Witam Was,
jeśli chodzi o ten produkt - tytuł mówi sam za siebie. Wraz z tą szminką otrzymujemy nie tylko obietnicę bajki, ale również bajeczny odcień i jakość, którą poniekąd możemy między nie włożyć... Catrice Tell Me A Berry-Tale możecie obecnie upolować na wyprzedażach, nie jest bowiem dostępna w regularnej sprzedaży - a szkoda! Bo kolor tej szminki jest baj... obłędny! To ciemny, raczej neutralny jagodowy róż z niewielką domieszką burgundu - przynajmniej tak mi się wydaje :)
Ma zbitą konsystencję i piękny, miły zapach. Niestety pozostawia jakieś dziwne grudki, nawet na gładkiej skórze ręki - więc to nie jest wina nierówności czy suchych skórek na ustach. Krycie nie do końca jest dobre, szminka robi prześwity i tak naprawdę trudno jest nałożyć ją tak, by wyglądała estetycznie. Za to ma ładny połysk... ale zdecydowanie wolę efekt po odciśnięciu jej nadmiaru na chusteczce - wtedy staje się matowa, ale owe nierówności w kolorze neutralizują się do minimum.
Trwałość pomadki jest dobra, jeśli nie odcisnę jej nadmiaru zbiera się nieestetycznie na brzegach, jeśli odcisnę nie mam oczywiście tego problemu i tak też tę pomadkę noszę :) i w takim wydaniu UWIELBIAM!
Przed odciśnięciem...
I po odciśnięciu nadmiaru pomadki na chusteczce (światło chłodne, jest ciemniejsza i nieco chłodniejsza niż na zdjęciach).
Macie może tę pomadkę? Jak Wam się podoba to radzę szukać w wyprzedażowych koszykach w Naturze :D A może znacie nieco lepszą jakościowo pomadkę w takim właśnie pięknym odcieniu?