Witajcie,
kończy się już kucykowa zabawa organizowana przez Pannę Dominikę ;) (klik na baner po prawej), przez ten czas zmalowałam mnóstwo makijaży, z niecodziennymi połączeniami kolorystycznymi, na które normalnie bym nie wpadła. ;D Mimo że kucyków jako takich nie ogarniam, gdyż jakoś ominęła mnie mania na nie, sam projekt będę wspominać bardzo dobrze, jako fajne doświadczenie i możliwość rozwoju ;) Polecam Wam takie zabawy na przyszłość!
Dobrze, skoro już się wywewnętrzniłam, to teraz zaprezentuję Wam makijaż, który zmalowałam na zakończenie, czyli inspirowany kucykiem Rainbow Dash. Jak tęcza... to będzie tęcza! Miałam nieco bardziej szaleć w makijażach, tak też zrobiłam, spróbowałam więc czegoś nowego... Efekty może nie są powalające, makijaż nie jest dopracowny (choć zmalowałam w końcu tylko jedno oko, połączenie nie jest dobrze roztarte, brakuje mi tu też pomarańczu, no i niepotrzebnie obrysowałam oko, i to jeszcze niestarannie ;D itd. itp.), to jestem z siebie dumna, że odważyłam się spróbować czegoś więcej ;) Mam nadzieję, że będzie mi to szło coraz lepiej i że w końcu się nauczę :P :>
Zapraszam więc do oglądania:
Użyłam:
twarz: podkład Annabelle Minerals Natural Light rozświetlający, bronzer La Rosa Sun of Paris, korektor AM medium;
oko: cienie ze Sleek Curacao, Acid i Bad Girl, oraz żółty Miyo Sunrose, liner Essence, kredka Golden Rose, tusz Golden Rose Maxim Eyes;
usta: szminka WIBO 08.
Jak Wam się moja nieudolna próba podoba? Nauczę się kiedyś w końcu? :P