sobota, 30 czerwca 2012

Makijaż: My Little Pony - Applejack

Witajcie,

projekt Panny Dominiki "My Little Pony Friendship is Magic" już się rozpoczął na dobre, pora więc i na moją pracę w jego ramach. W tygodniu pierwszym eksperymentujemy z kolorami kucyka Applejack. Przyznaję, że o kucykach wiem gucio, bo jakoś ominęła mnie mania na nie, będę więc wzorować się kolorach pomocniczych z baneru Panny Dominiki (możecie go zobaczyć w kolumnie po prawej, a po kliknięciu w niego znajdziecie się na stronie z naszymi pracami).

Tak więc, użyłam takich odcieni jak kremowy, pomarańczowy i czerwony, dodałam czerni w ten sam sposób, jak ostatnio mam w manierze (na upartego, wciąż tak samo :P) i wyszła mi... trochę jakby Kenia ;> Makijaż to nic specjalnego, mam nadzieję, że następne make-upy w ramach tego projektu wyjdą mi fajniej i oryginalniej :) Tymczasem zapraszam do oglądania zdjęć:


piątek, 29 czerwca 2012

Makijaż: Lawenda, mięta i... czerń ;>

Witam,

a dzisiaj będzie obiecany makijaż w czerni, lawendzie i mięcie ;) czyli mój urodzinowy. Pastele w postaci prześlicznej lawendy na górnej powiece i mięty na dolnej wzmocniłam i wyostrzyłam czernią, co by nie było zbyt mdło ;). 


czwartek, 28 czerwca 2012

Pazurkowo: Soczysty liliowy lakier MIYO - Lilac Bouquet

Witajcie,

a dzisiaj pokażę Wam zdaje się, że ostatni z niedawnych MIYOwych nabytków - lakier MIYO mni drops w odcieniu Lilac Bouquet nr 41. Nazwa piękna - kolor równie piękny ;>

Miałam trochę problemów ze oddaniem tego koloru na zdjęciach, na żywo jest intensywniejszy i bardziej energetyczny, fotki z lampą kolorem są mu najbliższe:


środa, 27 czerwca 2012

Makijaż: Mięta i pieprz

Witajcie,

jako że dawno nie było, to dzisiaj mam dla Was makijaż w barwach miętowo-pieprzowych ;> Czyli orzeźwiająco i ostro :) Mam nadzieję, że się Wam spodoba! 


wtorek, 26 czerwca 2012

Pazurkowo: Śliwkowy choć czarny MIYO

Witajcie,

cóż, ten lakier zrobił na mnie wrażenie. Jeszcze takiego cichociemnego to nie miałam. W buteleczce obnaża się z całą swoją śliwkowatością, błyszczy nią i mieni się co nie miara, po czym po wyjściu z ukrycia, na pazurkach, jest taki skryty i nieśmiały i... czarny. To MIYO mini drops mix (nie posiada numerka).


poniedziałek, 25 czerwca 2012

Recenzja: Pędzle ELF - do różu/bronzera, podkładu, korektora i skośny do cieni

Witam,

do tej recenzji przymierzałam się już nie raz. Pędzle te kupowałam daawno temu (tak, we wrześniu zeszłego roku, to bardzo dawno ;P) i przyznam od razu, że nie darzę ich wszystkich sympatią. Jeśli jesteście ciekawe, zapraszam do czytania dalej.

Od góry: Pędzel do bronzera, pędzel do korektora, pędzel do podkładu, pędzel do cieni.

niedziela, 24 czerwca 2012

Makijaż: Inspired by places - Kenia

Witajcie,

zaczął się nowy tydzień w projekcie "Inspired by places" organizowanym przez Trust, zapraszam do niej, kliknijcie po prostu baner po prawej ;) Pora na... Kenię! ;>

Przyznaję, że nie to chciałam zmalować jako pierwsze, miał być makijaż graficzny, ale mój brak zdolności znów mnie przerósł, wprowadziłam więc w życie plan B, a nawet C ;> A zainspirowałam się nie pięknymi zdjęciami zachodu słońca, nie fauną ani florą ;>, a... flagą Kenii! :)

Flaga zapożyczona z Wikipedii:

Będzie trochę dziko (choć dzika mina mi zupełnie nie wychodzi, więc znowu macie słodziaka w dzikim, dziwnym makijażu na fotkach ;>), brudno i ciemno ;> Klimatycznie ;)













Użyłam:
Oczy: baza Hean, biały cień MIYO White 01, czerwień z paletki Sleek Curacao, zieleń MIYO Moss 30, czerń z tejże paletki, liner czarny Essence, tusz Oriflame (o którym więcej niedługo), czarna kredka Essence na linii wodnej.
Twarz: podkład + rozświetlacz La Rosa, korektor elf, bronzer La Rosa.
Usta: WIBO nawilżająca pomadka 08.


Co tu dużo mówić, mnie mój wynalazek bardzo przypadł do gustu, szczególnie ta czerń na dolnej powiece, i świetnie się w nim czuję. ^^

A Wam jak się podoba? ;)

sobota, 23 czerwca 2012

Pielęgnacja: Rewitalizujący żel pod prysznic bambus z miętą The Secret Soap Store

Witam,

miało być dziś co innego, ale nie wyszło, więc będzie opinia :P

Na spotkaniu blogerek otrzymałam między innymi taką oto próbkę żelu pod prysznic od The Secret Soap Store. Z serii rewitalizującej - "ożywianie" o zapachu bambusa z miętą


Zapach ten jest świeży i ładny, ale nie jakoś specjalnie intensywny. Nie utrzymuje się na skórze po kąpieli. Próbka, choć mała (o nieznanej mi wielkości w ml, to jakieś 50 ml pewnie), starczyła na kilka porządnych kąpieli - a to zasługa gęstości, a co za tym idzie wydajności tego żelu. Żel jest gęsty (taki ciągnący się ;>), w miarę dobrze się pieni, myje jak myć powinien i nie wysusza. Po kąpielach zauważyłam, że jest miękka i lekko nawilżona (hmm, czyżby? ^^). Za to plus.

Cena to ponoć jakieś 18,99 zł za 200 ml tego kosmetyku. 

Czy kupiłabym? Może tę albo inną wersję, choć cena i dostępność są lekką zaporą.
Czy polecam? Tak, jest całkiem przyzwoity, nie mam mu nic za złe.

Moja ocena: 5/5

Miałyście może z nim do czynienia?

piątek, 22 czerwca 2012

Makijaż: Metaliczny fiolet MIYO w akcji a nawet dwóch

Hej ho!

Pamiętacie może lub nie, że od Karotki dostałam takie piękny, fioletowy, metaliczny cień Miyo Lovely Lucy nr 43? ;> Pokażę Wam dzisiaj dwa proste makijaże z jego użyciem. 

Pierwszy mocniejszy, cień Lovely Lucy nałożony na całą górną powiekę i roztarty trochę do góry, w wewnętrznym kąciku o pod łukiem MIYO White -1, na dolnej powiece lawendowy cień La Rosa Amethyst. Czarna kreska, biała kredka na linii wodnej i mocno wytuszowane rzęsy. 


czwartek, 21 czerwca 2012

Pielęgnacja: Melonowo-arbuzowy żel do mycia ciała od Farmony

Witajcie,

wpadłam na pomysł, żeby rozszerzyć zasoby blogowe o notki o pielęgnacji, czyli krótkie i treściwe teksty o produktach, z którymi mam lub miałam styczność. Tak jak rozszerzyłam je o mani. Oczywiście, moje blogowanie nadal byłoby skupione na makijażu i rozwijaniu się w tej strefie. Co o tym sądzicie?


środa, 20 czerwca 2012

Pazurkowo: Zgaszony róż, czyli przedstawiam Wam MIYO Suede

Witam serdecznie,

a dzisiaj pokażę wam śliczny i ciekawy odcień, czyli MIYO Suede (z tej stałej serii Nailed it!). Widziałam go u Simply, i jakoś zapadł mi w pamięć, by w porę o sobie przypomnieć (czyli kiedy stałam przed szafą MIYO, a w koszyku już miałam żółty lakier... ;>). Odcień to taki mocno zgaszony róż/brudny róż, lub jak kto woli beż wpadający w róż, lub szaro-fioletowy ;> W każdym razie, kolor jest niesamowity, śliczny i mnie się podoba :P

A wygląda tak (nie musiałam na szczęście przerabiać zdjęć, wyszły realistycznie w końcu):


wtorek, 19 czerwca 2012

Makijaż: Czyżby znowu Bora-Bora? ;)

Witajcie,

kiedy przeglądałam swoje pliki z makijażami, natrafiłam na niedawno zmalowany makijaż, który idealnie wpisuje się w tydzień Bora-Bora, czyli zabawę organizowaną przez Trustmyself (klikać baner po prawej!). A czemu? Oczywiście przez kolory! :D 

Make-up jest prosty i energetyczny, użyłam praktycznie tylko dwóch cieni, nie licząc rozświetlenia - błękitu i soczystej, jasnej zieleni, a także niebieskiego linera ;> 


niedziela, 17 czerwca 2012

Makijaż: Inspired by places - Bora-Bora

Witajcie,

nadszedł czas, żeby rozpocząć długo oczekiwaną zabawę, organizowaną przez Trust "Inspired by places". Będziemy bawiły się z niesamowitymi inspiracjami przez siedem tygodni ;> Po szczegóły, listę uczestniczek oraz przepiękny makijaż Trust rozpoczynający zabawę zapraszam tutaj: http://trustmyself-make-up.blogspot.com/2012/06/inspired-by-places-zaczynamy-zabawe-z.html znajdziecie się tam również klikając baner po prawej. 



Zaczynam zabawę i ja, mamy tydzień Bora-Bora. Posłużyłam się kilkoma zdjęciami, zapożyczonymi z Internetu:




Widoki są niesamowite, prawda?

Zainspirowałam się więc... kolorami ;> Znajdziecie u mnie biel chmur/spienionych fal, turkus i błękit nieba, morskość płytkiego gdzieniegdzie morza, zielenie traw i drzew. Mam nadzieję, że Wam się spodoba ;)


sobota, 16 czerwca 2012

Makijaż: Make-up dla kibicki w wersji light&hard

Witajcie ponownie,

z okazji dzisiejszych meczy - mam tu na myśli nie tylko "mecz o wszystko" naszych piłkarzy, którzy będą dziś wieczorem grali z Czechami, ale również starcie reprezentacji siatkarzy z Kanadą, którzy właśnie grają niezły mecz w Finlandii (oczywiście to Liga Światowa - trzymam za nich mocno kciuki!!!) - także z tej okazji zmalowałam kolejny makijaż dla kibicki w podwójnej wersji lekko-mocnej. Toteż wyszło takie oto połączenie - prawe oko to delikatna biało czerwona kreska wyciągnięta poza oko, lewe oko to mocna, widoczna biało-czerwona flaga (która miała się bardziej "falować", ale nie wyszło ;P).  

 Lewe oko, lajtowe:


Prawe oko, hard-flagowe:

I jak fajnie wygląda przy opadającej powiece! :>

Pazurkowo: Morskości i zielenie MIYO

Witajcie,

znów będą pazury, a tym razem jedni z bohaterów wczorajszego posta, a konkretniej przepiękna, choinkowa zieleń z shimmerem - Jupiter (seria metaliczna MIYO nr 34) oraz śliczna, zielonawa morskość - Just Fun (seria mini drops nr 44). Gratisem jest jasny morski Grape.

Nie mogłam się doczekać, aż je wszystkie wypróbuję, nałożyłam więc obie nowości za jednym zamachem ;> Na kciuku Grape, na palcu wskazującym i środkowym - Just Fun, na pozostałych - Jupiter ;)


piątek, 15 czerwca 2012

MIYOwe zdobycze okołoKarotkowe ;))

Witam, witam,

zgodnie z zapowiedzią, dzisiaj pokażę Wam co za cudeńka ostatnio znalazły się w moim radosnym posiadaniu ;) A konkretnie cudeńka od MIYO - część za sprawą Karotki, u której w konkursie zajęłam trzecie miejsce, a część... za sprawą Karotki (:D), która to kusicielką by nie była, gdyby mnie nie zaprowadziła w dwa cudowne miejsca (można zwać je rajem), gdzie oczy mi się świeciły od nadmiaru kosmetyków MIYO i innych kolorowych cudeniek ;> Aż żałuję, że przed wyprawą nie obrabowałam banku ;)

Takie oto cudeńka stały się moimi cudeńkami:

środa, 13 czerwca 2012

Pazurkowo: Na granacie błyszczy... Zoyka

Witam,

pomęczę Was Chloe jeszcze raz ;> Otóż, zgodnie z radą Antii nałożyłam ją na... ciemny lakier ;) A konkretniej na piękny, bardzo ciemny, z lekkim shimmerem granat -  Oriflame Midnight Blue. A topikiem jest oczywiście Zoya Chloe ;) Co tu dużo gadać, tak wyglądają w duecie:


wtorek, 12 czerwca 2012

Pazurkowo: Duet róży od Celia maźnięte Zoyką

Witajcie,

pamiętacie zapewne, że byłam na spotkaniu blogerek w Warszawie. Cóż, dostałyśmy tam między innymi prezenty od sponsorów, w tym od Celii. Pokażę Wam dzisiaj szalenie amatorski manicure z użyciem dwóch ich lakierów. W roli głównej piękna malinka z serii Woman nr 8 (na zdjęciach wpada w czerwień ale to zmyłka, tak naprawdę to piękna, ciemna malinka), a także na serdecznym paluchu z serii Tropic śliczny jasny róż nr 7. Dwa paluchy dodatkowo maźnietę śliczną Zoyką imieniem Chloe - środkowy i serdeczny. ;)

Wielka trójca razem, od lewej ZOYA Chloe, Celia nr 8 seria Woman - malinka, Celia nr 7 seria tropic - pastelowy róż:


poniedziałek, 11 czerwca 2012

Makijaż: Pastelowo i wiosennie - czyli mięta, fioletowa szarość i niebieski akcent

Witam,

dawno nie było czegoś delikatniejszego, zmalowałam więc niedawno lekki (serio:P) makijaż w delikatnych, pastelowych odcieniach z intensywnie niebieską kreską. Oczywiście jest bardzo prosty, bo na całej powiece ruchomej jest mięta z paletki Sleek PPQ, w załamaniu i roztarta w górę jest fioletowawa szarość (Supernova) również z tej paletki, również ona jest na dolnej powiece (średnio widać ją na zdjęciach, przez oko wydaje się być takie "łyse"). Oczywiście dolną powiekę możecie mocniej podkreślić, też będzie fajnie. Pod łukiem i w kąciku tradycyjnie u mnie delikatne rozświetlenie, czyli MIYO Vanilla w akcji. Jako mocny akcent dałam niebieską kreskę - liner w żelu WIBO. Rzęsy znów w nieco dziwnym stanie, bo mój ulubiony tusz powoli dogorywa ;)
Edit: Zapomniałam, że kącik przyciemniłam lekko tą mega ciemną zielenią z PPQ, na fotkach rzecz jasna nie złapało :)

W makijażu czułam się bardzo dobrze, mimo że nie jest żarówiasty ;> Nadaje się spokojnie na dzienniaka, także polecam Wam pokombinować z takimi odcieniami w swoich makijażach dziennych. Więcej filozofii w nim nie ma, zapraszam więc do obejrzenia zdjęć :)


niedziela, 10 czerwca 2012

Pazurkowo: MIYO Tropicana we współpracy z flejksami

Witajcie,

miało być więcej pazurków - więc będzie. A pokażę Wam kolejny lakier MIYO z serii Nailed it! A konkretniej odcień o nazwie Tropicana nr 16. To taka pomarańczowa czerwień albo czerwonawy pomarańczowy ;) Bardzo fajny odcień, spodobał mi ;>> Ładnie kryje po dwóch warstwach, choć ja z zwykle dla pewności dam i trzecią. Trzymał się kilka dni, ale dość szybko zaczęły się ścierać końcówki. Zdecydowanie lepiej sprawiły się u mnie turkus i błękit niż te czerwienie. Cena tych lakierów jest bardzo przyjemna bo 4,99 zł, a wybór kolorów bardzo duży. Ja tam polecam, czemu nie ;)

Na żywo odcień jest nieco intensywniejszy. Tutaj widać lekko starce końcówki, więc... potraktowałam go flejksami z ZOYA a konkretniej panią imieniem Chloe ;) W duecie prezentują się tak:

sobota, 9 czerwca 2012

Makijaż: Inspiracje z Cannes - Aishwarya Rai

Witam serdecznie,

a dziś będzie ostatnia moja propozycja makijażu inspirowanego gwiazdorskimi okołocannowymi ;> 

Znalazłam taki oto przyjemny makijaż (i zielooony! ^^) na przepięknej aktorce indyjskiej, którą jest Aishwarya Rai. Nie jest to makijaż, który miała na sobie na tegorocznym festiwalu, ale jakiś staroć. Mimo wszystko mam nadzieję, że i on i moja interpretacja się Wam spodoba :)

Makijaż inspiracja:



Moja interpretacja:

Na twarz nakładamy kryjący podkład, zakrywamy wszelkie niedoskonałości korektorem - cera ma być jedwabista, wygladzona i czysta. Podkreślamy policzki - Aishwarya ma tutaj odrobinę bronzera, ja natomiast nałożyłam róż w różowym kolorze, żeby nieco ożywić twarz, na szczyty kości policzkowych kładziemy biały rozświetlacz, żeby nadać twarzy nieco blasku. 
Oczy - na całą powiekę ruchomą nakładamy połyskliwy, szmaragdowy cień, ważne, żeby nie wyciągać go za bardzo poza nią, niech kończy się przed załamaniem. Na załamanie nakładamy ciemny beżowy cień i delikatnie łączymy go z zielenią, beż wyciągamy też wysoko niemal pod sam łuk brwiowy. Miejsce tuż pod łukiem brwiowym delikatnie rozświetlamy białym cieniem. Miejsce od załamania aż po łuk lekko traktujemy perłowym cieniem, żeby dodać oczom blasku. Zielonym cieniem, którego użyłyśmy na górnej powiece, obrysowujemy oko również na dolnej powiece. Na całą linię wodną nakładamy czarną kredkę. Tuszujemy rzęsy (zarówno górne jak i dolne) - u mnie dolne przez to, że mam je bardzo długie, potraktowałam lekko tuszem. Czeszemy brwi i w zależności od potrzeb podkreślamy je lekko cieniem (ja tylko wyczesałam). Usta pociągamy szminką w delikatnym, różowo-beżowym odcieniu i voila ;)

Użyłam:
Oczy: szmaragdowy cień z paletki Sleek Bad Girl, ciemny beż Inglot 349, biel z Au Naturel, błyszczący krem z Au Naturel, czarna kredka Essence, tusz Oriflame GG Vip Volume, na bazie Hean stay on.
Twarz: testuję sobie podkład Under Twenty Effect perfect cover w odcieniu 120 natural matt, korektor elf Ivory, na policzkach róż Sleek Flamingo, na szczytach kości policzkowych rozświetlacz La Rosa, a na ustach pomadka Rimmel Airy Fairy.


piątek, 8 czerwca 2012

Makijaż: Dla kibicki w wersji light ;)

Witajcie,

skusiłam się i ja na zmalowanie makijażu dla kibicki ;> W końcu dzisiaj rozpoczęcie mistrzostw Europy w piłce nożnej w Polsce. Mnie posłuży jednak do... kibicowania naszym siatkarzom w Lidze Światowej ;) Co kto lubi. :D

Moja propozycja jest, że tak się wyrażę, bardzo delikatna ;D i szybka w malowaniu ;) Nic specjalnego ale może przypadnie do gustu dziewczynom, które lubią taki minimalizm. Czyli jasna powieka - niekoniecznie biała, u mnie jest nieco szarawa, no i nie trzeba podkreślać załamania tak jak ja to zrobiłam ;> i najlepsze czerwona, gruba kreska ;) I to właściwie tyle. 

Użyłam białawego cienia MIYO Vanilla, w załamaniu Inglot 349, do kreski posłużył mi czerwony cień z paletki Sleek Curacao. Rzęsy potraktowane tuszem Oriflame (nie posklejajcie rzęs tak jak ja ;P), biała kredka na linii wodnej. Do tego czerwona szminka/błyszczyk (u mnie niemal czerwona szminka od Wibo 08) na ustach i lekki różowy róż na policzkach (u mnie mocno roztarty Flamingo Sleeka).


wtorek, 5 czerwca 2012

Pazurkowo: ZOYA w akcji ;) Czyli przedstawiam Wam moje nowe dzieci Chloe i Cho.

Witam,

nie pochwaliłam się jeszcze wygraną u Antiii, gdzie za hasło reklamowe otrzymałam od sklepu nailco.pl dwa lakiery marki ZOYA. Konkretniej - beżowy, kremowy z delikatnymi drobinkami, śliczny odcień CHO oraz top coat z różowymi, pomarańczowymi, złotymi i zielonymi drobinkami CHLOE. Lakiery ogromnie mi się podobają, szczególnie topik (tzw. holograficzny), który jest, uwaga, moim pierwszym ;> I już wiem, że nie ostatnim. Krótka demonstracja na pazurkach, które może nie są idealne, ale co z tego :P ;)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...