czwartek, 31 stycznia 2013

Kolorówka: Tusz do rzęs Gosh Provocateur Cathy Eyes

Witam,

po paru dniach przerwy wracam do Was z kolejną recenzją. Jako że póki co pogoda jest na powrót wredna i mignie dobrym światłem na całe długie 5 minut, nie zdążyłam zrobić żadnych dobrych zdjęć makijaży, więc na nie musicie i Wy i ja poczekać. Wiosno, przybywaj!!!


poniedziałek, 28 stycznia 2013

Kolorówka: Róż Astor Peachy Coral

Witajcie,

w związku z tym, że wielkimi krokami (bardzo wielkimi) zbliża się wiosna... Tak, zbliża się. Może tego nie widać pod tą stertą śniegu, ale ona gdzieś tam jest, schowana, przyczajona, aby w końcu wyjść na powierzchnię i machnąć do nas wonią kwitnących drzew, zielenią pięknej, pierwszej trawy, i blaskiem wyczekiwanego słońca. O żesz, rozmarzyłam się! Wracając jednak do tematu - w związku i w oczekiwaniu na kolejną porę roku, mam dla Was notkę o różu do policzków, który idealnie wpasowuje się w wiosenną tematykę. Tematykę? No tak, te wszystkie ćwierkające ptaszyska i pastelowe, świeże barwy kwiatów...

A jest to śliczny i delikatny potrójny róż do policzków Astor Skin Match w odcieniu 002 Peachy Coral.

niedziela, 27 stycznia 2013

(Aktualizacja) O włosach malowaniu - jasny brąz by Palette Salon Colors

Witajcie,

21 grudnia 2012
jakiś czas temu od Pani Asi z Henkela otrzymałam propozycję wypróbowania nowej farby do włosów - Palette Salon Colors (cena ok. 20 zł - obecnie w promocjach po 14,99 zł!). I jako że od dawna zbierałam się, żeby w końcu przyciemnić swoje piórka, zdecydowałam się na odcień 5-0 czyli jasny brąz

Dodam jeszcze, że otrzymałam możliwość wyboru dwóch farb, więc drugą wzięłam dla mamusi (która swoją drogą, bała się użyć farby przede mną, cwaniara :P) - również jasny brąz :)


piątek, 25 stycznia 2013

Nowości. Bo się nazbierało.

Witajcie,

oj, ociągałam się z tym postem długo. Więc znów wszystko hurtem, tak, tak będzie więc sporo! Te z Was, które śledzą zawzięcie mój fan page na facebooku (przypominam, TUTAJ jest), widziały już to wszystko. Więc jak jesteście istotami, które zżera ciekawość, zapraszam tam, jak jesteście dziewczęta cierpliwe - to macie wszystko na raz. I żeby nie było, to nie tylko post "chwalipięctwo", ale przede wszystkim post pod tytułem "co byście chciały zobaczyć bliżej, o czym poczytać w pierwszej kolejności". 

Tak więc zaczynamy.

Inglotowe szaleństwo mnie dopadło. O tym już wiecie. Nie pokazywałam jeszcze tego cienia w nowościach, ale był już opisany TUTAJ. To słynny Inglot 420 Pearl. Prawda, że piękny?


czwartek, 24 stycznia 2013

Makijaż: KT raz jeszcze, czyli fiolet, zieleń i... róż na tapecie!

Witajcie,

tak się rozpędziłam, że zmalowałam jeszcze jeden makijaż w ramach projektu Kolory Tęczy ;) Tym razem prócz wskazanej zieleni i fioletu dodałam odrobinę różu w dość nietypowym miejscu. Ogółem makijaż znów cały jest lekko dziwaczny, ale mam nadzieję, że lubicie takie szaleństwa i się Wam spodoba! :)

Tym razem znów jest mocno, kolorowo, intensywnie, czyli to co tygryski lubią najbardziej. Aparat nieco zjadł intensywność zieleni na dole - była taka trawiasta (zasługa między innymi zieleni ze Sleek Curacao). Fioletów nałożyłam właściwie ile się tylko dało, więc mamy tutaj i jasny perłowy i energetyczny metalik i chłodnawy acz ciemniejszy, do tego nad fioletowymi wariacjami dodałam odrobinę różowego cienia o soczystej nazwie truskawkowy sorbet (którą mogłam nieco bardziej rozetrzeć :P). Całość zdecydowanie bardziej podobała mi się na żywo, ale co poradzić. ;)

Zapraszam do oglądania!


środa, 23 stycznia 2013

Makijaż: Kolory Tęczy - zieleń, fiolet i... cytryna!

Witajcie,

pora na makijaż na kolejny tydzień projektu Kolory Tęczy. Tym razem zadanie, jak dla mnie, mniej wymagające niż ostatnio, bo kolory są bardziej "moje" i jest ich tylko trzy ;) Miałyśmy zmalować coś w zieleni, fiolecie i trzecim, dowolnie wybranym przez siebie kolorze. W pierwszym moim wynalazku na ten tydzień postawiłam na... cytrynę!

Użyłam ulubionej ostatnio szmaragdowej zieleni, kilku odcieni fioletu, które niestety zlały się trochę ze sobą na zdjęciach, oraz wspomnianej już cytrynowej żółci, którą zaakcentowałam bardzo mocno dolną powiekę i linię wodną.

Całość wyszła nieco... dziwnie. Tak, nawet dla mnie. Sama nie wiem, co za dziwak z tego wszystkiego wyszedł, same oceńcie ;) Makijaż jest odrobinę już wiosenny, nie wiedzieć czemu, ostatnio mnie tak bierze na wiosenne połączenia, nie to że mamy środek srogiej zimy... Ale co tam! Zapraszam do oglądania:

wtorek, 22 stycznia 2013

Pielęgnacja: Truskawkowy, intensywnie nawilżający? żel do mycia ciała AA

Witam,

dziś mała przerwa od makijaży. A jeśli o nie chodzi, chciałabym przy okazji podziękować ze wszystkie bardzo miłe słowa pod ostatnim tworem - dziękuję Wam, doceniam wszystkie Wasze opinie, nawet te hejterskie, i mam nadzieję, że Was nie zawiodę przy kolejnych malunkach ;)

Ale o przerwie miało być, więc jest. Przerwa pod znakiem, a raczej zapachem truskawkowej mamby (nie, nie jest to moje zboczenie, wcale nie czuję jej wszędzie, wcale). Bo tak właśnie pachnie ten oto produkt, który śmiał mi się niedawno skończyć. Mowa o intensywnie nawilżającym żelu do mycia ciała marki AA, z serii "Ciało wrażliwe" - truskawkowa euforia . Ile to się ma do rzeczywistości, dowiecie się z dalszej części posta. Zapraszam do lektury!


poniedziałek, 21 stycznia 2013

Makijaż: Zimowa noc

Witam Was,

dziś makijaż z serii szalonych i niemal artystycznych. Niemal, bo wciąż brakuje mi umiejętności, ale ćwiczę, serio! :D Inspirowany, jak w tytule, zimową nocą. Znajdziecie tu więc biel i błękit śniegu, granat i fiolet nocy, morskość... yyy czegoś ;) i blask gwiazd w postaci drobnego brokatu, którego niestety nie za dobrze jest widać (bo Gray się nie postarała i nie potrafiła dobrze go "przytwierdzić"). Nie zdziwicie się też, że na jednych zdjęciach brwi są mocniej na innych słabiej podkreślone - w połowie rozmyśliłam się i stwierdziłam, że bez mocnych brwi to ani rusz jednak ;) Zapraszam do oglądania (mnóstwa zdjęć, bo mnóstwa - nie mogłam się zdecydować, wrzuciłam więc te, które "wyszły")!


niedziela, 20 stycznia 2013

Kolorówka: Cienie do powiek Miyo - moja mini kolekcja

Witajcie,

do tej notki zbierałam się już jakiś czas, ale wreszcie nadeszła pora na MIYO! A konkretnie na cienie ;) Posiadam ich w sumie 7 - głównie maty, ale i dwa metaliki. Póki co w moim zbiorze brakuje pereł - i na nie przyjdzie czas ;)

Cena pojedynczego cienia: od 4,99 zł
Dostępność: Sklep firmowy internetowy MIYO (i Pierre Rene rzecz jasna), drogerie Jasmin, małe drogerie itd.
Pojemność: 3 gramy.
Wybór: seria OMG Eyeshadow posiada 40 pięknych odcieni (maty i perły), metalicznych jest dużo mniej - ok. 5, może 6.

sobota, 19 stycznia 2013

Pielęgnacja: Clarena krem Giga White

Witam Was,

dziś o kremie, który otrzymałam przy okazji spotkania wiedźmowego w listopadzie, a który to został również dopasowany do moich potrzeb. A moje potrzeby wtedy były jakie? Pisałam Pani Oli, że borykam się ze śladami, wręcz bliznami - pozostałościami po wypryskach i gulach, które za nic nie chciały znikać (a jak już to robiły to w ślimaczym tempie), a poza tym jestem średnio dumną posiadaczką piegów i licznych pieprzyków, które również musiały usadowić się na twarzy.

W związku z powyższym, Pani Ola wybrała dla mnie wybielająco-ochronny krem Clarena na dzień z serii White Line. Zapraszam więc do lektury, jeśli jesteście ciekawe, jak się u mnie spisał.


czwartek, 17 stycznia 2013

Makijaż szaleńca - Kolory Tęczy project - tydzień 1

Witajcie,

potrzebowałam kopa motywacyjnego i kop się znalazł! U Joasi właśnie niedawno ruszył nowy projekt makijażowy (choć nie tylko), pełen szaleństw - Kolory Tęczy! I pomimo, że ostatnio projekt pozostawiłam nieco okrojony, bo bez dwóch makijaży, to postaram się ten doprowadzić do końca, w końcu i światło jest odrobinę lepsze i ja odrobinę zdrowsza ;) Po szczegóły i aby obejrzeć nasze prace, zapraszam serdecznie TUTAJ.

Tydzień pierwszy to istne szaleństwo, towarzyszą nam dzikie kolory - zieleń, czerwień, pomarańcz i fiolet. Niekoniecznie się pięknie wszystkie razem łączą ze sobą... ale to co z tego połączenia wychodzi to istne... tak! Szaleństwo! :D Oko wypaśne, więc policzki i usta zrobiłam mocno neutralne.

Starałam się zmalować coś lepszego niż dotychczas, mam nadzieję, że moje starania widać ;) Same popatrzcie. Zbliżenia mogą nie zachwycać, ale wydaje mi się, że na całości widać (albo i nie? :D), o jaki efekt mi chodziło ;)

środa, 16 stycznia 2013

Makijaż na studniówkę i karnawał, wieczorowy złoto i czerń - dwie plamiaste propozycje

Witam,

tym razem mam dla Was dwie łudząco do siebie podobne propozycje makijażu wieczorowego w złocie i czerni, które totalnie spraprałam ;P Uprzedzam - jeśli chcecie zmalować sobie mejkap w tych właśnie kolorach na tak ważne wydarzenie jak studniówka - zapomnijcie! Czerń jest wyjątkowo trudna w obsłudze i trudno nie uzyskać dzięki niej plamiastego, brzydkiego, brudnego efektu - a przecież nie o taki nam chodzi, prawda? Moja propozycja jest taka - czerń zastąpcie ciemnym brązem i od razu oko będzie lepiej wyglądało. 

Tymczasem pokazuję Wam dwa mejkapy, które zmalowałam, wraz z mini stepikami na dole. Może to Was zainspiruje i na pewno przestrzeże przed używaniem czarnych cieni :P:P Chyba że... w formie kreski! Wyobraźcie sobie podwójną czarno-złotą krechę - cudo!

Do obu makijaży dobrałam róże w delikatnych odcieniach i różowe szminki - jak dla mnie róż na ustach świetnie i ciekawie komponuje się ze złotem na powiekach ;)

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Makijaż: Neonowo, kolorowo, czyli czyste szaleństwo!

Witajcie,

jakiś czas temu szczęka opadła mi z zachwytu, gdy zobaczyłam pewien makijaż, tyle było w nim kolorów, tyle energii, że wprost musiałam, ale to musiałam go zmalować! A chodzi o...  ten szalony mejkap Sylwii. Widzisz? w końcu mi się udało! :)

Oczywiście do zmalowania czegoś tak mocnego potrzebowałam odpowiedniej bazy, która pięknie podbiłaby kolory, w szczególności owe neony... i los chciał, że udało mi się nabyć kredkę NYX Jumbo w kolorze Milk, czyli po prostu białą, która idealnie nadaje się do tego zadania! Kredkę nałożyłam więc na całą powiekę, fajnie podbiła wszystkie kolory, ale czy się sprawdziła również w innych zadaniach... dowiecie się niedługo w osobnej notce ;)

Zapraszam więc Was do oglądania tego szalonego mejkapu, który nieco zmodyfikowałam, ale praktycznie ściągnęłam od Sylwii za jej pozwoleniem oczywiście ;))) Mamy tutaj neonową żółć, zieleń, pomarańcz, soczyste róże, różo-fiolet, turkus i niebieskość oraz grubą czarną krechę. Brzmi fajnie? I wygląda fajnie, same zobaczcie!

niedziela, 13 stycznia 2013

Pielęgnacja: Iwostin - fizjologiczny płyn micelarny

Witam Was,

dziś o micelu, który uprzyjemniał mi demakijaż przez ostatnie dwa miesiące - czyli Iwostin Hydratia Fizjologiczny płyn micelarny do demakijażu twarzy i (okolic) oczu dla skóry odwodnionej i wrażliwej. 

piątek, 11 stycznia 2013

Makijaż (step): Wracam kolorowo w Inglotach

Witajcie,

po długiej przerwie przychodzę do Was w końcu z makijażem! Będzie kolorowo, w chłodnych odcieniach, przede wszystkim z użyciem niedawno pokazywanych, a także tych nowych (Dzolls :*) cieni Inglot. Są tutaj szmaragdowa zieleń 385, śliczny granat 483, morskość 338, turkus 371 i beż 349. Dodatkowo fiolet ze Sleek Bad Girl, ulubione Miyo White i Vanilla, szmaragdowa kreska z kredką Kick it Side, biel na linii wodnej i pogrubiający tusz. Tak w skrócie ;)

Gotowy mejkap oka prezentuje się tak:

wtorek, 8 stycznia 2013

Pielęgnacja: Lumene krem SOS - pierwszy na ratunek!

Witam Was,

dzisiaj o wielofunkcyjnym kremie Lumene SOS Sensitive Touch, który, jak zapewnia producent, w 5 minut doprowadzi naszą podrażnioną/przesuszoną/popękaną skórę do porządku. I wiecie co? Faktycznie działa!


niedziela, 6 stycznia 2013

Pielęgnacja: Szampon wzmacniający Joanna - Rzepa

Witajcie,

dziś w końcu pielęgnacja i w najbliższych dniach pewnie zostanę przy tej tematyce, skoro pogoda robi nam blogerkom makijażowym wielki psikus, który ciągnie się i ciągnie już dobrych parę dni. Cóż, to jednak dobra okazja, żeby nadrobić posty pielęgnacyjne, w końcu wiele uzbierało mi się produktów, o których chciałabym Wam napisać kilka słów.

Zacznę od szamponu, który zużyłam jakieś dwa miesiące temu (nie, wcale wszystkiego nie pamiętam, ale od czego ma się notatki? :D), a o którym koniecznie chciałam napisać i tak się zebrać nie mogłam aż do dzisiaj. Do szamponów Joanny mam wielki sentyment, bo często z rodziną po nie sięgaliśmy, w końcu są dość tanie i zawierają składniki roślinne (w wielkim skrócie). Spisywały się różnie, jedne lepiej drugie gorzej, niemniej jednak mimo wszystko wracaliśmy do nich.

I tak ostatnio sięgnęłam wraz z mamą (która po paru użyciach jednak wymiękła) po wzmacniający szampon Joanna Rzepa, przeznaczony do włosów cienkich, delikatnych, ze skłonnością do wypadania.



sobota, 5 stycznia 2013

Kolorówka: Paletka NYX Bronze Smokey Look Kit

Witam Was,

dziś kilka słów ode mnie o paletce do smoka w ciepłych brązach, czyli NYX Bronze Smokey Look Kit.

Cena: 39,90 zł
Dostępność: Salon NYX w Blue City w Warszawie (niedługo też przez stronę internetową).


czwartek, 3 stycznia 2013

Kolorówka: Moje Ingloty - 446, 338, 385, 349, 420, 316.

Witajcie,

zbierałam się za ten post i zbierałam, w międzyczasie przybywały nowe, powiedzmy "akapity", i cóż, w końcu jest - notka o mojej przeogromnej kolekcji cieni Inglot, która liczy w sobie całe 6 sztuk przepięknych odcieni. Posiadam numerki : 446 P, 420 P, 349 M, 316 M, 385 M, 338 M.



wtorek, 1 stycznia 2013

I po wszystkim! Małe podsumowanie świąt i roku.

Witajcie,


dziś niecodzienny post, bo zwykle takich nie piszę. Mała pogadanka o ostatnich dniach (taak, Święta!) i krótkie podsumowanie ubiegłego roku, który pożegnałam z namiętnym "idź w cholerę sukinsynie!". No i poszedł, amen, kropka. I trzymam kciuki za to, aby ten rok okazał się dla nas wszystkich dużo lepszy od poprzedniego. Bo ten był skończonym sukinsynem, który zabrał mi moich bliskich, który kopał równo w cztery litery przez cały czas, który wciąż wystawiał mnie i moją rodzinę na dość przykre próby. Ale odszedł w końcu i nigdy więcej się nie spotkamy. 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...