czwartek, 13 lutego 2014

Pomadki KOBO - Coral Chic, Tangerine Rose, Velvet Rose + makijaż

Witam,

dziś o pewnych pięknotach, które, mogę powiedzieć z całą pewnością, spodobają się Wam. Mowa o szminkach KOBO z serii Fashion Colour. W roli głównej intensywna Coral Chic, przeurocza Tangerine Rose oraz romantyczna Velvet Rose.


Cena tych pomadek to normalnie 15,99 zł (za 3,8 g produktu), ale też często bywają na promocjach, i wtedy kupić je można za jedyne 9,99 zł :)

Seria Fashion Colour to 12 niezwykle twarzowych i pięknych odcieni - mamy tu i delikatne róże, i jaskrawe soczyste korale, jak i intensywne czerwienie. Z tego co widzę po swoich trzech pięknościach - nie są to pomadki szalenie napigmentowane, za jednym pociągnięciem możemy uzyskać delikatniejszy efekt na wargach - ale już przy dwóch warstwach szminki uzyskujemy intensywny kolor i dobre krycie!


Opakowaniom nie mam właściwie nic do zarzucenia, czarne, eleganckie błyszczące (choć jak widać na zdjęciach łatwo brudzące się, łapią każdą drobinkę kurzu) - przede wszystkim świetnie się sprawuje mechanizm, szminka wysuwa się bez oporów. Nalepki z nazwą i numerem pomadki dość dobrze oddają faktyczny odcień danej szminki. 

Pomadki mają dość wygodny kształt, choć osobiście preferuję takie z ostrym "dziubkiem" - łatwiej jest nimi zarysować kontur ust. Szminki nie łamią się, nie rozpaćkują w opakowaniu, a jednocześnie choć są dość zwarte gładko suną po ustach, a i kremowa konsystencja bardzo mi odpowiada. Nie podkreślają suchych skórek, na ustach wyglądają bardzo fajnie - nie sztucznie, nie tępo.

Są dość trwałe - co prawda nie przetrwają w nienaruszonym stanie jedzenia (choć na przykład Coral Chic pozostawi po sobie nieco pigmentu na wargach), jednak "lżejsze" picie powinny wytrzymać. Na moich ustach utrzymują się max. kilka godzin, ale schodzą na tyle równomiernie, że nie obawiam się ich używać i nosić bez zaglądania co chwilę do lusterka. Raczej nie wysuszają ust, nawilżenia tutaj też nie ma, ale w pomadkach kolorowych tego nie oczekuję.

Poszczególne odcienie jakie posiadam:

Velvet Rose to jasny, zgaszony odcień chłodnego różu, z delikatną domieszką beżu i fioletu. Ma kremowe wykończenie. Świetnie się prezentuje na ustach pań o chłodnym typie urody, zarówno do delikatnych jak i mocnych makijaży oczu. Nie nada się do ciepłych typów - będzie wyglądał trupio i niezdrowo. Piękny odcień, brakowało mi takie w swoich zbiorach.



Poniżej solo i na różowej konturówce KOBO Fuchsia:


Tangerine Rose - to niesamowity odcień, soczysty odcień różu z domieszką koralu (w rzeczywistości nieco bardziej różowy niż na zdjęciach). Ma w sobie delikatne, rozświetlające drobinki, które w żadnym razie na ustach nie wyglądają tandetnie! Pomadka cudownie odświeża całość makijażu, jest niezwykle twarzowa! Bardzo ją polubiłam, dla mnie jest uniwersalna ;)



Poniżej solo i na różowej konturówce:


Coral Chic - to prześliczny koral o kremowym wykończeniu. W świetle dziennym wygląda nieco inaczej niż w sztucznym - jest w dalszym ciągu intensywna i cudowna, ale ma w sobie więcej z takiego średniego różu, w świetle sztucznym nieco się ociepla i jest ciut bardziej... brzoskwiniowa :) Mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi. Ten kolor jest zabójczy i bardzo efektowny, świetnie sprawdzi się wiosną i latem! Co ciekawe - ma też mocniejszy pigment niż dwie pozostałe - łatwiej tu o szałowy efekt.



Na ustach solo:


 Swatche, jedna warstwa, od lewej - Tangerine Rose, Coral Chic, Velvet Rose.


I obiecany makijaż ;) Czyli na ciepłym brązowym tle zabawa z kredkami - na górnej powiece zielona krecha - KOBO Forest Green, na dolnej niebieskości na pięknej kredce Prussian Blue.




Użyłam:
twarz:
podkład Pierre Rene Skin Balance 20 Champagne, korektor Pixie, puder sypki Pierre Rene, bronzer MIYO Sun Kissed, puder ryżowy Pierre Rene, róż Alverde;

oczy:
baza Lily Lolo Prime Focus, cienie KOBO - Caffe Latte, Almond, Chocolate, India Rose, Rosy Brown, Steel Blue, Plum, kredki KOBO - Prussian Blue, Forest Green, tusz IsaDora Volume 2.0.


Niedawno weszła do sklepów nowa seria szminek KOBO - Colour Trends, na którą mam teraz wielką chętkę. Cóż, Fashion Colour mocno mnie zachęciły ;) A Wy macie te pomadki? Jak się u Was spisują? 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...