedawno na bardzo delikatny jak na mnie mejkap oczu. Nie zdziwicie się jednak, dałam do tego zupełnie nie pasujące pomarańczowe usta :D 

Jeśli chodzi o makijaż oczu, postawiłam na takie odcienie, jakie cóż, lubią wszyscy - delikatne i jasne z odrobiną połysku. Są tu więc głównie biel, perłowy krem, fioletowa szarość, brązowa szarość i brązowawy róż (którego niestety niewiele widać na zdjęciach, choć na żywo wyglądał pięknie - zewnętrzny kącik).

Mam nadzieję, że Wam się spodoba, i może odtworzycie ten mejkap na sobie ;) Nie ma kreski, więc dla wielu z Was to ułatwienie, a dla tych co bez kresek żyć nie mogą - zawsze możecie ją dodać.

Zapraszam na stepik!

Gotowy mejkap oka prezentuje się tak:


Nagie oczko...

Potrzebuje dobrej oprawy. Podkreśliłam więc brwi (cały czas się uczę, więc wygląda to raz po raz nieco dziwnie). Na całą powiekę nakładamy bazę pod cienie, u mnie Hean Stay On.

Ruchomą powiekę traktujemy cielistym cieniem (u mnie z Au Naturel), nałożone potem cienie będą wyglądały delikatniej i lepiej się blendowały.

Wewnętrzny kącik rozświetlamy złamaną bielą (Au Naturel) a resztę powieki ruchomej, pomijając zewnętrzny kącik, traktujemy perłowym kremem.

Na załamanie i nieco powyżej niego nakładamy kulkowym pędzelkiem odrobinę tego fioletowawego brązu. Niezbyt starannie mi to wyszło, ale i tak to wszystko zaraz rozetrzemy :)

Rozcieram fioletowawą szarością. Znów niezbyt dokładnie mi to wyszło, ale nie szkodzi, poprawię.

Miejsce pod łukiem brwiowym rozświetlamy kremową bielą.

I tu mi czegoś brakowało, takiego "zamknięcia", dodałam więc w kąciku zewnętrznym tego brązowawego różu. Na zdjęciach niewiele go widać, ale na żywo ładnie... "zamykał". 

Żeby podkreślić dolną powiekę, idąc od zewnętrznego kącika nakładam odrobinę brązu (tego z załamania) i delikatnie rozcieram bielą. 

Tuszuję rzęsy i voila! :D



Użyłam:
twarz: podkład Revlon Buff, puder Mariza, róż Sleek Life's Peach, na ustach farbka Sleek Lava;
oczy: baza Hean, set do brwi Oriflame, tusz Gosh, czarna kredka Golden Rose, cienie Sleek - biel z Au Naturel, beż z Au Naturel, błyszczący krem z Glory, fioletowa szarość z MME, brąz z Au Naturel, róż ze Storm.


W tej chęci na naturalne mejkapy... zmalowałam jeszcze jeden bardzo podobny, ale mniej fioletowy. Zdecydowanie lepiej prezentuje się ten w połączeniu z koralową szminką niż tamten z pomarańczą... Cóż :)

 I jak tym razem? ;) Pewnie nic odkrywczego nie zmalowałam, tylko Wasze standardowe dzienniaki :))
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...