piątek, 2 listopada 2012

Kolorówka: Paleta Technic Electric Beauty

Witajcie,

czekałyście, czekałyście... i w końcu jest! Dzisiaj pokażę Wam z bliska paletkę cieni Technic Electric Beauty Bright Eyes Palette - ja swoją wygrałam u kochanej Asieńki. ;)

Firma to mało znana Technic - mają sporo bardzo tanich, kolorowych kosmetyków i jak się okazuje, wcale nie takich najgorszych ;)




Paletka do złudzenia przypomina paletki Sleek - również ma czarne eleganckie opakowanie (bardzo solidne), duże lusterko, cieni także jest 12, i wiecie co? Jakością również przypominają Sleekowe cienie. Są bardzo dobrze napigmentowane, niesamowicie kremowe w dotyku i takie jakby... pulchne ;) Choć wszystkie są metaliczne i pięknie, jednolicie się mienią - różnią się między sobą odrobinę stopniem krycia: najlepiej kryje ten lekko miedziany odcień - nieco gorzej pozostałe, ciemnoniebieskiego cienia trzeba nałożyć trochę więcej. Niemniej jednak wszystkie są bardzo przyjemne w użyciu, nie mam z nimi zupełnie żadnych problemów - a i trwałość jest naprawdę niezła, trzymają się u mnie na bazie (Hean Stay on) nieprzerwanie przez dzień cały :) Osypują się jedynie podczas nakładania, ale w granicach normy

Odnośnie kolorów - cóż, są piękne! Jestem zachwycona, szczególnie ciepłym różem, miedzią, indygo, fioletem i fuksją.

Konkretniej? Bardzo proszę! Patrząc od lewej - górny rząd:

kremowy lekko żółtawy, jasny cukierkowy róż, fuksja połyskująca na fiolet (przypomina mi tę ze Sleek Acid), khaki z nutami starego złota,  jasna i chłodna lekko miętowa zieleń, piękny turkus (podobne znajdziemy w Sleek Glory czy też Acid),

dolny rząd:

śliczny pomarańczowy lekko złotawy, piękny miedziany, cudowny ciepły róż (bardzo wpadł mi w oko!), kolejna zieleń - nieco za bardzo podobna do tej pierwszej jak na mój gust - choć ta jest odrobinę ciemniejsza bardziej szmaragdowa, nieziemski ciemny niebieski a raczej indygo, bardzo fajny elektryzujący fiolet.


 Oczywiście nie może zabraknąć też swatchy - uwierzcie mi na słowo, cienie w użyciu na żywo są dużo bardziej intensywne niż tutaj na zdjęciach (tak, tak, kiepskie światło). Poza tym pomaziałam rękę przy pomocy dołączonej pacynki (taka sobie, wolę swoje pędzle, zdecydowanie), tak więc w b. małej ilości.





Cena: paletka jest stosunkowo tania, ceny zaczynają się od ok. 11 złotych (plus ewentualna przesyłka!).
Dostępność: jedynie sklepy internetowe, Allegro.

Uwaga - obecnie jest dostępna też piękna wersja tej paletki w fioletach! :) Sprzedaje ją sklep Urodomania.com - nie, to nie jest reklama, po prostu tylko tam ją widziałam (i sama na nią poluję :P).


Jak dla mnie, za taką cenę, świetną pigmentację i piękne kolory - to tę paletkę po prostu TRZEBA mieć. Oczywiście, jeśli lubicie kolorowe cienie i/lub metaliczne wykończenie ;) Dla fanek matów - nie polecam :D


Znacie tę paletkę? Macie ją?  Co o niej sądzicie? :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...