sobota, 6 lutego 2016

Paletka KOBO Eyebrow Stylist Set

Witajcie,

od dłuższego czasu modne są wyraziste i idealne brwi, dlatego wiele marek wypuszcza na rynek produkty przeznaczone do ich stylizacji. Osobiście najchętniej, i tak też najczęściej, sięgam po cienie do brwi i dodatkowo po żel do utrwalenia włosków. Ostatnio jednak korzystam z nieco jaśniejszych cieni niż z początków zabawy z podkreślaniem brwi. Dzięki temu wyglądają dużo bardziej naturalnie i nie rzucają się tak mocno w oczy.


Najnowsza propozycja marki KOBO Professional skupiająca się na brwiach, to mała zgrabna paletka Eyebrow Stylist Set, zawierająca w sobie dwa cienie do malowania brwi oraz jeden do rozświetlania łuku brwiowego. W praktyce mamy tutaj do czynienia z dwoma całkiem ciemnymi brązami - jednym w kolorze gorzkiej czekolady, drugim nieco jaśniejszym i chłodniejszym od niego, brązem całkiem neutralnym bez fioletowych, czerwonych czy szarych domieszek, a także jasnym, żółtawym kremem, a wszystko to w pełnym pudrowym macie.



Brązowe cienie mają całkiem dobrą pigmentację, za to krem jest bardzo delikatny, daje mgiełkę koloru - przynajmniej u mnie na mojej bladej skórze jest to widoczne, bo odcień jest nieco dla mnie zbyt ciemny żebym rozświetlała nim oko. Nie osypują się jakoś mocno, mają niezła przyczepność do skóry i łatwo się z nimi pracuje. Spokojnie można ich używać również do makijażu powiek.


Nie to kompozycja idealna dla każdego, śmiem twierdzić, że nadaj się dla małej części Polek - tych o naturalnie ciemnych włosach i dość mocnym typie urody. Dla całej reszty, od blondynek, przez rude, aż po typowe "lata" nie ma tutaj dużego pola do popisu.

Dla mnie najsensowniejszym odcieniem jest ten środkowy, czyli chłodny brąz. Nakładam go jednak w małej ilości i jego nadmiar porządnie wyczesuję. Jednak prawdę mówiąc używam go rzadko - zwykle do tych dużo mocniejszych makijaży.

Poniżej mały tutorial - w roli głównej jaśniejszy z brązów.

1. Szczotkuję brwi, traktuję odrobiną transparentnego pudru.

2. Od wewnętrznej strony, rysuję dolną linię brwi aż do załamania.

3. Następnie podkreślam mocno końcówkę brwi, obrysowuję i wypełniam.

4. Delikatnie wypełniam cieniem pozostałą część.

5. Wyczesuję nadmiar cienia.

6. Kremowym cieniem wyrównuję niedoskonałości i lekko rozświetlam oko.

7. Wyczesuję włoski żelem (jak wyschnie nie błyszczy się tak jak na poniższym zdjęciu :D).

I jeszcze małe porównanie z pojedynczymi cieniami do brwi również marki KOBO. Poczytacie więcej o nich TUTAJ.


Na swatchach od lewej: 301 Light, 302 Ash, paletka Eyebrow Stylist Set, 303 Brunette, 304 Noir.


Jak więc widzicie, najjaśniejszy brąz z paletki jest nawet ciemniejszy niż Ash z serii pojedynczej. Już w przypadku poprzedniej propozycji kolorystycznej narzekałam, że przydałby się odcień nieco jaśniejszy od Ash, ciemny beż lub jasny brąz - na pewno byłby dużo bardziej uniwersalny.


Ogólnie jest to dobry produkt, paletka jest mała i poręczna, a do tego stosunkowo tania (19,99 zł za 7 gram, dostępna jedynie w Drogeriach Natura). Jeśli więc macie ciemniejszy typ urody - spokojnie możecie po nią sięgnąć.


Znacie ten produkt? Lubicie go? Jakie są Wasze ulubione produkty do stylizacji brwi?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...