Witam,
pamiętacie cudowną szminkę Kryolanu, nad którą nie przestaję piać z zachwytu? Dobrze, dziś będzie również o Kryolanie, ale tym razem o granatowym cieniu do powiek.
Kryolan Eye Shadow Matt - to po prosty pojedynczy matowy cień do stosowania na sucho. Otrzymałyśmy piękny granatowy kolor - Night Blue (numer Ch.-B.L0197). Z początku nieco sceptycznie podchodziłam do tego odcienia, w końcu granatów mam całkiem sporo, myślałam sobie po co mi kolejny? I wiecie co? Cieszę się, że go mam ;)
Gramatura: 2,5 g
Cena: ok. 29 zł
Skład:
Ale zacznijmy od początku, czyli opakowania. Pominę już to fajne
tekturowe pudełko, a przejdę do plastikowego srebrnego opakowania samego
cienia, które nie zachwyciło mnie zupełnie. Tak jak w przypadku szminki
- opakowanie było eleganckie i solidne, tak to wydaje mi się nieco
tandetne a już na pewno liche (cienki plastik ;/). Nie podoba mi się i już.
Jednak sam cień jest obłędny - kolor jest idealnym ciemnym odcieniem niebieskiego bez żadnych domieszek. Nie jest też przybrudzony jak większość moich granatów. Nazwa Night Blue jest trafiona idealnie!
Konsystencja cienia jest dla mnie zupełną nowością, to właściwie moje pierwsze spotkanie z wysokopółkowymi kosmetykami i profesjonalnymi cieniami do powiek - cień jest suchy ale jednocześnie jedwabisty w dotyku. Do tego dochodzi świetna pigmentacja i niesamowita łatwość w rozcieraniu - pięknie on się rozciera, tak łagodnie - można dzięki niemu i tylko niemu spokojnie stworzyć makijaż smoky eye (czego też nie omieszkałam sobie odmówić) ;) Nie osypuje się podczas aplikacji, nie traci na intensywności w ciągu dnia,
Swatch na ręku to efekt delikatnego muśnięcia cienia paluchem ;>
Trwałość oczywiście świetna, i choć nie ruszam się w makijażu bez bazy, po fakcie że jako jedyny granat utrzymuje się przez długi czas w nienaruszonym stanie na mojej dolnej powiecie, stwierdzam, że jest naprawdę dobra.
Jeszcze porównanie odcienia z moimi pozostałymi granatami (na swatchach zabrakło tylko tego z Darks ;>), pierwszy to Kryolan - czysty ciemnoniebieski kolor, dalej Miyo Denim, Lovely Lucy i Sleekowe granaty.
Iii, przykładowy makijaż z jego użyciem ;)
Użyłam:
twarz: jako podkład korektor Annabelle Minerals Medium, róż Astor Peachy Coral, bronzer Viper;
oczy: cień Kryolan Night Blue, Miyo White, szarość ze Sleek Darks, granatowy liner Catrice, czarna kredka Golden Rose;
usta: szminka Rimmel by Kate nr 102, bezbarwny błyszczyk Eveline.
Ogólnie rzecz biorąc, bardzo polubiłam się z tym cieniem i często po niego sięgam ;) Może kiedyś będzie mnie stać, żeby zakupić sobie inne odcienie ;))
A Wy miałyście okazji używać cieni Kryolan? Jakie są Wasze wrażenia?