Witajcie,
w ostatniej paczuszce był również bronzer z odnowionej serii pudrów w kompakcie. Nowa ich wersja ma w sobie więcej minerałów a także olejek z jojoby i z oliwek. Zmieniło się także opakowanie - na bardziej profesjonalne, ma również drugą komorę, w której znajdziemy puszek i lusterko.
Pierre Rene Compact Powder no 13 Bronzing Face możecie kupić na stronie PierreRene.pl za 14,99 zł za 9,5 g produktu.
Puderniczka, jeśli mogę tak nazwać opakowanie bronzera, jest solidnie wykonane a otwarcie świetnie zabezpieczone - nie powinien się nam otwierać w kufrze czy w torebce. Jak dla mnie mogłoby być nieco bardziej płaskie - byłoby poręczniejsze.
Odcień bronzera jest przepiękny, to chłodny brąz o satynowym wykończeniu. Daje na poliku delikatny, "świeży" efekt z lekkim połyskiem - dlatego polecany jest do makijaży wieczorowych (pewnie też sprawdzi się i latem pięknie podkreślając przy tym opaleniznę). Myślę jednak, że nadałby się i do makijaży dziennych, gdyż bronzer nie należy do nachalnych. I tu kwestia pigmentacji - jest dobra, ale nie mocna. Nie zrobimy sobie nim krzywdy, nie uzyskamy też nim mocnego efektu.
Ja tego bronzera używałam ostatnio bardzo namiętnie, kładąc go stosunkowo dużo, tak aby móc zaprezentować go także na zdjęciach przy makijażach - to też spowodowało fakt, że dobiłam do dna! Nie wiem czy tylko ja tak prędko go zużywam, czy też wydajność produktu szalona nie jest.
Konsystencja kosmetyku jest jedwabista, lekko kremowa, przez co świetnie się rozprowadza na skórze, nie robiąc przy tym plam, genialnie rozciera, bardzo polubiłam go więc nie tylko ze względu na kolor ale i wygodną aplikację. Fajnie byłoby, jakby był dostępny taki właśnie odcień bronzera w macie - byłby idealny do konturowania i bardziej uniwersalny! A, i jak dla mnie mógłby mieć też mocny pigment, zwiększyłoby to jego wydajność, kupowałabym coś takiego hurtowo ;))
Efekt na skórze jak mówiłam jest dość delikatny, tutaj poniżej na zdjęciach widzicie większą ilość bronzera w ciepłym świetle. Niestety wykończenie też sprawia, że może delikatnie podkreślać niedoskonałości skóry, ja jednak na upartego używam go namiętnie, tym bardziej, że trwałość jest bardzo dobra, bronzer wytrzymuje ze mną przez większość dnia bez naruszeń. Lubię to!
Dla posiadaczek mniej problematycznej cery, które szukają kosmetyku który jednocześnie ładnie wykonturuje buzię i doda jej odrobiny blasku to kosmetyk idealny ;)
Używacie satynowych bronzerów czy preferujecie te w macie?