poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Pielęgnacja: Eveline BB krem - hit czy kit?

Witajcie,

jeszcze jedna notka o kosmetykach Eveline będzie z mojej strony, proszę Was kochane o cierpliwość. Jeśli ciekawi Wam moja opinia o kremie BB*, czyli Blemish Base BB Cream efekt Baby Face, zapraszam do czytania. ;)

Opis producenta:

Kompleksowy Krem BB 6w1 - cera jasna

Błyskawiczny efekt 6 w 1:
• wyrównuje koloryt cery
• pokrywa zaczerwienienia
i niedoskonałości
• intensywnie nawilża 48h
• wygładza i rozświetla
• redukuje oznaki zmęczenia
• SPF 15 chroni przed UVA/UVB

Kompleksowy krem BB 6 w 1 przeznaczony jest do każdego rodzaju cery dla osób dbających o młody i zdrowy wygląd skóry. Lekka konsystencja kremu idealnie wtapia się w cerę, nie zatyka porów, pozwala skórze swobodnie oddychać. Krem łatwo i równomiernie rozprowadza się na skórze, zapewniając jej natychmiastowy efekt BABY FACE™ – doskonale wygładzonej skóry. Unikalna formuła intensywnie nawilża, skutecznie ujednolica i subtelnie rozświetla cerę. Po zastosowaniu kremu oznaki zmęczenia są zredukowane, a skóra odzyskuje naturalny blask i energię.

Odżywcza formuła z bioHYALURON PLUS COMPLEX™, koktajlem witamin (A, C, E, F), kofeiną i proteinami jedwabiu intensywnie i długotrwale nawilża, rozświetla i wygładza cerę. Pigmenty mineralne idealnie wyrównują koloryt skóry, maskują niedoskonałości i przebarwienia. Minerały morskie oraz AQUAPHYLINE® nawilżają oraz chronią skórę przed nadmierną utratą wody. BioKolagen i Pro-Elastyna zapewniają jędrność, gładkość i elastyczność. Faktor SPF 15 doskonale chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UVA/UVB i wolnymi rodnikami.

Produkt wystęouje w dwóch odcieniach: dla cery jasnej i śniadej.

Wykorzystując innowacyjną technologię 6 w 1, kompleksowy krem BB pozwala uzyskać efekt BABY FACE™ – doskonale wygładzonej skóry.

Potwierdzona skuteczność*:
• Wyrównanie kolorytu do 90%
• Pokrycie niedoskonałości do 86%
• Intensywne nawilżenie do 95%
• Wygładzenie i rozświetlenie do 90%
* test samooceny przeprowadzony na wybranej grupie kobiet

Tak się prezentuje pudełko:
Zdjęcia po kliknięciu się powiekszają, taki trik ;>> Po prawej widzicie skład (nie przepisywałam go, bo jet długi, wybaczcie).




A tak sama tubka z kremem.

Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 15 zł

Moja opinia:

Aplikacja:
Krem otrzymujemy w dość wygodnej tubce, która designem przypomina pudełko z panią z wyretuszowaną maksymalnie twarzą. Ale na tubce większość napisów jest jednak po angielsku, sama nie wiem czy to wada czy też nie. 

Krem ma konsystencję takiego lekkiego musu, niestety źle się rozprowadza na mojej skórze, tworzy plamy, muszę je mocno rozcierać, dużo lepiej jest kiedy pod ten BB nałożę krem nawilżający (za sucha buźka ma), wtedy jest zupełnie inaczej - rozprowadza się dobrze :>

Krem na mojej skórze (próbka konsystencji i koloru):


Działanie i efekt:
Cóż, to na pewno nie jest krem BB z prawdziwego zdarzenia - nie umywa się efektem do azjatyckich (sama przyjemności nie miałam, ale podziwiałam na blogach koleżanek-blogerek). Jest to raczej zwykły typowy krem tonujący - nie rozumiem po co nazywać coś BB kremem, skoro nim nie jest? I jako krem tonujący - ładnie wyrównuje koloryt, i wnioskuję to pomimo faktu, że krem jest o ton-dwa za ciemny dla mnie (nawet teraz, latem), i niestety dość widocznie odznacza się od skóry na szyi - cóż, a to niby krem do cery jasnej... Nie dopasowuje się niestety do cery zbyt mocno, dużo lepiej jest kiedy go mocno rozetrę, wyglądam wtedy mniej marchewkowo, ale nadal widocznie marchewkowo.

Buzia po jego użyciu jest przyjemnie wygładzona i ładnie rozświetlona (ja to lubię akurat) - za to plusy. Krem jest lekki, lżejszy od wielu podkładów (choć i tak wolę jeszcze lżejsze minerały), i jak na krem tonujący trzyma się na twarzy naprawdę długo, bo przez większość dnia bez widocznych naruszeń (tak do 8 godzin góra myślę, że daje radę). Nie podoba mi się jednak w nim to, że kryje naprawdę bardzo słabiutko, może tego nie widać dokładnie na zdjęciach poniżej, ale nie radzi sobie z zaczerwienieniami, znamionami, śladami po pryszczach, piegami, a co dopiero pieprzykami ;> Tylko lekko minimalizuje ich widoczność, nic więcej.

Myślę, że to dobre rozwiązanie dla dziewcząt, które nie mają problemów z cerą, nie mają widocznych znamion itp. Wtedy będzie się nieźle sprawdzał w tej roli kremu tonującego. 

Ale uwaga, sam krem nie właściwości matujących - można oczywiście buźkę przypudrować w razie potrzeby, bo ponoć nadaje się zarówno jako baza pod podkład, pod makijaż jak i krem pielęgnacyjny. 
Poza tym, krem nie zapchał mi porów. 

Nawiążę jeszcze do owego nawilżania - producent obiecuje intensywne nawilżenie do 48 h (!), które brzmi jak przesada i właśnie nią jest. Niestety, intensywnego nawilżenia w ciągu jednego dnia też nie zauważyłam, tym bardziej tak długiego. Ja niestety musiałam pod ten krem nakładać dodatkowo inny krem, wtedy dopiero uczucie nieprzyjemnego ściągnięcia skóry się minimalizowało, mogłam wytrzymać i swobodnie się uśmiechać :P Przypominam, że mam cerę suchą w kierunku mieszanej.

Buźka bez podkładu:

Buźka po zastosowaniu owego kremu BB

Zbliżenie (mało smaczne) na efekt braku krycia...

Makijaż z użyciem kremu (kiedy miałam akurat cerę w niezłym stanie, prawda, że lepiej?):


Podsumowując - lekki krem tonujący, który sprawdzi się na cerach bezproblemowych, ładnie je rozświetli i wyrówna koloryt, na mojej niestety "wymięka", potrzebuję czegoś mocniej kryjącego i jaśniejszego, choć przypadło mi do gustu ładne rozświetlenie i fakt, że ma filtr UV. Na pewno też nie jest to dobry "nawilżacz" suchej cery. Po prostu nie dla mnie i obawiam się, że nie dla większości dziewcząt. :/

Moja ocena: 3/5

*Krem otrzymałam do testów dzięki portalowi Uroda i Zdrowie oraz marce Eveline, fakt ten nie wpływa na moją ocenę.



Używałyście go może? Jakie są Wasze wrażenia? Macie chęć wypróbować?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...