Witajcie,
jakiś czas temu pisałam o nowościach, gdzie pokazywałam Wam między innymi ten oto błyszczyk, a może faktycznie trafniejszą nazwą jest matowa szminka w kremie NYX w odcieniu Abu Dhabi (SMLC09), czyli ciemnobeżowym (wpada trochę w brąz i rudości).
Szminka zamknięta jest w małym plastikowym opakowaniu, do którego nie mam się jak przyczepić. Aplikator zaś jest standardowy (taki błyszczykowy). Wszystko gra, co tu dużo pisać ;)
Swatche na ręku, u mnie szminka wygląda dość ciemno, ale to przez to, że jestem bladolica ;) Myślę, że przy ciemniejszych karnacjach będzie to typowy nudziak.
Pojemność: 6,5 g
U mnie na ustach prezentuje się nastepująco:
Z początku wygląda baardzo ładnie - kremowo, delikatnie, nie podkreśla suchych skórek, choć odrobinę smuży, za to bardzo dobrze kryje. Świetnie się go rozprowadza (pomijając lekkie smużenie), to sama przyjemność, tym bardziej że szminka ta ma taki ładny słodki zapach, pojęcia nie mam z czym mi się on kojarzy, może odrobinę z wanilią. Nie posiada smaku. Z czasem "wysycha", traci ten delikatny połysk, który widać na fotkach i wygląda tak... aksamitnie. Tu się zaczynają jednak też jego wady - bo zaczyna podkreślać załamania, zbiera się w nich dość nieestetycznie, nie schodzi też z ust całkowicie równomiernie - przy innych odcieniach to może być problem, tutaj niekoniecznie to rzuca się w oczy. Niestety też wysusza usta - koniecznie trzeba je dobrze nawilżyć przed zastosowaniem tej szminki. Poza tym jeśli przesadzimy z ilością potrafi osiadać na zębach. Za to trwałość jest na duży plus, jak na kosmetyk w takie formie, trzyma się na ustach spokojnie (nawet po piciu) do 2 godzin.
To pierwszy mój produkt tego typu, jestem więc pozytywnie zaskoczona efektem, jaki daje na ustach. Również kolor o dziwo bardzo mi się spodobał, i pasuje też do wielu moich makijaży ;) Ciekawa jestem innych odcieni - z tego co widzę, są bardzo ładne, naturalne ;)
A Wy, miałyście może tę szminkę? Jakie są Wasze doświadczenia z matowymi szminkami?
