sobota, 18 kwietnia 2015

Korektory My Secret - antibacterial, camouflage oraz anti redness

Witajcie,

niedawno marka My Secret wypuściła nowe korektory do twarzy. Małe, zgrabne opakowania, z przezroczystymi skuwkami kryją w sobie dwugramowe sztyfty o dość małej średnicy - co zdecydowanie ułatwia ich aplikację, co więcej maluchy są poręczne i zmieszczą się do każdej kosmetyczki, można je więc nosić zawsze ze sobą. Występują w czterech rodzajach/odcieniach - dwóch antybakteryjnych, jednym "kamuflażowym" i jednym zielonym na naczynka.


Odcienie są dość jasne - choć dla bladolicych najjaśniejszy z nich może być odrobinę za ciemny, niemniej jednak wszystkie skierowane są raczej do cer jasnych, jakoś nie widzę ich na średnich karnacjach (może ewentualnie numerek 02) - chyba że w roli kremowego rozświetlenia.


01 Antibacterial - korektor antybakteryjny
To jasnożółty korektor z dodatkiem olejku drzewa herbacianego (łatwo wyczuwalnym w produkcie), który jak wiadomo, ma działanie antybakteryjne - wypryski więc nim potraktowane będą szybciej się goiły. Dodatkowo zawiera triklosan (środek przeciwgrzybiczy i bakteriobójczy) oraz witaminy E i A. Korektor ma więc za zadanie nie tylko kryć przebarwienia, ale i łagodzić stany zapalne, wzmagać regenerację tkanek oraz zapobiegać powstawaniu nowych wyprysków.

02 Antibacterial - korektor antybakteryjny
To nieco ciemniejszy odcień niż nr 01 - mam wrażenie że wpada nieco w pomarańcz (ale to może wina tylko kontrastu jaki daje na mojej bladej skórze), również z olejkiem z drzewa herbacianego, triklosanem oraz witaminami E i A.

03 Camouflage - kremowy sztyft korygujący
To również jasnożółty odcień, blisko mu do numerka 01, ale jest od niego nieco mniej brzoskwiniowy. Ma matowić oraz tuszować przebarwienia i niedoskonałości skóry, zawiera witaminy E i A. Matowienia jednak jako takiego właściwie nie zauważyłam.

04 Anti Redness - korektor dla cery naczyniowej
Jasnozielony, miętowy odcień idealny do neutralizacji zaczerwienień (czerwonych plamek i popękanych naczynek). Taki korektor rzecz jasna stosuje się dość oszczędnie w odpowiednich miejscach przed nałożeniem podkładu - dzięki czemu niedoskonałości nie wybijają nawet przez mało kryjący podkład. Zawiera witaminy A i E.


Wbrew pozorom jeśli chodzi o konsystencję, stopień krycia czy trwałość - wszystkie te korektory niewiele się od siebie różnią... a właściwie wcale. Po numerze 03, czyli kamuflażu spodziewałam się większego krycia niż średnie, a w efekcie jest ono takie samo jak korektorów antybakteryjnych. Średnie krycie również niespecjalnie mnie zadowala, dzięki tym korektorom nie jestem w stanie ukryć swoich niedoskonałości - są one jedynie złagodzone. Wszystkie sztuki są jednak przyjemne w użyciu - bardzo kremowe, łatwo się nakładają, nie podkreślają suchych skórek i raczej nie wchodzą w zmarszczki. 

Dlatego też najbardziej przypadł mi do gustu jaśniejszy odcień korektora antybakteryjnego, głównie za sprawą jego "dodatkowego" działania. Również zielony korektor spisuje się u mnie dość dobrze - zdecydowanie dzięki niemu mogę ograniczać "nakładanie szpachli" na niektóre obszary zbolałej cery ;)

Jeśli nie macie większych problemów z cerą, posiadacie nieliczne niedoskonałości i wystarczy Wam ich zneutralizowanie - możecie spokojnie sięgnąć po te produkty, szczególnie polecam korektory antybakteryjne, na pewno docenicie efekty, jakie pomagają uzyskać ;) 

Możecie je kupić w Drogeriach Natura za cenę 10,99 zł za sztukę. 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...