poniedziałek, 21 grudnia 2015

Potrójne cienie do powiek Sensique Creative

Witajcie,

marka Sensique od zawsze kojarzyła mi się z bezpiecznymi, niezbyt intensywnymi barwami i średniej jakości kosmetykami. Od pewnego czasu jednak ich produkty zyskują na atrakcyjności, choć dalej nie są skierowane do szalonych nastolatek, a raczej do spokojniejszych ;), nie tak młodych już kobiet.

Bardzo lubię ich lakiery - trzymają się u mnie zaskakująco długo, szalenie lubiłam też limitowaną niestety edycję pojedynczych cieni do powiek. Nie ze wszystkimi produktami jednak równie dobrze się dogaduję, bywają oczywiście też takie, które nie do końca spełniają moje oczekiwania.

Ostatnio marka wypuściła między innymi nowe potrójne cienie powiek Creative Eyeshadows.


Kompozycji jest aż 12 - większość są to trójki dość spokojne, idealne do tworzenia makijaży dziennych lub lżejszych wieczorowych, znalazło się tutaj dość sporo ciepłych odcieni, ich fanki będą więc zadowolone. Jest też kilka mini paletek bardziej odważnych, imprezowych, a pośród gromady odcieni znalazło się nawet kilka duchromów.

Cienie mają nietypową, bardzo miękką i kruchą, jedwabistą w dotyku konsystencję. Radziłabym właśnie przez wzgląd na ich delikatność, używać do nich pędzli ze sztucznym włosiem, bo pod wpływem naturalnego mogą się nieco zbyt mocno w opakowaniu pokruszyć. Oczywiście można je także nakładać za pomocą pacynki lub po prostu opuszkiem palca. Choć pigmentacja nie powala, jak dla mnie jest po prostu średnia, tak to jak cienie nakładają się na skórę i rozcierają przyprawia po prostu o miłe dreszcze. Bardzo dobrze więc się pracuje z tymi produktami, bez względu na to, czy mamy do czynienia z cieniami matowymi, satynowymi czy perłowym (lub duochrome) - wszystkie są równie przyjemne.


101 Shades of Sand
To świetne, bardzo dzienne, uniwersalne trio. Mamy tutaj jaśniutki krem, neutralny piaskowy beż oraz jasny, chłodny brąz. Da się nimi wyczarować zarówno bardzo delikatny makijaż jak i lekkie smoky. Wszystkie mają delikatnie satynowe wykończenie.

106 Violet Orchid
To już nieco ciekawsze i żywsze propozycje - na żywo są odrobinę bardziej intensywne. Mamy tutaj piękną, perłową śliwkę, śliczny perłowy liliowy oraz bardzo atrakcyjny opalizujący jasny różowo-fioletowy cień. Cienie te prezentują się wyjątkowo pięknie, jednak niestety pomimo wizualnej atrakcyjności zawiodły mnie pod względem trwałości.

112 Grey Tone
To nieco smutna trójka, ale pełna uroku. Mamy tutaj perłową biel, średnią śliczną szarość oraz ciemniejsze srebro wpadające już trochę w grafit - obie szarości mają lekko perłowe wykończenie.

115 Ancient Desert
Ta wersja bardzo mi się spodobała - to charyzmatyczne, ciepłe odcienie. Delikatnie satynowy, taki satynowo-matowy krem, ciepły lekko rudawy beż (czy też jasny brąz) oraz czekoladowo-czerwonawy brąz - dwa ostatnie mają matowe wykończenie.

119 Warm Nude
To również ciepła mieszanka, tym razem w perle. Mamy tutaj jasne złotko, lekko różowawe, średnie rude złoto, ciemne brudne złoto.

122 Descent Green
To również dość ciekawe cienie, jeśli ktoś przepada za takimi odcieniami ;) Mamy tutaj piękny duochrome - krem opalizujący na złoto, satynową oliwkę oraz perłowy, ciemny brąz.

135 Blue Night
To trio stworzone jest tylko dla odważnych - i jakoś nie widzę tych cieni razem w makijażu, bardziej osobno w ramach akcentu. Wszystkie trzy cienie są zupełnie matowe - jest tutaj biel złamana szarością, błękit (taki trochę kolor roku 2016 :D) oraz nieco brudnawy granat.

136 Deep Smoky
To również w pełni matowa propozycja - również mamy tutaj biel złamaną szarością, chłodną ciemniejszą szarość oraz iście węgielną czerń.

137 Nugat
To iście smakowite cienie - od jasnego beżu w macie, przez jaśniutkie, szampańskie, złoto aż po ciemny, czekoladowy brąz.

138 Natural
Czyli bardzo przyjemna kompozycja stworzona z neutralnych, matowych cieni - od jasnego beżu, przez ten nieco ciemniejszy aż po ładny brąz.

139 Gleam
Mieści w sobie trzy śliczne cienie - jasne, chłodnawe, perłowe złoto, lekko satynową brzoskwinię oraz delikatny duochrom chłodny beż (taupe) lekko opalizujący na różowo.

140 Chic
W tej paletce również mamy jasne, perłowe złotko, chyba jeszcze chłodniejsze niż poprzednik, śliczny duochrom - róż opalizujący na złoto, a także bardzo ciemny brąz.

Dla mocniejszego efektu warto użyć bazy pod cienie lub innego "środka podbijającego" (kredki czy cienia w kremie). Jednak niestety, mam wrażenie, że te cienie choć łatwe w aplikacji, nie są niestety na bardziej wymagających powiekach trwałe. U mnie niestety zdarzało się tak, że pomimo tego, że nakładałam je na bazę pod cienie, szybciej niż zwykle (inne cienie) znikały (szczególnie te perłowe) mi ze skóry i odrobinę zbierały się w załamaniach. Oczywiście, nie tak znowu od razu, ale niestety makijaż nie wytrzymywał w niezmienionej formie do wieczornego demakijażu.

Zmalowałam przy użyciu tych cieni kilka makijaży, raz udało mi się nawet jakiś sfotografować. Zrobiłam jeden ze swoich ulubionych dymków - ciemniejszy brązowy rozświetlony w kącikach wewnętrznych jasnym fioletem. Możecie tutaj zobaczyć, jak cienie świetnie się prezentują się na skórze, jak pięknie się rozcierają. Pamiętam jednak, że właśnie przy okazji tego makijażu dość szybko znikał mi z kącików wewnętrznych ta fioletowa kropka. Dymek zdaje się, że trzymał się już lepiej.


Użyłam cieni z paletek nr 106, 115, 138, 137.

Jak dla mnie są to ogólnie średnie cienie - przyzwyczajona jestem do dużo lepszej trwałości i mocniejszej pigmentacji. Niemniej jednak muszę im przyznać, że są jednocześnie niezwykle przyjemne jeśli chodzi o aplikację, rozcierają się jak marzenie i właśnie dzięki temu będą nadawały się dla każdej kobiety, również takiej, która ma jeszcze nie wyćwiczone umiejętności makijażowe ;) Są to więc cienie niezwykle łatwe w obsłudze, mają również subtelne i bardzo uniwersalne odcienie, a występują również w stosunkowo szerokiej gamie - jest więc z czego wybierać. Polecam więc zarówno początkującym jak i tym, którym po prostu bardziej skomplikowany makijaż nie idzie, a chcą prosto i szybko stworzyć codzienny (lub ten bardziej wyjątkowy) mejkap!

Cienie te możecie kupić w Drogeriach Natura, kosztują jedynie 8,99 zł (przy 4,5 gramach pojemności) za sztukę.

Znacie te cienie? Jak Wam się podobają te kompozycje kolorystyczne? :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...