Witajcie,
tak mnie wzięło, że dzisiaj pokażę Wam drugi makijaż inspirowany tymi gwiazdorskimi z czerwonego dywanu w Cannes. Tym razem bardzo delikatny - taki jak u Marion Cotillard.
Czyli stawiamy na krycie i rozświetlenie cery, policzki są lekko muśnięte różem w naturalnym odcieniu (taki różany), szminka naturalna różowa - u mnie będzie nieco jaśniejsza i chłodniejsza. I oczy - według mnie sprawa najważniejsza ;) - tutaj delikatnie, podkreślone jedynie średniej grubości czarną kreską, naturalne niemal niewidoczne cienie, biała albo cielista kredka na dolnej linii wodnej oraz wytuszowane tylko górne rzęsy. Całość wygląda świeżo i delikatnie.
Moja interpretacja ;):
na buźce mineralny podkład rozświetlający La Rosa, poliki muśnięte różanym różem - Sleek Rose Gold, szczyty kości policzkowych rozświetlaczem La Rosa. Szminka różana, w zimnym odcieniu - Catrice Lasting dream 070. Brwi lekko przyciemnione jasnym cieniem - Inglot 349. Na oczach delikatne cienie - Cappuccino na całości, Inglot 349 w załamaniu, w kącikach MIYO Vanilla, pod łukiem rozświeltacz La Rosa, czarna kreska lekko wydłużona poza oko - Essence, biała kredka Essence na linii wodnej, górne rzęsy wytuszowane pogrubiającym tuszem - Oriflame Giordani Gold Vip Volume Mascara.
Zapraszam do oglądania zdjęć ;)
I jak, taki dzienniaczek, prawda? ;))