środa, 7 czerwca 2017

VICHY Dermablend Setting Powder – puder do zadań specjalnych


Posiadaczki tłustej cery wiedzą, jak trudno jest znaleźć puder, który nie tylko sprawdzi się podczas większych wyjść, ale też zadba o nasz komfort na co dzień, kiedy to najbardziej potrzebujemy porządnego matowienia cery na długie godziny. Nie ma chyba nic gorszego, niż świecąca się skóra twarzy i spływający makijaż już po kilku godzinach pracy. Oczywiście żaden puder nie zapobiegnie świeceniu w ogóle, ale są takie, które skutecznie wstrzymują nadmierne wydzielanie sebum przez długie godziny. Jednym z takich produktów jest mój ostatni towarzysz każdego makijażu – VICHY Dermablend Setting Powder, jeden z pudrów utrwalających do zadań specjalnych. 


Nie wiem jak Wy, ale ja lubię na co dzień używać sypkich pudrów. Są lekkie, łatwiej zaaplikować ich mniejszą ilość, oraz przede wszystkim – bardzo często występują w transparentnych wersjach, co dla mnie bladziocha, jest szczególnym plusem. Pudry prasowane zostawiam więc sobie na ewentualne poprawki w ciągu dnia. Na co dzień – tylko sypańce.


VICHY Dermablend puder utrwalający to szalenie dobrze zmielony puder, jest tak drobny, że aż przypomina pył. Dzięki temu świetnie się rozprowadza na skórze, bardzo równomiernie, dociera też do każdego, najmniejszego pora i delikatnie, nie zapychając żadnego z nich, blokuje wydzielanie sebum. Skóra po jego zastosowaniu jest zmatowiona, ale nie jest to wbrew pozorom płaski mat – raczej bardzo naturalny, zdrowy. Puder wręcz wtapia się w skórę i nie wygląda jak dodatkowa powłoka. Gładkość to tylko dodatkowy plus, jaki zapewnia ten produkt – cera jest wręcz jedwabista w dotyku. Podoba mi się to, że puder, mimo że fajnie matowi, to nie podkreśla załamań skóry ani jej niedoskonałości. Nawet po kilku godzinach noszenia, kiedy to normalną rzeczą jest, że skóra, jak i podkład z pudrem, które się na niej znajdują, pracują – nic się w tym załamaniach praktycznie nie zbiera.


Ogromna pojemność tego produktu to zdecydowanie kolejny jego plus – pudru jest bowiem aż 28 g, kiedy standardowo otrzymujemy max. 10 g, powinien więc wystarczyć na bardzo długo. Dodatkowo opakowanie zaopatrzone jest w mały, uroczy puszek, którym oczywiście możemy aplikować produkt, ale też który fajnie się sprawdza jako zabezpieczenie przed nadmiernym wysypywaniem się pudru podczas podróży. W przeciwieństwie do innych kosmetyków tego typu, gdzie strasznie trudno jest czasem wydobyć produkt, tutaj nie mam z tym najmniejszego problemu – za jednym potrząśnięciem wysypuję na wieczko taką ilość pudru, która wystarcza mi spokojnie do jednej aplikacji. Minusem może być zaś to, że, jak w przypadku każdego kosmetyku tego typu, jeśli przesadzimy z ilością, łatwo będzie uzyskać efekt zbyt pudrowej cery, co więcej, przez wzgląd, że produkt ma białawe zabarwienie, w nadmiernej ilości skórę rozjaśni. 


Jednak najlepszą recenzją dla pudru VICHY jest zapewne to, że przetrwał ostatnie upalne dni, dał radę podczas deszczu i wichur, a przede wszystkim, utrzymuje moją cerę w ryzach na długie godziny! Teraz po wyjściu z pracy nie muszę nawet kontrolować, czy wszystko jest okej i czy podkład nie spłynął mi przypadkiem na buty ;), teraz po ok. 9 godzinach od nałożenia makijażu, mój makijaż wygląda całkiem znośnie, a błyszczenia cery nie widać z kosmosu :). Utrwalenie i matowienie oceniam więc na piątkę z plusem!

U mnie tak właśnie pięknie matowi – poniżej zdjęcie z samym podkładem, przypudrowane pudrem utrwalającym VICHY Dermablend, oraz z pełnym makijażem. Piękny mat, prawda? :)


Transparentny puder utrwalający Dermablend od VICHY kupicie już od 60 zł w sklepach internetowych. Jak za fajną jakość i nie czczą obietnicę długotrwałego matowienia – nie jest źle. Ja ten puder polubiłam i nie mam zamiaru na razie się z nim rozstawać. 

A Wy znacie ten produkt? Jak się u Was spisuje? :) 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...