Witam,
na cel obrałam sobie rozdziewiczenie przepięknego wrzosowego pigmentu Makeup Geek o wdzięcznej nazwie Enchanted. Cudo to wygląda jeszcze lepiej na żywo niż uwiecznione na zdjęciach, musicie mi uwierzyć w tej kwestii na słowo. Nie byłabym sobą, gdybym w makijaż z nim nie dała jakiegoś szalonego akcentu - wpadłam więc na pomysł skontrastowania wrzosu z... energetycznym niebieskim. Bardzo podoba mi się efekt końcowy! Mam więc nadzieję, że i Wam przypadnie do gustu :)
Użyłam:
jako podkładu korektora Annabelle Minerals Medium, korektora Eveline, baza Artdeco, brwi - Inglot 363 i 378, cienie Makeup Geek - Vanilla Bean (wanilia), Sensuous (cudowny fiolet ze złotymi drobinkami), Drama Queen (ciemna, głęboka śliwka), Appletini (jabłuszko), Hipster (ciemniejszy beż), Unexpected (fioletowy beż), pigmenty MUG - Enchanted (cudowny wrzos), Sweet Dreams (kremowy beż), linera MUG Electric (intensywny niebieski), szminki Barry M Punky Pink i Maybelline Crushed Cranberry, bronzer Vipera, róż Sleek Pomegranate, The Balm Mary-Lou, czarna kredka Golden Rose Kohl Kajal, maskara Max Factor 2000 Calorie.
Jak Wam się podoba moja propozycja stosunkowo prostego i niezbyt rzucającego się w oczy makijażu na jesień? :) Skorzystacie i zainspirujecie się? Dajcie znać!