czwartek, 15 listopada 2012

Makijaż step by step: Odrobina szarości i róży

Witam,

dziś coś dla fanek delikatesów. Wiem wiem, z tą kreską niekoniecznie jest delikatnie - ale kreska jest dla mnie, Wy możecie z niej zrezygnować ;) Makijaż w delikatnych różach i szarościach - cóż, róży niewiele co widać, ale uwierzcie mi, były tam :)

Gotowy mejkap oka (od razu przepraszam za niewyraźne zdjęcia, zrobić porządne przy tej pogodzie to nie lada... gimnastyka:P).



Na całą powiekę nakładamy bazę pod cienie, standardowo rozświetlamy delikatnie wewnętrzny kącik (wszystko w zależności od budowy naszych oczu - ja mam trochę zbyt blisko osadzone, rozświetlam więc mocno wewnętrzne kąciki - o tak optycznie poprawiam sobie rysy ;>). 

Do połowy powieki ruchomej nakładamy jasny, perłowy, delikatny róż.

A na resztę powieki ruchomej ciemny róż (choć może to i brązowy róż, w każdym razie to ten ciemny ze Sleek Storm).

Przyciemniamy wszystko szarością - odrobina w zewnętrznym kąciku i jedziemy do góry i do załamania i ponad nie ;)

Szarość rozcieramy cielistym cieniem, ja akurat lubię używać Inglota 349 do tego ;>
Rozświetlamy miejsce pod łukiem brwiowym, u mnie matowy biały cień.

Dolną powiekę przyciemniamy w zależności od potrzeb szarością.

Dla mnie taki makijaż jest odrobinę zbyt delikatny, więc na linię wodną dodatkowo nakładam czarną kredkę.

I maluję grubą kreskę linerem.

Tuszujemy rzęsy i koniec ;)







Użyłam:
twarz: podkład i korektor Annabelle Minerals, róż Nude;
oczy: baza Hean, cienie z paletki Sleek Storm i zielonego pojęcia nie mam co tu robiła Au Naturel :P; czarna kredka Golden Rose, tusz Astor, Miyo White, Inglot 349;
szminka: Rimmel Airy Fairy.


I jak Wam się podoba? Może być taki delikates na co dzień? Oczywiście dla niektórych z Was bez przyciemnienia? :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...