środa, 29 marca 2017

Wiosennie więc pastelowo!

Co jak co, ale z wiosną zaraz po kwiatach, najmocniej kojarzą się przede wszystkim pastele. Słyszysz wiosna, przed oczami masz piękne, rozbielone, kolory od różu, przez zielenie, aż po błękit. Nic więc dziwnego, że od lat zarówno projektanci, jak i producenci kosmetyków, raczą nas pastelowymi kolekcjami. W tym roku nie jest inaczej, jak przyglądam się nowym, wiosennym propozycjom zaserwowanym przez marki lakierów hybrydowych widzę przede wszystkim słodkie i subtelne barwy. Oczywiście zdarzają się też bardziej soczyste wyjątki, jednak to pastele w dalszym ciągu rządzą wiosną. Idąc tym tropem i ja skusiłam się na tak modny w tym sezonie manicure. Postawiłam na hipnotyzujący błękit z nutką lawendy, prześliczny jaśniutki pistacjowy oraz biel. W ramach zdobienia pojawiły się kwiatuszkowe kropki oraz matowy top na niektórych paznokciach.

niedziela, 26 marca 2017

Wiosną tylko My Secret I love matte lips - Sophie, Lily, Lucy, Holly, Freya, Molly, Daisy, Amber, Ayla

Wiosna kojarzy mi się z istnym atakiem kolorów. I jak w przyrodzie, tak w makijażu jest coraz ciekawiej, bardziej barwnie i odważnie. Sama też instynktownie sięgam teraz po zupełnie inne odcienie. Tak jak zimą preferuję te stonowane, głębokie i często przybrudzone, tak wiosna jest czasem, kiedy na moich ustach i powiekach goszczą żywe i czyste kolory, często wręcz "słodkie". Dziś przybliżę Wam bardzo fajną kolekcję pomadek do ust, które choć swoją premierę miały jeszcze zimą zeszłego roku, to u mnie w makijażu zaczęły gościć częściej wraz z pierwszymi słonecznymi dniami. Mowa o pięknych szminkach My Secret I love matte lips.

czwartek, 23 marca 2017

Cetaphil MD Dermoprotektor, balsam do ciała i twarzy - najlepszy kosmetyk ever!

Jest taki kosmetyk, który sprawdza się u mnie wyśmienicie. Jako jednemu z niewielu kosmetyków na rynku zawierzam mu w 100%! Sięgam po niego regularnie (choć z przerwami) od prawie dwóch lat i nie mam zamiaru z niego rezygnować. Szykujcie się więc na kolejną pieśń pochwalną o kultowym już produkcie - balsamie do twarzy i ciała Cetaphil MD Dermoprotektor.

sobota, 18 marca 2017

Zabawki z Born Pretty Store - część kolejna

Wiecie, że uwielbiam wszelkiego rodzaju gadżety urodowe, szczególnie ozdoby do bardziej kreatywnego makijażu lub do paznokci. A jako że na hybrydach zdobi się jeszcze łatwiej, nie dziwnym jest to, że przepadłam i ostatnio namiętnie zajmuję się gromadzeniem wszelakich paznokciowych pierdół (niektóre ze zdobyczy możecie oglądać na moim Instagramie). Od pyłków i brokatów, przez przeróżne ozdoby o różnych efektach, aż po stemple. Z tymi ostatnimi jednak nie miałam zbyt często (i dobrze) do czynienia. O tym, czy się do nich przekonałam, oraz o moich nowych zabawkach ze sklepu Born Pretty Store przeczytacie dalej!

czwartek, 16 marca 2017

KOBO Professional złota kolekcja pomadek Matte Lips - Burned Ruby, Smoked Wood, Your Freedom, Walk of Fame, Rose Desert

Idealna pomadka na co dzień, która nie tylko podkreśla naszą urodę jednocześnie nie rzucając się w oczy, a do tego świetnie się nosi? Brzmi jak definicja kosmetycznego świętego Graala, prawda? :) Na szczęście takie produkty do ust są dostępne na wyciągnięcie ręki - bliżej niż sądzicie! Zapraszam na pieść pochwalną... eee opowieść o świetnych szminkach, które skradły moje serce. Cudowna, złota kolekcja pomadek KOBO Professional Matte Lips.

wtorek, 14 marca 2017

Purpura i groszki z CHIODO

Purpura nie bez powodu jest królewską barwą. Poza całą kwestią jej dawnego "tworzenia", jest także oczywiście strona wizualna - purpura jest po prostu boska i "robi wrażenie"! To jeden z tych kolorów, które zapierają dech w piersiach, szczególnie w intensywnej odsłonie. I manicure właśnie z taką obłędną purpurą Wam dziś zademonstruję.

Nie mogło być inaczej - ten niezwykły, mocny fiolet z nutą fuksji po prostu musiał znaleźć się na pierwszym planie, czy też na większości paznokci. Dla ozdoby na paznokciu palca serdecznego czarne tło przyozdobiłam brokatowymi groszkami w kolorze złotym i różowym.

wtorek, 7 marca 2017

Promyk słońca - KOBO Illuminating Powder Palette

Nie jestem wielką fanką ocieplania i opalania twarzy. Może dlatego, że większość brązerów tego typu wygląda na mnie i moim bladym licu dość ceglaście i za nic nie przypomina to naturalnej opalenizny. Wyobraźcie więc sobie białą twarz pokrytą pomarańczowymi plamami - nie wygląda to zbyt dobrze, prawda? Ostatnio w moje ręce wpadł pewien paseczkowy puder rozświetlający, który jednak w praktyce okazał się być dla mnie subtelnym, słonecznym, pięknym i połyskliwym... brązerem ;) Mowa o KOBO Professional Illuminating Powder Palette.

sobota, 4 marca 2017

Maybelline Master Brow pro palette - Deep Brown

Podkreślone brwi w dalszym ciągu nie wychodzą z mody. I choć malujemy je obecnie nieco delikatniej niż jeszcze kilka lat temu, tak nadal są one dość dobrze widoczne i stanowią podstawę każdego makijażu. W tej chwili na rynku mamy naprawdę szeroki wybór kosmetyków do brwi - od różnego rodzaju cieni, przez pomady, aż po żele i koloryzujące maskary, a nawet specjalne linery. Z odcieniami też jest coraz lepiej, choć cały czas największy asortyment stanowią odcienie brązu. Ostatnio zaczęłam doceniać pomady do brwi, i choć nadal nie po drodze mi z największymi hitami (Inglot, ABH), to moja miłość do tego typu produktu rośnie. Bowiem pomady wyglądają na brwiach zdecydowanie bardziej naturalnie, fajnie zarysowują ich kształt, wypełniają je są bardzo trwałe. Oczywiście swojego długoletniego romansu z cieniem do brwi nie mam zamiaru przerywać, ale skoki w bok... czemu nie? Ostatnio mam przyjemność obcowania z jedną z nowości na rynku, paletką do brwi Maybelline Master Brow pro palette, która zaspokaja moje potrzeby zarówno jeśli chodzi o pomadę, jak i cień do brwi, a do tego posiada w sobie jeszcze śliczny kremowy cień rozświetlający idealny pod brew. Brzmi fajnie? A jakże!

czwartek, 2 marca 2017

Warm and calm makeup

Wiosna niemal w pełni, a ja tymczasem skłaniam się ku spokojniejszym kolorom. Moje serce zawładnęły subtelne róże, takie jak w ostatnim manicurze, ale też odrodziła się miłość do nudziaków w makijażu. W końcu co jak co, ale nie ma bardziej uniwersalnych odcieni niż właśnie kremy, beże czy brązy. Każdy znajdzie też wśród nich idealne dla siebie!

Sporo nowości z Drogerii Natura trafiło w moje łapki (podejrzeć je zawsze możecie na moim Instagramie), postanowiłam więc zrobić z ich udziałem dość lekki (jak na mnie) makijaż, zachowany w ciepłej tonacji. W bardzo ciepłej tonacji! W końcu nowe cienie Sensique Top Color kuszą rudościami, miedziami i ciepłymi beżami. Nie sposób im nie ulec! Tak ciepłe i typowe dla mnie oko, przyozdobiłam czarną kreską (KOBO Liquid Liner). Usta podkreśliłam cudowną pomadką, miksem beżu i brązu z delikatną nutą różu, która sprawia, że odcień jest jeszcze bardziej twarzowy. To jeden z nowych kolorów pomadek KOBO Colour Trends - boski Crushed Berries. Na policzkach także wylądowały nowe produkty. Mocno ujął mnie róż w zgaszonym, brudnym odcieniu różu - My Secret Dusty Rosy oraz jeden z trzech fajnych rozświetlaczy Sensique - śliczny kremowo-złotawy Love.

Dla mnie jest to zwykły makijaż dzienny, na który mogę sobie pozwolić, gdy mam odrobinę więcej czasu. Jeśli mi go brakuje - maluję szybki, często jednokolorowy dymek, albo samą kreskę. Raczej nie stawiam akcentu tylko i wyłącznie na usta, bo niestety nie mogę się pochwalić dużymi, pełnymi wargami, ale cóż począć ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...