niedziela, 3 lutego 2013

Makijaż(e): Moje dzienniaczki mix

Witam Was,

dziś leniwy mini zbiór makijażowy, a mianowicie moje uniwersalne mejkapy na niemal każdą okazję. Tutaj pomijam oczywiste egzaminy, rozmowy kwalifikacyjne i tego tupu sprawy ;> To są mejkapy dla niektórych również do pracy (wiadomo, nie każdej, ba! nawet nie większości), spokojnie na uczelnię, czy na wolny, luźniejszy dzień, a już na pewno na wieczór ;) U mnie cóż, niewiele się różni makijaż dzienny od wieczorowego, i zwykle jest kolorowy. Rzadko więc na co dzień sięgam po brązy, zwykle są to niebieskości, fiolety i zielenie, najczęściej ciemne. I tak też jest w przypadku poniższych makijaży ;)

Pierwszy z nich to kombinacja cieni z Inglota, które coraz częściej goszczą na moich powiekach - granat na powiece ruchomej to 483, w załamaniu jest fiolet, który tu przybiera nieco brązowe oblicze - 446, dolna powieka to 338 a linia wodna 371. Do tego niebieski liner Wibo, który ostatnio potrzebował mocnej reanimacji, bo strasznie... zgluciał :P








Kolejny mejkap, łudząco podobny do pierwszego to połączenie przecudnej morskości Inglot 338 i granatu 483, w załamaniu znów 446, dolna powieka to znów odrobina morskości i szmaragdowa zieleń na linii wodnej Inglot 385. Linię wodną przed nałożeniem cienia traktuję białą kredką - u mnie NYX Milk.





Zdarzają mi się też nieco bardziej "żywe" dzienniaczki. Tu sięgnęłam bo brzoskwiniowy cień i fioletowy (indygo) Marizy. W załamaniu standard - Inglot 349, który świetnie stonowuje intensywny kolor na powiece ruchomej. Makijaż stosunkowo stary, ale warto pokazać i jego - bo połączenie, jak dla mnie, zasługuje na uwagę ;)


I jak Wam się podobają te cudaki? Skusicie się na któreś połączenie? :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...