poniedziałek, 2 listopada 2015

My Secret Smokey Nudes - paletka cieni

Witajcie,

wśród jesiennych nowości marki My Secret pojawiły się trzy piękne poczwórne paletki cieni do powiek z serii Natural Beauty. O ślicznej Fairy Tale mogłyście poczytać już TUTAJ. Następna w kolejce jest również kompozycja typowo nudziakowa, tym razem jednak w mocniejszej wersji, takiej z charakterem - cudna Smokey Nudes.


Smokey Nudes jak sama nazwa ładnie nam podpowiada, to paletka wprost stworzona do wykonywania makijażu typu smoky eye. Są tu więc barwy głównie ciemne, od czerni, przez ciemny chłodny brąz i ten nieco cieplejszy, aż do pięknego, delikatnie metalicznego beżu.


Pierwszy z cieni zachwyca pod względem subtelności i uniwersalności - jest to bowiem jeden z moich najładniejszych lśniących beży. Ma w sobie delikatne nuty starego złota, jest raczej chłodny i co lepsze będzie pasował do ogromnej liczby makijaży - od mocnych smoky aż po makijaże dzienne. Wykończenie jest lekko metaliczne, nie jest to tak szalenie błyszczący metalik jak w paletce Fairy Tale, ten jest zdecydowanie bardziej "lekki" w swoim kalibrze, choć pigmentację ma bardzo dobrą. Konsystencja jest przyjemnie kremowa (nie mokra), świetnie się nakłada na skórę, dobrze chwyta pędzla a co więcej bardzo ładnie rozciera. W moim ulubionym mocnym smoky pełni rolę rozświetlania kącików wewnętrznych.

Drugi z cieni to ciemny, dość neutralny, czekoladowy brąz, cieplejszy i odrobinę jaśniejszy niż ten z paletki Fairy Tale. Jest całkowicie matowy, ma genialną pigmentację i choć jest dość suchy nie osypuje się mocno podczas nakładania na powiekę (nadmiar cienia zawsze warto strząchnąć z pędzla), a także pięknie się rozciera nie tworząc plam. Można go używać na wiele sposób - nakładając na całą powiekę, przyciemniając kąciki zewnętrzne, załamanie powieki, lub też jako kreskę.

Trzeci z cieni to bardzo atrakcyjny ciemny chłodny brąz, który mimo wszystko nie ma w sobie fioletowych, oliwkowych czy nawet szarych tonów. Wykończenie ma matowe, choć odrobinę inne niż poprzedni cień, ma w sobie coś z satyny jeśli by go tak nałożyć odrobinę więcej ;) Wpływa to też na jego konsystencję, która nie jest tak delikatna jak w przypadku poprzedniego brązu, a nieco bardziej zbita, nieeemal kremowa. Można go również używać dowolnie, w każdej roli sprawdzi się świetnie!

Ostatni z cieni to istna bomba - mega mocna, głęboka, świetnie napigmentowana, matowa czerń. Mam wrażenie, że to jeden z najlepszych czarnych cieni, z jakimi miałam do czynienia. Bardzo dobrze się rozciera nie blaknąc przy tym mocno, ta czerń jest tak niesamowicie nasycona, że przyprawia o zawrót głowy! Oczywiście fajnie się sprawdza w roli kreski, do przyciemnienia linii rzęs, delikatnie do przyciemnienia makijażu albo właśnie do hiper odważnego smoky.


Trzeba przyznać, że paletka jest bardzo dobra jakościowo, jak dla mnie jest też bardzo atrakcyjna pod względem kolorystycznym - bardzo chętnie po nią sięgam malując swoje ulubione ciemne smoky eye! Oczywiście możliwości makijażowych związanych z tą paletką jest więcej - wszystko zależy od Was. Jeśli podobają Wam się te odcienie, używacie ich często albo macie taki zamiar ;), to polecam zakupić. Cienie są niesamowicie wydajne, ale też spore (4 cienie po 2 gramy), a do paletka jest tania - kosztuje jedynie 13,99 zł i można ją zakupić w Drogeriach Natura.


Jak Wam się podoba ta paletka? Często malujecie sobie ciemne smoky eye? :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...