Witam,
wiedziałyście, że uwielbiam jesień? Tak, jestem jedną z tych osób, które z radością żegnają lato i z otwartymi ramiona witają chłodniejsze dni wraz z kolorowymi liśćmi, orzeźwiającym deszczem i całym tym ponuractwem. Pasujemy do siebie.
Śliwko węgierko czy to ty? Czy urokliwa rozgwieżdżona noc? Czy też kolejny wytwór Gray? Chyba to ostanie ;) Makijaż idealny na wieczorne wyjście nie tylko jesienią, dla odważnych na co dzień, dla mnie zawsze. Zapraszam, może Was zainspiruję, choć zapewniam, to nic odkrywczego.
Użyłam m.in.
paletki Technic Electric Ultra Violet, fiolet ze Sleek Bad Girl, fiolet z paletki MUFE La Boheme, zgaszony róż ze Sleek Darks, biel My Secret 501, beż 505, Inglot 351, czerń Sleek, czarna kredka Golden Rose Kohl Kajal, liner Eveline, szminka Catrice Lasting Dream, błyszczyk Flormar L422, rozświetlający puder Eveline, podkłady Oriflame, puder Synergen, korektor Pixie, Eveline i Flormar, brwi - Inglot 363 i 378, tusz Max Factor 2000 Calorie.
Jak Wam się podoba? :) A dla Was taki makijaż nada się na wyjście czy obawiacie się tak ciemnych kolorów na swoich powiekach?
