Witajcie,
jako że wielkimi krokami zbliżają się szalone imprezy zatopione niemal we wszelkiego rodzaju błysku, i ja zaczynam malować dla Was propozycje idealnych na te okazje makijaży! Bling-bling zobowiązuje, będzie więc to makijaż z błyskiem i to makijaż dość typowy - bo standardowy brązowo-czarny dymek ze złocistym akcentem na ruchomej powiece. Do tego oczywiście piękne, dramatyczne rzęsy, które podkreślą tylko charakter tego mejkapu. Usta pozostawiłam stonowane - ale oczywiście, jeśli macie chęć, możecie poszaleć i tutaj! Mam nadzieję, że moja pierwsza w tym sezonie propozycja się Wam spodoba i podobny makijaż zmalujecie na Sylwestra czy jakiś bal podczas karnawału.
Użyłam:
twarz: podkład Pierre Rene Skin Balance 20 Champagne, korektor L'Oreal True Match Ivory, kamuflaż Catrice Ivory, rozświetlacz KOBO Golden Lights, brązer The Balm Bahama Mama, róż Artdeco nr 37 (Majestic Beauty), puder HD Artdeco oraz MIYO,
oczy: baza MIYO, tusz My Secret 3D Effect, kredka Peggy Sage Jumbo Or (złoto), cienie Inglot 363 i 378, rzęsy Neicha 513, cień Pierre Rene nr 33 (cielisty), złoty pigment (brokat) Makeup Geek Utopia, liner Astor, set do brwi Pierre Rene, cienie Makeup Geek - Vanilla Bean, Bleached Blonde, Bling, Corrupt, Purely Naked, Yellow Brick Road (odrobina zmieszana z Bling),
usta: pomadka Rimmel Airy Fairy.
A Wam jaki makijaż marzy się na tę piękną, Sylwestrową noc? :)