Witam,
uwielbiacie takie posty prawda? Ja również. Mam więc dla Was kolejny z cyklu nowości kosmetyczne i okoliczne ;)
W ostatnich i przedostatnich nowościach zapomniałam zupełnie pochwalić się, że kochana Karotka mnie bardzo lubi, więc oddała mi swoje dwa cudne linery - nadal jej się dziwię, że jak można takie pięknoty oddać, no ale oczywiście w moich łapkach to one przeżywają właśnie swoje drugie życie! Te ślicznoty to eyelinery od Oriflame Very Me seria Clickit - piękny jaśniutki róż, który nazywa się nie wiedzieć czemu Purple oraz cudna, jasna, trawiasta zieleń Green. Oba są lekko perłowe i świetnie napigmentowane, więc spokojnie można magiczne krechy na powiekach malować. :)
W łapki wpadły mi również dwa błyszczyki od Eveline - przezroczysty, baaardzo przydatny i...
perłowy beżowy - na ustach wygląda bardzo smakowicie! Oba są z serii Colour Celebrities, pięknie pachną... gruszkami? i co najważniejsze nie kleją się!
Jest jeszcze jedna przemiła istota, która jako że mnie bardzo lubi, mianowicie kochana Sylwia, która przywiozła mi z wakacji śliczny podarek - róż od Alverde w odcieniu 04 Soft Pink. Róż jest bardzo delikatny, w jasnym odcieniu różu - na polikach wygląda pięknie i świeżo, właśnie takiego brakowało mi w mojej kolekcji! :))
W ramach współpracy z Henkel, tym razy otrzymałam do testów farby do włosów marki Palette z najnowszej serii Salon Colors. Dla siebie wybrałam odcień 5-0 Jasny brąz - druga jest dla mojej mamy, która zamarzyła o tym samym kolorze na włosach ;)
Teraz nic tylko się ufarbować!
Najbardziej genialne z tego wszystkiego i tak jest pudełko! Już trzymam w nim swoje kosmetyki ;)
Dziękuję Pani Asi za tak pięknie zapakowane produkty.
Dziękuję Pani Asi za tak pięknie zapakowane produkty.
Całkiem niedawno u przemiłej Asieńki, wygrałam takie oto cuda! Musiałam też pokazać Wam jak ładnie były zapakowane! Dziękuję Ci kochana raz jeszcze :*
A w paczce przede wszystkim przepiękna paletka Technic Electric Beauty, o której więcej niedługo, a którą widzicie tu na fotkach wspólnych.
Śliczny, brzoskwiniowo-pastelowy lakier Wibo.
Próbki podkładów.
Biały i lśniący cień w musie Rimmel, który genialnie wręcz sprawdza się jako rozświetlacz!
Mocny i szalony, jasnozielony lakier Safari.
Śliczny matowy, ciemnobeżowy błyszczyk NYX.
Wspominałam już o konferencji Kryolanu, na której m.in. otrzymałyśmy te oto drobiazgi:
Tester Make-up blend - nie do końca jestem pewna co to cudo właściwie robi ;) Jeśli wiecie, oświećcie mnie proszę.
Matowy cień do stosowania na sucho - w pięknym odcieniu Night Blue. Kolejny granat do kolekcji ;P
Przeurocza szminka kameleon - ni to czerwona, ni różowa, ni pomarańczowa, w każdym razie już jestem nią zachwycona!
A teraz najlepsze. Pamiętacie jak jęczałam i skomlałam o tym, jak bardzo wyczekuję matowych Sleeków powracających do polskich sklepów internetowych i jak baaardzo pragnę mieć w swoich łapkach Darks? Oto i ona! Kopnęło mnie znów szczęście, bo nim zdołałam uzbierać na zamówienie, zdążyłam wygrać ją w konkursie na fb od Kosmetykomania.pl
Jestem z tego powodu przeszczęśliwa, na to cudeńko nie mogę się wprost napatrzeć!
I moja piękna SLEEK DARKS!
I to by było w sumie na tyle ;) nie pokazuję Wam zakupów standardowo pielęgnacyjnych bo i po co ;>
Czego jesteście najbardziej ciekawe, co Wam zaprezentować w pierwszej kolejności? ;)