Witam,
a dzisiaj o czarnej kredce, która wymiotła wszystkie inne i stała się moją ulubienicą! Mowa o kredce Kohl Kajal Blackest Black marki Golden Rose.
Do kredek tej marki podchodziłam nieco steptycznie, bo niewypale w postaci kredki Emily, którą zakupiłam na stoisku Golden Rose właśnie, sądziłam, że i ta marka, niemal równie tania, nie zasługuje na uwagę. I tu się myliłam. Całe szczęście parę miesięcy temu, otrzymałam w zestawie od kochanej Beauty Wizaz wraz z tuszami i temperówką. I cóż, kredka, jak już wspominałam, stała się moją ulubienicą, poprzednia czarnuszka - Essence poleciała prosto do śmieci, bo ta powaliła tamtą na łopatki!
Pomimo, że nie jest automatyczna, trzeba ją temperować, nie mam jej tego za złe, bo cały ten proces temperowania, który nota bene o dziwo jest u mnie rzadki (kredka jest b. wydajna), wynagradza jej jakość. Od razu mówię, że nie mam porównania z żadnymi wysokopółkowymi czarnymi kredkami do oczu, bo po prostu po takie nie sięgam i nie mam większej potrzeby. Ja czarną kredkę stosuję do dwóch rzeczy - do linii wodnej oraz jak bazę pod smoky eye. Nie używam kredek jako linerów, bo tak czy siak siłą rzeczy zawsze odbijają mi się na powiece - do tego są dla mnie eyelinery w różnych formach (i wielbione przeze mnie linery w żelu).
Kredka jest odpowiednio miękka i jednocześnie niekoniecznie bardzo miękka - czyli nie rozpaćkuje się, nie łamie, ani nie trzeba się specjalnie natrudzić, żeby coś nią zmalować ;) Jest świetna do malowania linii wodnej, trzyma się spokojnie na niej kilka godzin bez większych naruszeń (przynajmniej u mnie), czyli o jakieś 80% dłużej niż ta z Essence, poza tym nie spływa tak mocno jak ona, jak już to osadza się przy rzęsach. Pod smoka nadaje się równie dobrze, czerń jest czarna, pigmentacja dobra, krycie świetne, i bardzo dobrze się rozciera - chociaż odrobinę wtedy siłą rzeczy traci na kolorze, staje się szarawa (co widać na zdjęciach poniżej, gdzie cienką kreskę bardzo mocno roztarłam), ale ja bardzo jej pod tego smoczka w sumie nie rozcieram, bo i po co ^^.
Dodatkowo, jak widzicie, kredka ma całkiem ładne zdobienie ;) nie wiedzieć czemu, bardzo mi się podoba!
Cena: 7,50 zł
Dostępność: Stoiska i sklepy Golden Rose, małe drogerie, sklepy Internetowe.
Poza tym jak widzicie jest stosunkowo tania, więc jeśli potrzebujecie taniej czarnej i naprawdę dobrej kredki do podobnych zadań jak moje - to polecam ją baaardzo mocno!
I standardowe pytanie - macie, lubicie? Jakie są Wasze ulubione czarne kredki? :)