Witam,
zgodnie z życzeniem spróbowałam zmalować step makijażu weselnego w brązie i złocie, który ma pasować do czerwonej kiecy (tak Iga, dla Ciebie) ;) Więc propozycja numer jeden, niezbyt skomplikowana bazuje na złocie osadzonym na powiece ruchomej oraz od wewnętrznej strony na dolnej, przyciemnione zostało ciepłym brązem w załamaniu i roztarte do góry, oraz perłowym, neutralnym brązem w zewnętrznych kącikach i roztarte do boku. Taki makijaż optycznie poprawia kontur oka - sprawia, że opadająca powieka nie rzuca się w oczy, a te są od siebie odpowiednio oddalone. Nie mogłam się oprzeć pokusie i namalowałam również czarną kreskę, z której jednak spokojnie można zrezygnować - wtedy jednak pamiętajcie o zagęszczeniu linii rzęs czarnym cieniem.
Gotowy mejkap oka prezentuje się tak:
I zapraszam na step:
1. Czystą powiekę koniecznie pokrywamy bazą pod cienie, warto "posmarować" wszelkie miejsca, gdzie potem będziemy nakładać cienie. Ja użyłam niezawodnej bazy Artdeco.
Całą powiekę pokrywamy cielistym cieniem - u mnie Lily Lolo Cream Soda.
2. Podkreślamy brwi najpierw zaznaczając ich linię, ja skupiam się głównie na jej dole... u mnie cień Inglot 378 i skośny pędzel Maestro 660. Potem brew wypełniamy kolejnym cieniem (u mnie nieco jaśniejszy Inglot 363) przy użyciu pędzla Maestro 640. Nadmiar cienia wyczesujemy szczoteczką.
3. Na powiekę ruchomą nakładamy złoty cień z paletki Sleek Storm. Pozostawiamy kąciki wewnętrzne oraz zewnętrzne, nie przekraczamy też linii załamania.
4. Chcę skorygować kształt mojego oka, a raczej fakt, że opada mi powieka, rysuję więc brązowym cieniem kreskę nad załamaniem w ten sposób by optycznie ją podnieść. Rysuję ją więc nieco nad załamaniem, wyżej w kierunku zewnętrznego kącika oka. Kreska może być niedbała (jak u mnie) i tak zaraz będziemy ją rozcierać. Użyłam brązowego cienia ze Sleek Darks i pędzla Maestro 420.
5. I jak pisałam przed chwilą, rozcieramy (koniecznie do góry) brązową kreskę - można tu użyć cielistego cienia, ale ja dla pogłębienia efektu dałam beż KOBO Caffe Latte. Użyłam pędzla Hakuro H79.
6. Miejsce pod łukiem brwiowym rozświetlamy jasnym matowym cieniem. U mnie jest to biały cień My Secret 501, użyłam (miękko użyłam) pędzla Maestro 497.
7. Perłowym, neutralnym brązem z paletki Sleek Au Naturel i puchatym pędzlem Hakuro H79 przyciemniamy delikatnie zewnętrzne kąciki oka, kierując się nieco na zewnętrzne rejony, wyciągając tym samym zarys oka w bok.
8. Jeśli nie będziemy malować kreski, warto byłoby przyciemnić oko, a przede wszystkim zagęścić linię rzęs - używamy czarnego cienia Sleek i jakiegoś małego pędzelka, u mnie sprawdził się ten sam co do brwi - Maestro 640. Kreskę cieniową pociągnęłam przy końcu nieco do góry, przyciemniam też delikatnie załamanie.
9. Dolną powiekę również podkreślamy, zaczynamy od odrobiny czerni w zewnętrznych kącikach. Do tego świetnie się sprawdza malutki pędzel typu kulka - Maestro 420 rozmiar 6.
10. Następnie rozcieramy czerń brązem - ten sam ze Sleek Darks...
11. A dalej nakładamy złoto z górnej powieki, co świetnie rozświetli dodatkowo cały makijaż oka.
12. Kąciki wewnętrzne rozświetlamy najjaśniejszym perłowym cienie z paletki Sleek Storm. Linię wodną pokrywamy czarną kredką - może to być też spokojnie cielista. Ja dodatkowo narysowałam małą czarną kreskę ;) Kredka Golden Rose Kohl Kajal, liner Maybelline.
13. Tuszujemy rzęsy pogrubiającym tuszem, u mnie Etre Belle. I w sumie to koniec ;)
Efekt przy opadającej powiece... mniej więcej taki:
Do tego dobrałam koralowy róż (Sleek Coral), rozświetlacz The Balm oraz malinowo-czerwoną szminkę Flormar (DC23) (może być też oczywiście naturalny błyszczyk). Użyłam także kryjącego podkładu Eveline w kolorze porcelany, pudru Synergen i pudru Eveline.
Do takiej kiecki myślę, że też spokojnie pasowałby także brązowy smok - tutaj pokazywałam tutorial. Z jednym zastrzeżeniem, że warto tutaj podbić czarną kredką całą powiekę ruchomą.
A jak Wam się podoba moja propozycja? Jaki makijaż zmalowałybyście do czerwonej sukienki? :)
