Witajcie,
czego jak czego, ale perfum jeszcze dla Was nie opisywałam. Przyznaję, że to będzie dla mnie nie lada wyzwanie, proszę więc o zrozumienie. Zacznę na razie od tych, które otrzymałam do testów, a potem będzie już z górki :D Cóż, opisy będą bardzo subiektywne, bo jak inaczej niby mam ocenić perfumy? Dać do wąchania ludziom w bloku? ;) Każdy ma inny "nos" :> Ja lubię zapachy świeże, mogą być lekko słodkawe, byleby nie były duszące, kwaśne czy też cóż, śmierdzące. Uwielbiam kwiatowe wonie i zapachy orientalne, czasami nie pogardzę owocowymi czy też jak to będzie profesjonalnie cytrusowymi, nie przepadam zbytnio za aldehydowymi (naprawdę!) lub ziołowymi czy też skórzanymi. Lubię natomiast też (choć już nie tak mocno) szyprowe, wodne, drzewne, paprociowe (lawenda! <3, choć to ponoć typowo męskie wonie), ale również zielone (lotos, hiacynt, lawenda <3). To tak ogólnie.
Nie, nie, nie jestem taka mądra - czytałam o tym tutaj. :D
Moim ulubionym czystym zapachem jest... mimoza (wdzięczna nazwa nie powiem, kupuję zwykle tę od Yves Rocher) oraz bez, lawenda, wrzos ("fioletowe" zapachy ^^), z chęcią przygarnęłabym perfumy o czystym zapachu (albo chociaż mocnym) jaśminu <3 albo też... kawy! Tak, to ostatnie to byłoby szaleństwo. A, i uwielbiam też wanilię. To tyle jeśli chodzi o moje gusta zapachowe, mniej więcej je nakreśliłam.
Mogę przejść do rzeczy. Czyli do perfum (wód perfumowanych gwoli ścisłości) od Thierry'ego Muglera* (bądź co bądź również projektanta mody, który jednak bardziej znany jest ze swoich zapachów niż strojów). Żeby nie być gołosłownym, tutaj parę słów o nim (skopiowałam z opisu perfum ze sklepu):
***
Zacznę od zapachu, który najbardziej przypadł mi do gustu, czyli Alien. Mogłabym go wdychać cały dniami! Przebija się z niego wyczuwalny i mocny zapach jaśminu, czyli to co tygryski lubią najbardziej. Zapach jest jednocześnie delikatny i zmysłowy, tajemniczy i obezwładniający - jednym słowem magiczny! Jak dla mnie idealny na randkę, ale znając mnie używałabym go namiętnie nie bacząc na porę dnia czy roku ;) Na mojej skórze w warunkach domowych utrzymuje się tak 6-7 godzin, czyli naprawdę nieźle. To zdecydowanie mój faworyt, spośród wszystkich testowanych zapachów. I obezwładnił mnie do tego stopnia, że zamarzył mi się duży flakonik tych perfum, tym bardziej, że desing jest przegenialny :D
czego jak czego, ale perfum jeszcze dla Was nie opisywałam. Przyznaję, że to będzie dla mnie nie lada wyzwanie, proszę więc o zrozumienie. Zacznę na razie od tych, które otrzymałam do testów, a potem będzie już z górki :D Cóż, opisy będą bardzo subiektywne, bo jak inaczej niby mam ocenić perfumy? Dać do wąchania ludziom w bloku? ;) Każdy ma inny "nos" :> Ja lubię zapachy świeże, mogą być lekko słodkawe, byleby nie były duszące, kwaśne czy też cóż, śmierdzące. Uwielbiam kwiatowe wonie i zapachy orientalne, czasami nie pogardzę owocowymi czy też jak to będzie profesjonalnie cytrusowymi, nie przepadam zbytnio za aldehydowymi (naprawdę!) lub ziołowymi czy też skórzanymi. Lubię natomiast też (choć już nie tak mocno) szyprowe, wodne, drzewne, paprociowe (lawenda! <3, choć to ponoć typowo męskie wonie), ale również zielone (lotos, hiacynt, lawenda <3). To tak ogólnie.
Nie, nie, nie jestem taka mądra - czytałam o tym tutaj. :D
Moim ulubionym czystym zapachem jest... mimoza (wdzięczna nazwa nie powiem, kupuję zwykle tę od Yves Rocher) oraz bez, lawenda, wrzos ("fioletowe" zapachy ^^), z chęcią przygarnęłabym perfumy o czystym zapachu (albo chociaż mocnym) jaśminu <3 albo też... kawy! Tak, to ostatnie to byłoby szaleństwo. A, i uwielbiam też wanilię. To tyle jeśli chodzi o moje gusta zapachowe, mniej więcej je nakreśliłam.
Mogę przejść do rzeczy. Czyli do perfum (wód perfumowanych gwoli ścisłości) od Thierry'ego Muglera* (bądź co bądź również projektanta mody, który jednak bardziej znany jest ze swoich zapachów niż strojów). Żeby nie być gołosłownym, tutaj parę słów o nim (skopiowałam z opisu perfum ze sklepu):
Thierry Mugler to uznana na świecie marka nowoczesnych oryginalnych perfum z orientalną nutą zapachową, wylansowana w 1992 r. w Paryżu. Urodzony w 1948 r. w Strasburg Thierry Mugler – francuski projektant mody, fotograf i założyciel firmy o tej samej nazwie stworzył unikalny i kultowy już aromat – Angel.
***
Zacznę od zapachu, który najbardziej przypadł mi do gustu, czyli Alien. Mogłabym go wdychać cały dniami! Przebija się z niego wyczuwalny i mocny zapach jaśminu, czyli to co tygryski lubią najbardziej. Zapach jest jednocześnie delikatny i zmysłowy, tajemniczy i obezwładniający - jednym słowem magiczny! Jak dla mnie idealny na randkę, ale znając mnie używałabym go namiętnie nie bacząc na porę dnia czy roku ;) Na mojej skórze w warunkach domowych utrzymuje się tak 6-7 godzin, czyli naprawdę nieźle. To zdecydowanie mój faworyt, spośród wszystkich testowanych zapachów. I obezwładnił mnie do tego stopnia, że zamarzył mi się duży flakonik tych perfum, tym bardziej, że desing jest przegenialny :D
Opis perfum:
ALIEN - zapach orientalno-drzewny, wylansowany w 2005 r., rekomendowany raczej na wieczorne spotkania to ciepła kompozycja pełna kobiecości, zmysłowości i tajemnicy. Idealna na specjalne okazje. Słonecznie kwiatowy, drzewny, bursztynowy, a jednocześnie jasny, tajemniczy i wibrujący zapach z pozytywną energią.
Kompozycja Alien przynosi spokój, radość i optymizm. Zapach otwiera kojąca nuta indyjskiego jaśminu Sambac, w nucie środkowej dominuje czarujący aromat drzewa kaszmirowego. Nutę końcową uzupełnia zmysłowa biała ambra.
Kobieta Alien to kobieta-szamanka.
Flakon Alien przypomina niezwykły klejnot. Lustrzane odbicie wyrytej w szkle nazwy tworzy magiczny symbol, który pojawia się również na dnie flakonu w formie pieczęci. Jego głęboka ametystowa barwa symbolizuje zamyślenie i spokój ducha. Mistyczny flakon pod działaniem energii słonecznej promieniuje szczęściem i zmysłowością.
Nuty zapachowe:
Nuta głowy: jaśmin, Sambac.
Nuta serca: biała ambra.
Nuta podstawy: drzewo kaszmirowe.
Kompozycja Alien przynosi spokój, radość i optymizm. Zapach otwiera kojąca nuta indyjskiego jaśminu Sambac, w nucie środkowej dominuje czarujący aromat drzewa kaszmirowego. Nutę końcową uzupełnia zmysłowa biała ambra.
Kobieta Alien to kobieta-szamanka.
Flakon Alien przypomina niezwykły klejnot. Lustrzane odbicie wyrytej w szkle nazwy tworzy magiczny symbol, który pojawia się również na dnie flakonu w formie pieczęci. Jego głęboka ametystowa barwa symbolizuje zamyślenie i spokój ducha. Mistyczny flakon pod działaniem energii słonecznej promieniuje szczęściem i zmysłowością.
Nuty zapachowe:
Nuta głowy: jaśmin, Sambac.
Nuta serca: biała ambra.
Nuta podstawy: drzewo kaszmirowe.
***
Kolejnym zapachem, który przypadł mi do gustu jest Womanity. Słowo daję, tuż po jego aplikacji pachnie mi... orzechami laskowymi! Z początku zapach nie przypadł mi do gustu, wydawał mi się zbyt słodkawy, jednak po kolejnych użyciach powoli się w nim zakochiwałam, odkrywając raz po raz coraz to ciekawsze nuty zapachowe. Opis idealnie oddaje urok tych perfum - są jednocześnie słodkie i pikantne, lekko słonawe, delikatne i zadziorne, głębokie i lekkie! Zapach bardzo kobiecy, mocny ale nie przytłaczający, kolejny według mnie idealny na randki ;> Otrzymałam próbkę z uchwytem, którą można zawiesić przy torebce - jednak bałabym się stracić tak wyjątkowy zapach ;) więc nie korzystałam z tego rozwiązania. Zapach utrzymuje się na mojej skórze w warunkach domowych jakieś 6 godzin.
Opis perfum:
Womanity to zapach silnie kontrastowy, anielsko słodki i diabelnie pikantny i aromatyczny. To zapach tajemniczy i niepowtarzalny. Podstawowe nuty to aromat pikantny z kawioru i słodki z kiwi. Kawior i figa to pionierskie połączenie. Womanity to równiez cytrusy, piżmo, drzewo sandałowe, ambra. Zapach jest śmiały podobnie jak flakon w stylu art deco.Thierry Mugler Womanity to esencja kobiecości, zapach stworzony dla eleganckich kobiet z klasą. Doskonały na specjalne okazje i romantyczne wieczory. Figa i kawior - rytmiczna gra przeciwieństw. Womanity to odzwierciedlenie każdej kobiety. Jest delikatny i porywczy, zniewalający i niezdecydowany, umiarkowany i przesądny.Womanity to nowy rozdział w historii zapachowych rewolucji Muglera. Woda perfumowana Womanity nie mieści się w tradycyjnej klasyfikacji rodzin zapachowych. Jak już powiedzieliśmy, nie mieści się nawet w jego własnej klasyfikacji, bo nie jest to zapach orientalny smakowity, choć zawiera nuty i orientalne, i przepojone słodyczą. Kunsztowność Womanity polega na tym, że ujarzmia przeciwstawne żywioły: słodkie i słone.
Flakon
Do konwencji uniwersalnej różnorodności nawiązuje także flakon w stylu antycznym, gotyckim, barokowym i nowoczesnym jednocześnie. Różowa barwa wody perfumowanej zapowiada ultra kobiece słodkości, jakie kryje kompozycja Womanity
NUTY ZAPACHOWE:
Nuty głowy: cytrusy, nuty zielone.
Nuty serca: figa, sól, kawior.
Nuty bazy: drewno figowca.
***
Kolejnym zapachem, o którym chcę napisać kilka słów jest Angel. I tu niestety kompozycja jest dla mnie zbyt mocna i dusząca. Tak ja patrzę na poszczególne składniki zapachu - osobno podobają mi się bardzo, ale razem tworzą połączenie bardzo wyraziste, żeby nie powiedzieć przesadzone. Na pewno spodoba się kobietom, gustującym w takich intensywnych zapachach, ja jednak do nich nie należę. Nie podoba mi się przytłaczający, słodko-duszący aromat, który ewidentnie podrażnia mi nos ;) To fakt - ten zapach albo się pokocha albo znienawidzi. Na mojej skórze w warunkach domowych trzymał się równie dobrze jak pozostałe perfumy, ok. 6 godzin. To dla mnie nie anioł, ale diablica ;>
Opis perfum:
Angel - orientalno-smakowe perfumy dla kobiet, wykreowane przez Verę Strubi, wprowadzone na rynek przez dom mody Thiery Mugler w roku 1992.
Zapach klasyczny i ponadczasowy. Jedno z najpopularniejszych pachnideł lat dziewięćdziesiątych XX wieku z powodzeniem rywalizujące we Francji z perfumami wszech czasów - Chanel N° 5.
Nazwa ma oddawać wieloznaczność i złożoność kompozycji. Słowo "anioł" kojarzy się bowiem zarówno z czystością i świętością, jak i władzą i śmiercią. Zapach niezwykle kobiecy, wyrazisty posiadający silną, nie znoszącą sprzeciwu osobowość, co sprawia, że zyskuje albo fanatycznych miłośników, albo śmiertelnych wrogów. Żaden zapach nie pachniał nigdy tak jak Angel. Thierry Mugler kierując się bardziej instynktem niż trendami mody, stworzył Angel dla kobiety, która jest w połowie aniołem, w połowie diablicą.
Zapach inspirowany kobietą-zagadką - aniołem i diablicą jednocześnie. "Strzeżcie się aniołów" - powiedział Mugler. Strzeżcie się Angel - uwodzi, bezlitośnie czaruje słodyczą wanili, karmelu, miodu i czekolady, pokazuje pazur piżma, otula delikatnie, lecz z całą stanowczością ciepłem paczuli i ambry. Niebiański i grzeszny, sprzeczność zamknięta w błękitnej gwieździe. Nie przejdziesz obok niego obojętnie. ...czy Anioł może być aż tak zmysłowy?
Zamknięty we flakonie z ręcznie szlifowanego szkła. Występują 3 kształty flakonów - najbardziej znana gwiazda (25, 50 ml) Można też nabyć zwykłe, nieozdobne opakowania do uzupełnienia (poj. 50, 100 ml)
Nuty zapachowe:
nuta głowy: słodkie owoce, debwerry, helional, aromatyczny miód
nuta serca: czekolada, karamel, kumaryna
nuta bazy: upojna vanilia, piżmowa - egzotyczna nuta paczuli.
Zapach klasyczny i ponadczasowy. Jedno z najpopularniejszych pachnideł lat dziewięćdziesiątych XX wieku z powodzeniem rywalizujące we Francji z perfumami wszech czasów - Chanel N° 5.
Nazwa ma oddawać wieloznaczność i złożoność kompozycji. Słowo "anioł" kojarzy się bowiem zarówno z czystością i świętością, jak i władzą i śmiercią. Zapach niezwykle kobiecy, wyrazisty posiadający silną, nie znoszącą sprzeciwu osobowość, co sprawia, że zyskuje albo fanatycznych miłośników, albo śmiertelnych wrogów. Żaden zapach nie pachniał nigdy tak jak Angel. Thierry Mugler kierując się bardziej instynktem niż trendami mody, stworzył Angel dla kobiety, która jest w połowie aniołem, w połowie diablicą.
Zapach inspirowany kobietą-zagadką - aniołem i diablicą jednocześnie. "Strzeżcie się aniołów" - powiedział Mugler. Strzeżcie się Angel - uwodzi, bezlitośnie czaruje słodyczą wanili, karmelu, miodu i czekolady, pokazuje pazur piżma, otula delikatnie, lecz z całą stanowczością ciepłem paczuli i ambry. Niebiański i grzeszny, sprzeczność zamknięta w błękitnej gwieździe. Nie przejdziesz obok niego obojętnie. ...czy Anioł może być aż tak zmysłowy?
Zamknięty we flakonie z ręcznie szlifowanego szkła. Występują 3 kształty flakonów - najbardziej znana gwiazda (25, 50 ml) Można też nabyć zwykłe, nieozdobne opakowania do uzupełnienia (poj. 50, 100 ml)
Nuty zapachowe:
nuta głowy: słodkie owoce, debwerry, helional, aromatyczny miód
nuta serca: czekolada, karamel, kumaryna
nuta bazy: upojna vanilia, piżmowa - egzotyczna nuta paczuli.
***
Ostatnimi kobiecymi perfumami, których używałam, jest Innocent, czyli "lżejsza" wersja słynnych Angel. Dostałam próbkę zapakowaną w cukierek, co dobrze oddaje charakter tego zapachu. To zapach smaczny, rześki i słodki, lekko kwaśny i duszący, może odrobinę przytłaczać, jednak na skórze po pewnym czasie łagodnieje. Wyczuwalne nuty migdałów, mandarynki czy porzeczki nadaje im niepowtarzalny charakter. Myślę, że ten zapach będzie równie dobry zarówno na wieczory jak i na co dzień - jego jednocześnie silny i orzeźwiający charakter będzie pasował do rodowitej bisness woman ;> Tym bardziej, że jest trwały i na mojej skórze w warunkach domowych wytrzymywał do ok. 7 godzin.
Angel Innocent - owocowo-smakowa, delikatniejsza, dyskretniejsza, wzbogacona akordem cytrusowym wersja perfum Angel.Zapach lekki, nieco figlarny i uniwersalny, lecz posiadający cząstkę silnej osobowości swojego pierwowzoru. Pachnidło nie jest letnią edycją wyrazistego Angela - to oryginalne perfumy przeznaczone do noszenia przez cały rok.
Kompozycja z roku 1998. Młodsza, niewinna siostra grzesznego Angela. Starsza siostra przekazała młodszej tajemnicę uwodzenia, którą Innocent zdaje się bawić z wdziękiem młodej panienki. Powiew niebiańskiej radości ukryty w słodkich owocowych woniach, połączonych z cieplejszymi aromatami ambry, paczuli i migdałów. Anioł niewinny lub wręcz nieszkodliwy, bo nawet tak można przetłumaczyć nazwę pachnidła, został stworzony, by nosić go w biurze, podczas weekendu i aktywnego wypoczynku, a także dla osób, które pierwszy zapach Muglera uważały za zbyt charakterystyczny i przytłaczający.
Thierry Mugler to uznana na świecie marka nowoczesnych oryginalnych perfum z orientalną nutą zapachową, wylansowana w 1992 r. w Paryżu. Urodzony w 1948 r. w Strasburg Thierry Mugler – francuski projektant mody, fotograf i założyciel firmy o tej samej nazwie stworzył unikalny i kultowy już aromat – Angel.
Nuty zapachowe:
Nuty głowy: mandarynka, bergamota.
Nuty serca: czarna porzeczka, migdały, czerwona porzeczka.
Nuty bazy: ambra, piżmo, praliny.
***
Ostatni zapach to woda toaletowa dla mężczyzn A Men. Oddałam ją mojemu bratu, jednak spróbowałam również na sobie (naprawdę). Cóż, zapach to nie jest taki, jaki uwielbiam na mężczyznach czyli świeży i zniewalający, ale wręcz przeciwinie - określiłabym go w skrócie jako słodko-mdląco-gorzko-duszący. Nie dziwię się, że nie jest to popularny zapach, bo takie kompozycje trzeba po prostu bardzo lubić. Jest naprawdę mocny i zdecydowany. Dobrze wyczuwalna jest mięta pieprzowa, więc zapach jest dość ostry. Nie wyczułam jednak aromatu wanilii czy lawendy, odrobinę jednak kawę i czekoladę (za mało i w zbyt nieciekawym towarzystwie, żebym go polubiła). Swojemu mężczyźnie takiego nie kupię, jednak na pewno znajdą się jego amatorzy. Ze względu na jego intensywność idealnie się sprawdzi wieczorami i podczas chłodniejszych pór roku, inaczej to może skutkować jeszcze bardziej nieprzyjemnym zapachem... ;)
Opis wody toaletowej:
A Men - woda toaletowa dla mężczyzn, wykreowana przez Jacquesa Ucliera dla domu mody Thiery Mugler w 1996 roku. W Ameryce i Azji sprzedawana pod nazwą Angel Men. Kompozycja niezwykle wyrazista, łącząca w sobie pikantne zapachy korzenne z łagodnymi woniami drzewnymi i piżmowymi, które uzupełnia pociągający i przyjazny aromat kawy. Pachnidło stworzone z myślą o bohaterach, którzy dużą część życia spędzają w baśniowym świecie własnych fantazji. Osobach z bogatą, nie znającą żadnych ograniczeń wyobraźnią, dla których życie jest nie kończącym się odkrywaniem tajemnic.A Men to zapach przede wszystkim do noszenia wieczorem i zimą. Jest bogaty, przyciągający i hedonistyczny, odpowiedni dla osób inteligentnych z dużym poczuciem humoru, mających dystans do świata i samych siebie.A*Men nie jest wodą popularną. Decydują o tym dwie rzeczy. Jego super-selektywność – trzeba silnego (charakterem), dojrzałego mężczyzny, żeby się zdecydować na tak otwarte wyrażanie siebie. Z Muglerem jest tak – wchodzisz i nie istnieją inne zapachy – tylko Ty. Niewielu takich dziś. Oraz okazjonalność. To zapach na zimę (tylko) i na wieczór – wtedy pięknie się rozwija i pokazuje w pełni swoje bogactwo. Warto o tym pamiętać, bo próba zauroczenia koleżanek z pracy w ciepły, letni dzień najpewniej skończy się bólem głowy.
NUTY ZAPACHOWE
Głowa: bergamota, helonial, lawenda, mięta pieprzowa.
Serce: kawa, dziegieć, paczula.
Baza: tonka, wanilia, karmel, czekolada, piżmo.
Więcej zapachów (i rodzajów i wielkości flakoników) Thierry Mugler znajdziecie tutaj.
*Próbki zapachów otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Uroda i Zdrowie oraz ekskluzywnego sklepu My Beauty, fakt ten nie wpływa na moją ocenę.
Znacie te perfumy? Może macie wśród nich swoich ulubieńców? A może ktoś chce mi sprezentować Alien^^? :))