wtorek, 1 stycznia 2013

I po wszystkim! Małe podsumowanie świąt i roku.

Witajcie,


dziś niecodzienny post, bo zwykle takich nie piszę. Mała pogadanka o ostatnich dniach (taak, Święta!) i krótkie podsumowanie ubiegłego roku, który pożegnałam z namiętnym "idź w cholerę sukinsynie!". No i poszedł, amen, kropka. I trzymam kciuki za to, aby ten rok okazał się dla nas wszystkich dużo lepszy od poprzedniego. Bo ten był skończonym sukinsynem, który zabrał mi moich bliskich, który kopał równo w cztery litery przez cały czas, który wciąż wystawiał mnie i moją rodzinę na dość przykre próby. Ale odszedł w końcu i nigdy więcej się nie spotkamy. 



Może to oczywiste, ale muszę Wam też powiedzieć, że ten blog (choć wiadomo, nie tylko on) pomagał mi utrzymać się w pionie. Tyle ciepłych słów, które od Was słyszę (ba, czytam! :D), motywacja jaką mi dajecie, odwiedzając go, to wszystko sprawia, że chce się robić swoje i prowadzić go dalej (choć chwile zwątpienia miewałam). Dziękuję Wam, to dzięki Wam właśnie parę dni temu cieszyłam się ze 100 tysięcy wyświetleń mojej pociechy (^^), a mam nadzieję, że i niedługo radość mi sprawi okrągłe 500 obserwatorów ;) W ciągu roku nie tylko płodziłam skrzętnie kolejne notki, nie tylko do makijaży i kolorówki dołączyłam pielęgnację, ale również powstały dwie inne strony połączone z blogiem, mianowicie fan page na Facebooku, oraz świeżutka strona na Twitterze - mam nadzieję, że dzięki nim lepiej mi będzie się z Wami komunikować ;) W ciągu tego roku również mężnie walczyłam z makijażami, i moje wysiłki w końcu zostały docenione i to aż trzy razy, cieszę się z tego szalenie - wyróżnienie od Joko, wyróżnienie od Max Factor oraz niedawno nagroda od Marion (której nie mogę się doczekać) za pośrednictwem portalu Uroda i Zdrowie za jesienną stylizację (ja oczywiście przesłałam makijaż). Mam nadzieję, że malować będę coraz lepiej, a konkursy niech nakręcają mi motywację, a co! :)

I skoro jesteśmy już przy życzeniach Noworocznych, chciałabym życzyć Wam i sobie, aby ten rok okazał się być dla nas łaskawszym, życzę Wam mnóstwo motywacji do działania i spełniania swoich marzeń, sukcesów zarówno w życiu zawodowym jak i osobistym, ale przede wszystkim dużo zdrowia, hartu ducha, i takiej szczerej, mocnej, radości z życia. Wszystkiego dobrego kochani!

Żeby nie było, że nie ma obrazków... Tak się prezentowały moje wczorajsze pazurki. Wiem, wiem, pięknie i idealnie nie jest, ale co z tego? Jest kolorowo i błyszcząco! :)





Użyłam do tego mani malinowego lakieru NYX Bimbo, złotego Catrice Goldfinger i topa Essence Circus Confetti.



Wiele z Was chwaliło się również prezentami od Mikołaja, mój był w tym roku bardzo hojny i miał dobrego cela :D Dostałam okładkę na mojego Kundelka, której pragnęłam mocno, mocno - teraz moje czytadło zmieści się do każdej torebki! 




Skórzane, wręcz góralskie kapciochy - jestem nałogowym niszczycielem kapciochów :P, tak więc wszelkie nowe są bardzo mile widziane :)



Książkę z wishlisty, czyli "Siewca wiatru" Mai Lidii Kossakowskiej. Obecnie zaczytuję się w jej Żarnach Niebios, czyli jakoby pierwszej pozycji z serii "Zastępy Anielskie". To naprawdę dobra fantastyka, w ogóle polska fantastyka jest świetna, więc polecam czasami spróbować ;))



Herbatki! Jako że niedawno od mamusi dostałam prześliczny zestaw do parzenia herbaty (który kiedyś Wam jeszcze zaprezentuję), tak teraz brat cioteczny sprezentował nam różne kompozycje smakowe herbat z five o'clock - ja mam chińską mandarynkową (mniaaaaam!) Chai Mandarin i czarną też jakby karmelową? Śniadanie w Krakowie ;) Ciekawe, ciekawe, chyba stanę się maniaczką :P A mówiłam, że kawa i tylko kawa, tylko ona jedna! :)


I cóż, to by było na tyle ;) Wracam do gotowania/pieczenia (dla wtajemniczonych, moje babeczki nie do końca wyszły, ale się nie poddaję!). 



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...