Już niedługo, jeszcze trochę, wyczekiwana zawsze przeze mnie moja ulubiona pora roku - przepiękna, nostalgiczna, przepełniona ujmującymi barwami jesień. Wraz z oczekiwaniem nachodzi mnie na jesienne kolory w makijażu. I kiedy chciałam zmalować coś typowego dla tej pory roku, wyszedł mi po raz kolejny typowy dla mnie, granatowo-śliwkowy makijaż. Nic nie poradzę - kocham to połączenie! Mam nadzieję, że i Wam się spodoba ;)
środa, 31 sierpnia 2016
poniedziałek, 29 sierpnia 2016
Zachować lato na dłużej - NYX Butter lipstick w odcieniu Sweet Tart
Jestem pomadkową maniaczką i nie boję się do tego przyznać. Uwielbiam wszelkiego rodzaju mazidła, choć najmocniej te dające widoczny, intensywny kolor. Wbrew pozorom nie są to jedynie pomadki w płynie, czy też typowe kremowe lub matowe w sztyfcie, moc koloru mogą dać nam również te nawilżające! Choćby przepiękna sztuka z NYX - Butter Lipstick w odcieniu Sweet Tart.
piątek, 26 sierpnia 2016
My Secret Face Strobing - przepiękny rozświetlacz w kremie
Kocham (kontrolowane) rozświetlenie a co za tym idzie... wszelkiego rodzaju rozświetlacze! Trudno mi nawet zliczyć posiadane przez siebie perełki, a mimo to moje rozświetlone serce wzdycha do następnych. Cóż począć. Co ciekawe, choć w swoich pięknych zasobach mam zarówno produkty prasowane, wypiekane i sypkie, brakowało tam do tej pory rozświetlaczy w kremie. I oto jest, cudowny My Secret Face Strobing.
środa, 24 sierpnia 2016
Szaro mi
Ja szara dziewczynka (skądś w końcu ten nick się wziął :D) bardzo lubię otaczać się barwami. Lubię się nimi bawić, zestawiać je w najdziwniejsze połączenia, lubię na nie patrzeć i czerpać z tego przyjemność, zresztą nic tak świetnie nie poprawia humoru. Jednak jeśli chodzi o szarości, moja relacja z nimi jest, może nie tyle trudna, co dziwaczna. Szarości kocham swoim szarym, smutnym serduszkiem, lubię szare meble, dodatki, ale jeśli chodzi o szarości w makijażu - sięgam po nie od wielkiego dzwonu. Czemu? Nie mam zielonego (szarego?) pojęcia, może to kwestia tego, że zwykle w szarościach jeszcze mocniej przypominam chodzącego trupa? :) Życie bladziocha nie jest łatwe! Na szarości jednak co jakiś czas znajduję "jakiś" sposób - tym razem postanowiłam zestawić je z ciemnoczerwoną pomadką do ust, i nie powiecie mi, że efekt nie jest wart przełamania się - oj jest!
W natarciu więc soczyście, ciemnoczerwone usta, delikatny makijaż oka w szarościach, z szarą podwójną kreską i srebrnymi ozdobami. Mam nadzieję, że ta propozycja przypadnie Wam do gustu! ;)
poniedziałek, 22 sierpnia 2016
Amethyst - boski fiolet! NYX Liquid Suede
Wiecie, że jestem makijażowym freakiem. I choć czasem się uspokajam, nudziakuję i takie tam, to jednak w duszy czuję kolory przez cały czas. Tak, wszystkie, a także wszelkie ich mieszanki, połączenia i rewelacje na ich temat. I choć nie mogę poszczycić się pięknymi, dużymi, pełnymi ustami - gwiżdżę sobie na to i noszę co chcę! Choćby piękną, ciemnofioletową NYX Cosmetics Liquid Suede w odcieniu Amethyst.
sobota, 20 sierpnia 2016
Mint, minti... Oh my! Manicure hybrydowy Semilac
Mięta to super kolor. Jeden z tych, które jeszcze niedawno zawładnął sercami wielu kobiet (oraz śmiem twierdzić, że także niektórych mężczyzn). Unikalny, zwracający uwagę, idealny jako dodatek, ale olśniewający solo. I choć każdy ową miętę widzi nieco inaczej, mało kto nie oddaje się jej urokowi. Bo mięta to jest to!
czwartek, 18 sierpnia 2016
Nudziako-szaraczek NYX Lingerie Corset
Moja ukochana jesień coraz bliżej! Wraz z nią napłyną te przecudowne barwy - ciemne, głębokie, przydymione, brudne, tajemnicze i powabne. Zamiast nakładać na usta soczyste i neonowe pomadki, przerzucamy się albo na te mroczniejsze i niezwykle seksowne, albo na łagodniejsze, choćby uwielbiane przez wszystkich nudziaki. I właśnie o jednym z takich delikatesów będzie dzisiejszy post, przedstawiam Wam NYX Cosmetcis Lingerie Liquid Lipstick w odcieniu Corset.
poniedziałek, 15 sierpnia 2016
Nowa maskara Maybelline Lash Sensational Luscious i "księżniczkowy" makijaż
Rzęsy, rzęsiska, rzęsiory. Nawet te naturalnie piękne wymagają odpowiedniego podkreślenia. W końcu zalotne spojrzenie nigdy, przenigdy nie wychodzi z mody! :) Zawsze miałam długie rzęsy. Od zawsze też wszyscy myśleli, że je maluję, przedłużam i w ogóle cuduję (wyobraźcie sobie "zmywanie" takich wyimaginowanych rzęs w szkole - gimnazjum to serio była trauma). Rzecz w tym, że nie robiłam nic. Maskar zaczęłam używać dopiero na drugim lub trzecim roku studiów, powiększając efekt do "czy ty masz sztuczne rzęsy? jaki to model?". Jednak moim rzęsom brakowało upragnionej objętości i podkręcenia. O ile to drugie mogę rzecz jasna uzyskać za pomocą zalotki (choć niestety uparciuchy wcale się długo z kręćkiem nie trzymają), o tyle o objętość już postarać się musi maskara. Ale nie tylko fajnego pogrubienia (lżejszego lub mocniejszego - w zależności od humoru/makijażu/zachcianki/widzimisię) oczekuję od tuszu do rzęs - także ładnego rozdzielenia (szczególnie "do zdjęć", choć jestem w stanie to przełknąć, jeśli tusz zaspokoi mnie w każdym z innych obszarów i sięgać po grzebyk), trwałość (czytaj - braku: roztapiania się, rozpływania, odpłynięcia, odbijania, brudzenia wszelkiego rodzaju, kruszenia, sypania, spadania w ilości każdej) oraz wygodnego "używania". Czy otrzymałam to wraz z nową wersją maskary Maybelline Lash Sensational Luscious? Zapraszam do lektury pierwszych wrażeń oraz do obejrzenia księżniczkowego makijażu inspirowanego prezentem od teamu Maybelline #zjawiskowaksiezniczka!
piątek, 12 sierpnia 2016
Pinky! Hybrydowy "wieloróżowy" manicure
Czasem kobietę nachodzi na słodkości. Na dużą, lukrowaną i totalnie przesłodzoną dawkę różu. Wtedy najłatwiej zaspokoić ten głód... malując paznokcie! Jak wiecie, pokochałam lakiery hybrydowe, więc i tym razem skusiłam się na długą i namiętną zabawę z nimi. Było warto. Poszalałam z trzema odcieniami różu - mam nadzieję, że ten prosty, ale uroczy manicure się Wam spodoba! :)
środa, 10 sierpnia 2016
Różo-fiolet na ustach - NYX Soft Matte Seoul
Jeśli wyjątkowo "nośny" i znośny fiolet to tylko taki z dużą dawką różu. Różo-fiolety na ustach w końcu wyglądają najpiękniej i najlepiej podkreślają urodę, nie wyglądając przy tym w żaden sposób dziwacznie. I choć jestem oczywiście fanką nietypowych odcieni w makijażu, tak często lubię sięgać również po te nieprzesadzone barwy. Tę pomadkę polubiłam od razu! Mowa o NYX Cosmetics Soft Matte Lip Cream w odcieni Seoul.
sobota, 6 sierpnia 2016
Color me crazy
Nic nie poradzę na to, że zwykle w środku lata tak bardzo nachodzi mnie na jesienne klimaty. Nie chcę także nic radzić na to, że wprost uwielbiam jesienne barwy! Tak więc mam dla Was kolejny kolorowy miks niekoniecznie świeży i lekki, ale bardziej w stylu glamour, czy też dark glamour ;) Poszalałam rzecz jasna z dymkiem, jest brązowo-fioletowy z nutką błyszczących niebieskości. Rzęsy najpierw mocno wytuszowałam czarnym tuszem, następnie końcówki pociągnęłam jasnozieloną maskarą. Efekt? Wow, chyba przesadziłam :D Jednak, żeby przesady było jeszcze więcej, usta pociągnęłam przyjaźnie wyglądającą fioletową pomadką. Jest szał? Sprawdźcie same!
środa, 3 sierpnia 2016
Maybe just sad
Kiedy jest człowiekowi zwyczajnie smutno, zwykle ma jakąś dziwną manię otaczania się równie smutnymi rzeczami. Zawsze lubiłam ponure kolory, głębokie, brudne, chłodne, zgaszone - takie tam smutasy jak się patrzy. I cóż, po paru szaleństwach znów naszło mnie na stonowane paznokcie. Połączyłam więc średnią, dość chłodną, ale "nośną", szarość z przecudowną, ciemną morskością (dla niewtajemniczonych - to niebiesko-zielony kolor). Żeby nie było tak do końca nudno i nieciekawie, po jednym paznokciu każdej dłoni odpicowałam w przepięknym, srebrnym, holograficznym brokacie Crystal od NYXa.
poniedziałek, 1 sierpnia 2016
NYX Micro Brow Pencil - Espresso
Brwi to niezwykle ważna sprawa w makijażu, szczególnie ostatnio. Choć minęły już (miejmy nadzieję, że bezpowrotnie) czasy, gdy podkreślało się je mocno, aż za mocno, tak wciąż podkreślać (nie przerysowywać) "trzeba" je nadal. Ja z natury mam dość "porządne" brwi. Wystarcza im więc odpowiednia regulacja i uzupełnienie brakujących włosków, "ukształtowanie" poprzez właściwy zarys i utrwalenie żelem tych małych upartych latawców. I choć nie jest to mój mus i bez "wyrysowanych" brwi nigdzie się nie ruszę, tak lubię je podkreślać, gdy tylko się maluję nieco mocniej. A wiecie, że to lubię, przecież że tak. Jednym z produktów, po które ostatnio sięgam, szczególnie gdy nie mam chęci na zabawy z cieniem i pędzelkiem jest kredka - NYX Cosmetics Micro Brow Pencil w odcieniu Espresso.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)